WRYYYYYYYYYYYYY!

Ghostwalker

Ludzie, co się z wami dzieje? Starszych nie należy szanować, kobiet nie należy szanować, Murzynów i fotografów nie należy szanować.

Wyrosło nam pokolenie, które szanuje chyba tylko siebie.

Onion

Nie Mate. To tylko pokolenie Szymona i Rajtera

(tj. kobiety tylko do garów i łóżka, bo rozmawiać się z nimi nie da i wogóle nic innego z nimi nie da się robić)

Matylda.

To, że chodzę spać o pojebanych godzinach :/

Matylda.

A poza tym jestem zdania, że... żaden szacunek ani nic takiego, pierdolicie trzy po trzy.
Generalnie chodzi o to, że osoby starsze mają słabszy organizm i ciężej im wystać w kilometrowych kolejkach niż tym młodym.
Pomijam tu młodych poważnie chorych, czy starszych o silnym zdrowiu, dlatego napisałam GENERALNIE.
Dzięki za uwagę, pozdro 600, joł.

Abaz Ur VII

Ray

Sylkis

no widzisz, troche inne priorytety w moralnosci.
owszem, tez poczuwam sie w powinnosci pomagania slabszym, ale ta wygasa, gdy, jak to zabol ladnie ujal, zapominaja oni o elementarnych zasadach kultury osobistej i sa wobec mnie nieuprzejmi.
nie czyn drugiemu, co tobie nie mile, albo spodziewaj sie, ze ci odpowiedza tym samym, czyli generlanei jak kuba bogu tak bog kubie. ja wobec innych zachowuje sie tak, jakbym oczekiwal od siebie w ich pozycji, a wymagam tak, jak wiem jakbym te wymagania z ich pozycji spostrzegal, czyli w przypadku starszych wiem, ze oni oczekuja, ze im ustapie, ale oni tez wiedza (tak, wiedza, ale czy respektuja to inna kwestia), ze ja oczekuje od nich w takim razie urpzejmosci. w momencie, gdy ktorys ma zaburzone w mojej ocenie wymagania i sposob zachowania (np wymaga zebym mu ustapil i nie uwaza, ze w zamian nalezy mi sie uprzejmosc), tylko probuje mnie wziac chamskimi odzywkami i "kabanasowym chuchem", wtedy czuje sie w pelni upowazniony do odpowiedzenia tym samym (czyli nie ustapie i w razie sporu nei bede uprzejmy).
ogolnie to sie tyczy inerakcji ze wszystkimi, m.in. starszymi.

Onion

Raj sry, pominąłem fakt tego , że faktycznie bronisz dziadków. Mea culpa, przyznaję się do błędu. A że jestem idealistą co ma nasrane w głowie i nie podoba mi się 'przetrącony kręgosłup moralny' - dlatego tak piszę. IMHO wh mnie Ty masz nasrane we łbie w wielu kwestiach. I nie popadaj w skrajności z skrajność. Zwykła przyzwoitość, zupełne oddanie się i "niewolnictwo" oraz pomiatanie i opluwanie wszystkiego to jednak różnica :]

Ummm o czym my to?
A o dziadkach i ustępowaniu miejsca. Generalnie zgadzam się z Sylkisem w tej kwestii :]

Matylda.

Rajter, jak to nikt ?
A jaaaa ?! Surprised

Ray

Matylda.

Hell yeah !
Mam zawał ;o

twisted

A więc skoro doszliśmy już do wniosku, że źródłem wszelkiego zła na świecie jestem Ja, a Raj nie ma z tym nic wspólnego... chciałbym oficjalnie złożyć ukłon Żabie który napisał na tym forum pierwszy raz od długiego już czasu... i znowu ma rację. Wink

Matylda.

Srg

Nie chce mi sie wszystkiego czytac to tylko wyraże swoje zdanie w kwestii dziadków - w tramwajach jak siedze i widze starszą osobe to wstaje i ustępuje miejsca. Właściwie to nie tylko starszym osobom - fajnym dziewczynom też zdarza sie ustąpić ;p

Chamskim babom mówie 'nie' Wink

Matylda.

Ej, w ogóle to przecież nie istnieje coś takiego jak bezwzględny szacunek absolutny...
Jak ktoś jest mordercą, złodziejem, skurwysynem i w ogóle wszystko, co najgorsze, a dożyje 80lat to za co ja mam go szanować ? ;o
Łeeeeh.

Sylkis

niektorzy twierdza, ze w ten sposob popelniam blad wychowawczy(z czym sie nie zgadzam), ale zdarza mi sie ustapic miejsca mlodszym - tez sa slabsi, a stojac w busie/tramwaju sa tez narazeni na to, ze wlasnie jakas babcia na nich upadnie przy hamownaiu i stanie im sie powazna krzywda. oczywiscie dotyczy to grzecznych maluchow, ktore pozniej niedowirzajac z oczyma jak pieciozlotowki podziekuja, a nie rozwydrzonych szczyli, co tez "im sie nalezy" Smile

twisted

Co do autobusów... zazwyczaj stoję... w tramwajach zawsze stoję, w autobusach czasami siadam na czwórce tak żeby siedzieć pod oknem i ktoś mógł sie dosiąść - fajnie się czasami gada z takimi przypadkowymi dosiadaczami. Laughing

Matylda.

Sylkis

ustepuja? domyslam sie, ze literowka i chodzilo o "ustepuj"? Razz

nie widze powodu, abym mial oferowac miejsce szybciej starszej osobie, niz dziecku. po pwierwsze - oboje sa na rowni slabi i "delikatni", wiec pod tym wzgledem obojgu miejsce nalozalo by sie na rowni. co wiecej, dziecko jest przyszloscia, a dziadek przeszloscia spoleczenstwa, wiec jesli dziecku cos zlego sie stanie, to jest to "wiekszym zlem", niz gdyby sie to cos stalo dziadkom. poza tym jest takie stare powiedzenie "im starszy tym wytrzymalszy" Wink

albo to tak jak w tym dowcipie, co murzyn ustapil miejsca kobiecie w ciazy, a wtedy szybko po chamsku na to miejsce wepchala sie jakas babcia...chyba raczej kazdy wie co dalej Wink

twisted

Sylkis, wyznajesz bioetykę utylitarną? Toż to zło w najczystrzej postaci... decydujesz kto jest więcej warty na podstawie swojego widzimisię? Wink

Bo wiesz, zawsze można w drógą stronę: dziadek ma w sobie społeczny kapitał, na dziecko społeczeństwo wydało niewiele... a więc śmierć dziadka jest bardziej kosztowna dla społeczności, w końcu dziecko można spłodzić następne i jakichś wielkich kosztów się przy tym nie ponosi - co innego przeprowadzić to dziecko do wieku starości, to jest cholernie drogie. Razz

Ghostwalker

Muszę się usprawiedliwić- ja też nie jestem taki skory do pomocy jak ktoś jest wobec mnie niemiły. Ale zazwyczaj jeżeli już ustępuję komuś miejsca, to wstaję i idę na drugi koniec tramwaju, zanim zdążą coś powiedzieć. Razz

A słabszym należy pomagać z definicji. Poza tym, my też kiedyś możemy potrzebować pomocy. No, czasem jeszcze jest miło usłyszeć podziękowania za taki akt ^^

Sylkis

szym, ale dziadkowi juz wiele czasu nie pozostalo, ani tez zbyt wiele pomocy tez nie przyniesie spoleczenstwu, bo nie jest w stanie ;> wiec raczej "mial" niz "ma" w sobie spoleczny kapital i mozna mu sie -odwdzieczac- za jego dokonany wklad w rozwoj spoleczenstwa... podczas, gdy z dziecka wyrosnie w pelni sil dorosla osoba, oraz ktora ukstaltuje sie i wpasuje w zmiany spoleczne, jakie zachodza, bedzie elastyczne i rozwijac sie wraz ze spoleczenstwem (beda na siebie wzajemnie wplywac), wiec jest to pewna "inwestycja w przyszlosc", podczas, gdy 'starego psa nowych sztuczek nie nauczysz", a z czasem i starych nie bedzie juz robic Wink

wiec nie decyduje kto jest wiecej warty, tylko co najwyzej oceniam, kto ma wiekszy potencjal Very Happy

a tak na powaznie (bo to powyzej bylo polzartem, zeby nie bylo) - tak naprawde po prostu nie widze powodu dlaczego mialbym sie dostosowac do "dobrej rady" matyldy i tak na nai po prostu odpowiedzialem Very Happy

twisted

@Sylkis: większość babć choruje pod koniec życia i nic nie robią, marnują kapitał. Za to dziadkowie, choć umierają wcześniej, są względnie zdrowi do końca życia i najczęściej pracują, a na emeryturze spędzają max. 5 lat... a i wtedy są przydatni, opinia starszego pokolenia jest w zdrowym społeczeństwie potrzebna.

A dziecko zawsze można urodzić następne, dziadka od razu nie "zrobisz"... więc imo opłaca się w większości przypadków poświęcić dziecko na żecz dziadka (jeżeli nie jest kaleką lub innym retardem): dzieci są szybciej odnawialnym zasobem. Laughing

marclowe

boję się was. ot co. niedlugo bedziemy popelniac masowe mordy bo tak sie oplaca a male dzieci latwiej ulozyc... eh..

Matylda.

Buehehe, jesteście cudowni Smile