WRYYYYYYYYYYYYY!

Woocash · Wysłany: Pią 8:35, 26 Mar 2010 Temat postu:

"Weź się w garść bo zginiesz!!"

- Shakku do siebie, leżąc pod stopami barbarzyńcy

"Nigdy jeszcze nie byłem tak, ała, bliski śmierci. Muszę wrogów trzymać z dala od siebie, ała, w walce. Niech sobie Randall z, ała, Abakusem wchodzą w kontakt z takimi wojami, ja, ała, nie mam szans w bliskiej walce. Muszę coś na to poradzić. AŁA!"

- Shakku do siebie, podczas opatrywania przez Randalla

Onion · Wysłany: Sob 22:51, 27 Mar 2010 Temat postu:

"Hmm gdzie się podziały sztućce tego młodzieńca?"
- Siegfried Lyntar d'Tharashk

"Kochanie już sobie przypomniałam skąd znam tego młodzieńca! Pamiętasz jak w zeszłym roku udaliśmy się na jarmark do Hatheril? Był tam pewien cyrk..."
- Elena Lyntar d'Tharashk do swojego męża

Ghostwalker · Wysłany: Pon 0:35, 29 Mar 2010 Temat postu:

"To był bardzo zły pomysł... Jemu należy podawać wyłącznie łyżki... Jak to się nazywało, choroba zawodowa?"

- Erwandir, patrząc jak Shakku miota sztućcami

Dinin · Wysłany: Wto 18:12, 30 Mar 2010 Temat postu:

"Gwiazdor nie strzela fochów, rzadkość wśród jemu podobnym. Ma celne oko i łeb na karku. Jak jeszcze przestanie go wystawiać niepotrzebnie na szwank to chyba nie będę miał o co się go czepiać...

Randall, opatrując rany

Ghostwalker

"Zabłądził do sypialni jakiejś przygodnej niewiasty? Tak, to chyba najbardziej prawdopodobna wersja, niemniej odczuwam pewien niepokój..."

- Erwandir

Dinin

"No i poszedł się za spódniczkami oglądać. Całkiem zdrowo, wszak nic nie leczy ze złych wspomnień jak okład z młodej piersi... a od przebywania w naszym towarzystwie bardzo łatwo o złe wspomnienia"

Randall, z nieodłączną fajką

Horned

" Cały, zdrowy i gotowy do akcji... jak zwykle pojawia się jak nikt tego nie oczekuje i pomaga ratować sytuacje.... "

- Abakus -

Dinin

"Ma nasz gwiazdor wyczucie czasu, nie da się zaprzeczyć. Swoją drogą to mógłby pokazywać się nieco częściej, jednym zdaniem potrafi nieraz rozładować napiętą atmosferę."

Randall, mający problemy z okazywaniem radości

Ghostwalker

"Nasz cyrkowiec pojawia się i znika, a ja się zastanawiam jak mu sie udaje zawsze odnaleźć się, gdy dzieje się coś zabawnego i zapodziać, kiedy dostajemy po tyłku."

- Erwandir z miną "ta-dzisiejsza-młodzież"

Ghostwalker

"Shakku... brakowało mi tego świra. I pochlebia mi to, że woli narażać tyłek dla nas niż występować w cyrku. Z drugiej strony, ja też na jego miejscu wolałbym pracować dla najwspanialszego detektywa w dziejach Eberronu..."

- Erwandir

Dinin

"Wiedziałem, że się znudzi. Jak się posmakuje takiego życia to ciężko potem powrócić do codzienności... o ile wygibasy w cyrku można nazwać rutynową codziennością"

Randall, z nieodłączną fajką

Onion

"Więc ten młodzieniec wpadł w jakieś zakrzywienie czasoplanarne i dziwnym trafem wylądował zupełnie gdzie indziej... Nie spodziewałem się takich zakłóceń na terenie wokół mojego zamku. Być może ma to związek z tym demonem..."
- przemyślenia Kastore, króla Gargulców

Ghostwalker

"Cudownie, do całej palety wrogów dołączyła jakaś stara wiedźma polująca na Shakku. ja rozumiem, że podoba się kobietom, ale to już gruba przesada..."

- Erwandir

Dinin

"Wspominałem już, że ma tendencje do pojawienia się w najmniej oczekiwanym miejscu i czasie ale to co zrobił dzisiaj to już przegięcie. Następnym razem wyskoczy z kapelusza?"

Randall

Horned

" Mam czasem wrażenie że w całym tym magicznym świecie to on posiada jakąś nadludzką moc władania czasem i przestrzenią a przynajmniej nie wie jeszcze o niej. Nie zdziwił bym się jeżeli będzie z nas wszystkich żył najdłużej."

-Abakus-