WRYYYYYYYYYYYYY!

Dinin

"Przy braku antycznych kręgów przyzywania Gilbert Del Pinkerton okazuje się wykazywać znaczącym stopniem przydatności. Przy tym jego błyskawiczne przywiązywanie się do towarzyszy (możliwie z braku akceptacji w kręgach rodzinnych) przyczynia się do drastycznego obniżenia ceny na jego produkty."

Winston Adenauer i umiarkowany entuzjazm

God himself

Kieszonkowe plany wszędzie... niedługo ludzie będą stawiali takie w szafkach kuchennych, by utrzymać żarcie w stanie nadającym się do spożycia.
- Hope stojąc w śniegu słuchając wyjaśnień gnoma

Zniszczeń jakich potrafi dokonać nieświadomie powinien obawiać się każdy. Na szczęście, tego czego potrafi dokonać świadomie, powinien obawiać się idiota który z nami zadarł.
- Hope wyciągając wodorosty spomiędzy płyt pancerza i poprawiając nowy pierścień.

Cup-A-Tea

"Głupia jaszczurko! Pinkertonowie nawet na planie lodu są w stanie cię usmażyć"

Gilbert Del Pinkerton, wyraźnie poirytowany, celując promieniem ognia w maga-salamandrę

"Droga drużyno, wprawdzie uruchomiłem ten portal, ale naprawdę nie mam pojęcia dokąd on prowadzi"

Gilbert, zwracając się do towarzyszy w czasie podróży między planami

Ghostwalker

"Szybciej, czarodziejko, bo zaraz nas zeżrą!"

- Andy, uciekając przed potworami

"Jak chce, to potrafi!"

-Andy, zadowolony z braku efektów specjalnych po otwarciu portalu

Cup-A-Tea

"Jeszcze tylko ta runa...parę obręczy... i te grawerunki też....Nareszcie...ekstraktacja esencji magicznej z giganciego artefaktu zakończona sukcesem. Znów mogę tworzyć magicznie przedmioty!"

Gilbert Del Pinkerton...wandal

Ghostwalker

"Damn, ta skrzynka jest lepszym lekarzem polowym niż ja. Magia zawsze działa natychmiastowo, ale nie jest w stanie łatać ran. Jednak, gdyby nie te sztuczki, to nie postawilibyśmy mięśniaków na nogi."

- Andy, o spokojniejszej części duetu Gilbert-Bob

Onion

"No nie wierzę! Jeszcze go opisali jako bohatera, jego i tych jego towarzyszy! Niemożliwe!
- Lambert del Pinkerton, po przeczytaniu gazety

God himself

Podoba mi się ta jego dzika pasja do destrukcji przedwiecznych artefaktów.
- Hope obserwując rozpadającą się starożytną lagę

Przeciwnik pokonany, pancerz w stanie akceptowalnym, bywało gorzej. Ale nigdy tak szybko nie miałem okazji wracać do pełnej sprawności po dezaktywacji.
- Po nie przyjemnym starciu z grupą czterorękich małp

Dinin

"Najwyraźniej paladyn srebrnego płomienia stał się głownym beneficjentem magicznych zdolności najmłodszego z rodu Pinkertonów, który dla odrobiny mocy nie zawaha się zniszczyć przedmiotu dalece starszego niż ta zacna familia"

Adenauer wśród ignorantów

Cup-A-Tea

"Oooo! Portal! Ma tyle lat i jeszcze jest sprawny. Ten na dodatek ma możliwość wyboru celu podróży! Dawno takiego nie widziałem!"

Gilbert Del Pinkerton, na szczycie jednej z wież.

"Hi hi, tamta podróżniczka bez niczego pozwoliła zając mi się tamtymi runami! Nawet nie wie co straciła...Teraz jestem w stanie przyzwać twierdzę. Tak! Twierdza, taka z murami, wieżami i blankami! Tylko, co ja z tym zrobię?!"

Gilbert i jego problemy

Ghostwalker

"Oby tylko jego wizja dokładności teleportacji nie zawierała dopuszczalnej granicy błędu 100 metrów... w górę lub w dół."

- Andy o Gilbercie "Zaufajcie-mi-to-absolutnie-bezpieczne" Pinkertonie

God himself

Fascynacja z jaką podchodzi do każdego napotkanego, magicznego mechanizmu, jest godna podziwu. Pewnie nas kiedyś pozabija.
- Po wylądowaniu po drugiej stronie teleportera

Dinin

"Przy niewątpliwej nieprzewidywalności jest wartościowym nabytkiem dla ekspedycji archeologicznych"

Winston Adenauer, myśli niewypowiedziane

Indus

"Pan Pinkerton chyba nigdy nie przestanie być szaloną osobą. Jednak dzięki jego zapędowi do niszczenia, odkrywania i poznawania jesteśmy w stanie zrobić więcej."

Odnotowując pozytywne aspekty gnoma, pomimo aktywności destruktywnej i wciągania do innych planów.

Onion

"Uniwersytet Morgrave'a ! Nie zdzierżę! Najpierw Cannithskie psy, teraz te pędraki z Morgrave?! Zrozumiałbym nasz Korranberg, ale nie bandę tych obdartusów dumnie zwących się naukowcami. Wiekopomne odkrycie! Też mi odkrycie, kawałek zamrożonego dzikiego ogra! Dobre imię mojej familii znów jest splamione przez zachowanie tego impertynenta!"
- Alain del Pinkerton po ostatnich rewelacjach

Cup-A-Tea

"Potrzebuję działki na której magia jest silniejsza niż zwykle, a przez to zasłona oddzielająca plany słabsza... Przyzwanie twierdzy pozwoli mi na zabezpieczenie takiego miejsca na potrzeby dalszych badań.."

Gilbert Del Pinkerton, przeglądając ofertę biura nieruchomości w Sharn

"Tego już za dużo... Muszę posłużyć się klasycznym rozwiązaniem rodu Pinkertonów - tymczasowa różdżka z możliwością natychmiastowego uwolnienia potencjału magicznego... Ojciec by powiedział, że to oczywista oczywistość w takich sytuacjach...Echh, nie znoszę przyznawać mu racji!"

Gilbert, w swojej wybitnie ofensywnej akcji...

Ghostwalker

"Niezła maszyna, wymienił Boba na coś, czym można imponować damom?"

- Andy z podziwem spoglądając na mechanicznego potwora...

"Jednak wciąż ma swojego skrzydłowego..."

- ...i dostrzegając Boba

God himself

Jeśli naprawdę znajdziemy tam działający piec... możliwości są blisko nie ograniczone. To prawie przerażające.
- W kontekście Gilberta, wszystko stawało potencjalnie nieprzewidywalnie niebezpieczne.

Cup-A-Tea

"Achh...bliźniacy z Zilargo spadli mi z nieba...Dzięki mnie będą w stanie maksymalnie wykorzystać potencjał tego miejsca...A ja mam bezpieczne miejsce służące jako warsztat, laboratorium czy nawet jako zwykła kwatera mieszkalna."

Gilbert Del Pinkerton... zadowolony z wykorzystanej szansy

"Zważywszy na ostatnie wydarzenie przekażę reszcie drużyny runę pozwalającą na wejście do twierdzy...Tutaj nie ma podsłuchów, a przynajmniej tak mi się wydaje."

Gilbert, chwilę po przywołaniu budowli

Ghostwalker

"Uuu. niezła chata. Może otworze tutaj mała klinikę?"

- Andy, zadzierając głowę

Onion

"Jestem ciekawy, dlaczego Gilbert poszukiwał takiego miejsca...
- Werner d'Cannith, na temat planów poszukiwania miejsca mocy

"W tej umowie nie ma żadnych haczyków. Mam nadzieję, że uda nam się ją podpisać"
- Herman Turnstone, gnomi zaklinacz przedmiotów

"Piękne..."
- Kaylin Turnstone, gnomia zaklinaczka przedmiotów

"Zawsze uważałem, że rodzina Pinktertonów jest na swój sposób wyjątkowa, ale żeby zaskoczyć czymś takim? Magia gigantów? Zaiście bardzo interesujące..
[i] - Scannario Fiddleback , ludzki towarzysz gnomiego rodzeństwa Turnstone

Ghostwalker

"Serio? Myślę, że nasz paladyn trochę się zdenerwuje, jak przerobisz jego kumpla na zbroję. Albo na gustowny abażur czy co tam chcesz..."

- Andy, widząc Gilbercią radość na widok amuletu

Cup-A-Tea

"Shavarath czy Khyber? Z jednej strony druga opcja oferuje rzadkie kamienie khyber, a z drugiej łupieżcy umysłów, obserwatorzy i co tylko Xoriat przyniesie...Mimo wszystko Shavarath wydaje się bezpieczniejszy. Na pewno bardziej przewidywalny niż plan szaleństwa."

Gilbert Del Pinkerton...dylematy.

"Zaklętego archonta można wykorzystać np. jako esencję do golema strzegącego twierdzy...Cóż, jak zwykle Seth ma jakieś obiekcje..."

Gilbert, niespełniony

Dinin

"Od czasu niewątpliwie imponującego stworzenia twierdzy zmienił perspektywę. Wszelkie znalezione przez nas przedmioty ocenia głownie pod kątem przydatności dla swojej nowej siedziby. Daje to znaczące pole do konfliktów, najwyraźniej właśnie jesteśmy świadkami pierwszego"

mgr inż. dr hab. prof. zw. Winston Adenauer i spór o archonta

Cup-A-Tea

"Taaak! Archonta nie posiadam. Tak samo kamienia khyber...Lecz w mojej twierdzy pojawił się antyczny konstrukt!!! Na dodatek nie muszę go przekonywać do posłuszeństwa!!! W jego korpusie widnieje otwór na dodatkowe źródło mocy, czyli przykładowo kamień z zaklętym żywiołakiem!
...Gdybym miał ten kamień z demonem...Echh..."

Gilbert Del Pinkerton i jego nowa zabawka