WRYYYYYYYYYYYYY!

Dinin · Wysłany: Śro 18:21, 26 Mar 2014 Temat postu: Winston Adenauer

"Profesor Adenauer? Za godzinę ma wykład o historii architektury, następnie kolejne z cyklu zajęć o osiągnięciach inżynieryjnych antycznych gigantów. Najłatwiej będzie państwu go złapać pod wieczór w gabinecie numer 112, pan profesor nie ma w zwyczaju przerywania zamkniętych wykładów dla niezapowiedzianych gości"

-Wszystkowiedząca baba z dziekanatu

"Zrobiliśmy kiedyś kryptę z Winstonem. Nie jakieś dwa sarkofagi pod nasypem tylko rozbudowany podziemny kompleks korytarzy krętych jak kiszki wywerny. Nie śmierdzi, nie chleje, nie proponuje skuwania kilofem ścian. Nawet po brodzie nie poznasz co jadł, taki czyścioch. Nie wziął swojej doli, wolał zatrzymać jakieś śmieszne bogato zdobione druciki. Że niby mu się w pracy przydadzą albo co. Tak czy siak pierwszy raz obyło się pod ziemią bez eksplozji, zapadni, kolców i innego tałatajstwa to i po co się kłócić o jakieś antyczne przybory dentystyczne. Jego strata, no nie?"

-Dough Kaldrun, były kapitan Kompanii Czarnego Złota

Dinin · Wysłany: Śro 18:47, 26 Mar 2014 Temat postu:

Ostatnia zapadka ustąpiła wydając charakterystyczny metaliczny dźwięk. Misternie zdobiona mithrillowymi aplikacjami szkatuła otworzyła się ukazując lustro obramowane pokrytymi runami kośćmi bliżej niezidentyfikowanego humanoida. Na jego tafli odbijał się szczupły krasnolud o ciemnosiwych, elegancko uczesanych włosach. Zza błękitnych szkieł okularów spoglądał szarymi oczami na długo poszukiwane znalezisko, analizując układ runiczny w celu potwierdzenia autentyczności artefaktu. Był pierwszą osobą w jego posiadaniu od niespełna czterech tysięcy lat

God himself · Wysłany: Śro 20:28, 26 Mar 2014 Temat postu:

- Bez niego pewnie misja się nie uda... trudno, trzeba chronić.
Hope, niechętnie ruszając przeciwko dwóm misiaczkom.

Cup-A-Tea · Wysłany: Śro 20:32, 26 Mar 2014 Temat postu:

"Do prawdy intrygujące! Profesor, znawca starożytnej giganciej rasy, ekspert od mechanizmów zarówno tych w pułapkach jak i zamkach. Do prawdy ciekawa postać, myślałem nigdy nie spotkam krasnoluda o takich manierach! Sądząc po jego wypowiedziach, nie jest on ulubieńcem studentów."

Gilbert Del Pinkerton, krótko o Winstonie

Ghostwalker · Wysłany: Śro 22:22, 26 Mar 2014 Temat postu:

Aaa, to ten nudziarz! Jak na niego mówili na uczelni? Że nie uczy historii tylko opowiada o latach młodości? Nie jest taki stary jak by wynikało z opowieści, ale fakt faktem, trochę drętwy.
Ale ta skamielina umie strzelać. Może dlatego studenci się go boją?"

- Andy, o niemal koledze z uczelni

Cup-A-Tea · Wysłany: Nie 12:51, 30 Mar 2014 Temat postu:

"Należy być przygotowanym na każdą sytuację! Nawet na odczytanie tekstów zapisanych w zapomnianym języku... A wszystko to w jednej butelce!"

- Gilbert Del Pinkerton, dumny ze swojej zaradności i zapobiegliwości

"Gdyby nie profesorska sztuka dezaktywacji niebezpiecznych mechanizmów, ów butelka na nic by się nie zdała..."

- chwila zastanowienia(jednak ktoś ten zwój bezpiecznie wyjął z tubusu)

"...ale i tak moja pomoc była nieoceniona!"

- dłuższa chwila zastanowienia(dzięki gnomowi profesor odzyskał sprawność intelektualną, a przez moment był bystrzejszy niż zwykle!)

God himself · Wysłany: Nie 21:54, 30 Mar 2014 Temat postu:

Za tymi okularkami i uczelnianą facjatą kryje się całkiem celne oko. Alaric wyraźnie nie kierował się tylko zawartością czaszki wybierając tą drużynę.
- Hope

Ghostwalker · Wysłany: Nie 23:53, 30 Mar 2014 Temat postu:

"Ciekawe, gdzie się tego nauczył? Zamki, pułapki, pranie gaci, pełen serwis. Może jakiś kieszonkowiec incognito?"

- Andy o nieprzeciętnych talentach krasnoluda

Indus

Winston jest ciekawym zjawiskiem wśród krasnoludów, historyk i do tego całkiem nieźle posługuje się kuszą, zamiast toporami. Ciekawe co jeszcze nam pokaże.

Seth, będąc zaskoczonym umiejętnościami historyka.

Dinin

"Błędne oszacowanie danych wynikające z nadmiaru niewiadomych. Przedmiot pożądania Alarica niebezpiecznie zyskuje na popularności wśród osobników o znaczącej determinacji i nie mniejszych środkach.

Nie przewidziałem ataku, przypłaciłem to blizną... kolejną"

Winston, nie do końca przytomny

Cup-A-Tea

"Pan profesor Adenauer oprócz rozbrajania niebezpiecznych mechanizmów i otwierania zamków potrafi wycenić znalezione skarby...ale wykładów mógł nam oszczędzić!"

Gilbert Del Pinkerton...znudzony

"ej, ale to za co...nie mogłem przepuścić takiej okazji!!!"

Gilbert, po profesorskiej reprymendzie odnośnie zabawy antyczną magią

Onion

"Wygadany niczym Kundarak, w dniu spłaty kredytu i uprzejmy jak niziołek z domu Ghallanda plus wydaje się być obeznany w temacie. Idealny wysłannik Uniwersytetu? "
- Jericho Whitehold, zarządca Vedykar

Ghostwalker

"Mógłby chociaż raz schlać się na umór i zaszarżować z toporkiem. Wszystkim byłoby miło.
Ale ma oko, to fakt. Gdyby tylko zrozumiał, że dmuchawka jest dużo bardziej precyzyjnym narzędziem niż ta jego kusza na mamuty."

- Andy, chodzący stereotyp z Talenty

God himself

Nie mam pojęcia jak ktoś taki uchował się wśród taboretowych gryzipiórków uniwersytetu. Z drugiej strony jeśli jajogłowi kiedyś zaczną budować armie pewnie będzie wyglądać i gadać jak on.
- Hope Po odzyskaniu berła i widowiskowej ucieczce katakumb

Indus

Dalej mnie zastanawia co go pchnęło w kierunku nauczania na akademii, z takimi umiejętnościami i wiedzą to praktycznie jest w stanie przetrwać w wielu miejscach.

Seth zastanawiając się nad Winstonem po pokazie w podziemiach.

Dinin

"Nie są mi obce historie o nierozważnych odkrywcach antycznych ruin padających ofiarą najróżniejszych pułapek pozostawionych przez dawno wymarłe cywilizacje. Starożytne hobgobliny przejawiały tendencję to stosowania magicznych klątw w celu zabezpieczania grobowców co znamienitszych przedstawicieli swojego społeczeństwa.

Z dużą dozą prawdopodobieństwa można uznać, że bylem przygotowany na tego typu zagrożenia. I cokolwiek właśnie wpływa na mój wzrok nie ma związku z pominiętą bądź nieumiejętnie rozbrojoną magiczną pułapką.

Demon?"

Winston Adenauer, zmęczony

Cup-A-Tea

"Profesor bardzo sprawnie negocjował z panem Whiteholdem. Ten wydał się być zauroczony akademickim autorytetem...Podejrzewam, że pan Adenauer ma wprawę w pertraktacjach dotyczących podziału łupu"

Gilbert Del Pinkerton, o krasnoludzkich negocjacjach.

"Do prawdy, dawno nie słyszałem tak zawoalowanej zniewagi! Niechałbym być studentem na jego wykładach!"

Gilbert, świadek wymiany uprzejmości między prof.Winstonem a Katem.

Ghostwalker

"Cześć, nazywam się Winston i będę uczył was praktycznych zastosowań matematyki. Pierwsza lekcja: ile razy już wystrzeliłem?"

- Andy, ocena bojowa kadry akademickiej

God himself

"Potrafi truć bardziej niż Andy, ale to nie gadka jest jego najmocniejszą stroną."
- Hope oglądając truchło jeża, który do tej pory zdawał się być wcale nie słabym magiem.

Dinin

"Wyprawa została zakończona sukcesem. Odkryto kierunek migracji lokalnych przedstawicieli imperium Dhakaan poparty antycznym pismem zaprezentowanym na wystawie. Na szczególną uwagę zasługuje wykorzystanie planu egzystencji zwanego kieszonkowym w celu..."

Prof. dr hab. mgr inż. W. Adenauer

Cup-A-Tea

...czy to przypadkiem prof. Adenauer nie jest wykładowcą na tym uniwersytecie? Pewnikiem ucieszy się na mój widok, a raczej na widok gotowego zamówienia!

Gilbert Del Pinkerton, w drodze do uniwersytetu

"A więc to jego gabinet...dziwne, że nie czekają pod nim studenci."

Gilbert, w profesorskiej domenie

Ghostwalker

"Bufon, przeintelektualizowany pyszałek, łasy na pochlebstwa kolekcjoner naukowych tytułów. Przemawia w karczmie jakby referował wykłady. Nie poznałby dobrej zabawy nawet gdyby przeczytał o niej książkę. Ze wstępem.
Ale będą z niego jeszcze ludzie, wystarczy go tylko przeciągnąć raz czy dwa po lepszych dzielnicach Sharn!"

- Andy, planując rozrywki dla Winstona, czy ten chce tego czy nie

God himself

Kolejne wspólne zadanie, jeśli to nie działanie jakiejś wyższej siły, to może zwyczajnie pech. Z drugiej strony, już raz się udało. No i kontakt z uniwerkiem jak na razie jest dość opłacalny.
- Hope zgadzając się na warunki kolejnego zlecenia

Dinin

"Ten dzień nie może być jeszcze gorszy""

Winston naiwny

Onion

"Doskonała robota panie profesorze. Swoją drogą paru moich znajomych szukało zdolnej ekipy do zadań specjalnych. Mam nadzieję, że nie będziesz urażony tym, że zaprosiłem również twoich poprzednich towarzyszy na tę rozmowę?"
- Alarick Blackpool

"Co ty kombinujesz?"
- Sir Walter Riverstar

"Doskonale, wiedziałem, że ta misja przykuje twoją uwagę!"
- reakcja Pinsivala na przyjęcie zadania zbadania gigancich ruin