WRYYYYYYYYYYYYY!

Cup-A-Tea

"Ja pierdolę...To już gdzieś było...Bard spierdalający przed zbrojnokutymi w Northenstar...Kurwa, że on to przeżył!!!"

Dragan, deja vu

Ghostwalker

"Zaraz. Naprawdę nie będziemy szukać barda?"
- Varin, zdziwiony

"Dobrze, biegnie na nas goniony przez wroga."
-Varin, przeciwnie

Dinin

"Więcej szczęścia, niż rozumu"

Vincent, widząc uciekającego towarzysza

Indus

"Kopalnia kamieni khyber i to całkiem sporych. Do tego inne państwa kładą swoje łapy na Cyre, które przestało istnieć i smocze domy, które też by chciały się do tego dobrać. Robi się coraz ciekawiej!"

Augustin

"W ogóle czemu sądziłem, że jestem wojownikiem Dragana i pobiegłem podbić miasto, które jest puste?"

[i]Augustin]/i]

God himself

Będzie miał materiał na pieśni na najbliższe 100 lat... a przynajmniej na jutrzejsze wydanie gazety.
- Alamir

Cup-A-Tea

"Znowu miał pilne sprawy i znowu sporo zabawy go ominęło"

Dragan, o nieobecnym Augustinie

Dinin

"A taka historia przeszła mu koło nosa.

Przydałby się w sumie, cały ten ich żenujący szałas należało puścić z dymem

Vinvent

Cup-A-Tea

"Teraz barda ominęło widowisko z błyskawicami...
Ale mam dla niego zadanie...Ciekawe czy wymyśli jakś nazwę dla mojej grupy najemników? Przecież jest kurwa bardem i zna w chuj różnych dziwnych nazw! Jestem w stanie zapłacic odpowiednią kwote"

Dragan...dumając nad nazwą oddziału

Ghostwalker

"Żadne problemy nie docierają w to miejsce. Nawet półświatek nie jest tak odważny, żeby natknąć się na wieczorek romansu z dziećmi nocy..."
-Varin, kontrola "wzgórka"

Dinin

"Cała zabawa go omija.

I najwyraźniej nikt go nie wiąże ani z Szalonym Francesco ani z kulami ognia.

Szczęściarz"

Vincent

Cup-A-Tea

"Nosz pojebany bard Francesco!!!Pojawia się kurwa nie wiadomo skąd i naciąga na jakąś wyprawę do krainy szczęśliwości!!! Której to strzegły dwa demony!!! Kurwa... i tam podyskutował z chmurą????"

Dragan, o wizycie w innej krainie

Indus

"Poszukiwałem a jednak nie sądziłem, że zdołam odnaleźć to miejsce tak szybko. Bogowie i los uśmiechnęli się do mnie! Czas zacząć pisać najważniejszą księgę w swoim życiu, czas pisać o sobie i drodze, którą obrałem."

Natchniony bard

"Jednak nim opuszczę drogę kłamstw, śmierci i zniszczenia należy ukarać wszystkich, którzy sprawiają nam problemy. Z chęcią ujrzę jak płonie senat, Kandrazzu i wszyscy, którzy są zamieszani w różne spiski. Czas oczyścić o miasto ze zła, które w nim panuje!"

Augustin

Ghostwalker

"Zapraszają naszego barda do pięknej krainy. Pełnej łatwopalnych drzew. Dwa tygodnie, może trzy, ktoś go zirytuje i znowu go tu wyrzucą."
-Varin, o bardzie w planie miłości

Onion

"Zawsze mam ogromny szacunek do przedstawicieli lokalnych mediów. Z miłą chęcią znajdę czas by poopowiadać coś więcej"

- Faerlian ai' Astariss - filantrop z Thrane

Cup-A-Tea

"Co za kurwa świr!!! Pierw nastraszył jakiś gówniarzy handlujących koksem, a teraz na mieście krąży wieści, że powrócił szalony bard Francesco!!! Przydałby się taki teraz!!! Jak udało nam się bez kul ognia zajebać dwudziestu ludzi, to sam nie mam, kurwa pojęcia!!!"

Dragan, o powrocie szalonego barda Francesco na miasto i o tym, że bez niego trudniej wykosić liczniejszy oddział

Ghostwalker

"Francesko, Szalony Bard. Boją się go bardziej niż mnie. W sumie, ja staram się nie rzucać na ludzi z wielką pięścią."

- Varin o konkurencji

Dinin

"Cholera, przydałby się teraz. Znowu.
Mam nadzieję, że te jego wieczorki poetyckie mają jakieś profity.

A propo profitów to ten jego niezgrabny występ detektywistyczny może być nawet korzystny. Jeśli tylko uda się przekabacić dostawcę to hajs powinien się zgadzać."

Vincent, materialista

Cup-A-Tea

"Słowo daje przydałby się taki w kharnackiej armii...pewno jest na tyle pojebany, ze bez słowa puściłby z dymem las pełen rebeliantów czy wioskę należącą do Aundair...A tak spłonął kolejny magazyn koło domu Orien!...Tylko w Kharnat nie zadzierają z bogiem śmierci... a na pewno nie poszukuje ich Łowca!"

Dragan, ambiwalentnie o Augustinie

Dinin

"Zdecydowanie nam go brakowało. Jego kul ognia, chaosu wprowadzanego podczas szturmu.

Tylko skąd on bierze te farmazony o funkcjonowaniu gangów?"

Vincent

Indus

"Smoczy dom ponownie musi przeliczyć swoje straty i zastanowić się czy warto wspierać przestępców. Na dłuższą metę to w tym mieście więcej stracą niż zyskają."

Augustin

"Ma tupet mi przeszkadzać w trakcie przywracania zmarłych do życia. Nie przestraszysz mnie swoim łowcą! jeszcze i on wróci do ciebie martwy. I to będzie idealny finał, Augustin, człowiek kultury, który zwycięży nad śmiercią. Postrach bogów i ich awatarów, żaden już wtedy nie odważy się zadzierać ze mną!"

Augustin po wskrzeszeniu dwóch szlachciców

Cup-A-Tea

"Może i jest pojebany, ale jak trzeba to i magiczne runy rozproszy i przyjebie wielką łapą w zbuntowanego zbrojnokutego..."

Dragan, o przydatnym bardzie

Ghostwalker

[b]"Nasz bard zaczyna używać coraz silniejszych czarów. Miasto może być zagrożone. Znowu."[b]
-Varin, w sumie się nie przejmuje

Dinin

"A więc to o tej dłoni mówi się teraz w dokach. Robi wrażenie, biedny diler pewnie się osrał ze strachu... albo bólu"

Vincent

Cup-A-Tea

"Nie było go na balu u Varina...Mógłby w chuj rzeczy opisać!!"

Dragan...o nieobecnym Augustinie

Ghostwalker

"Trzeba było wysłać barda."
-Varin, zdenerwowany senackimi oszustwami