WRYYYYYYYYYYYYY!

Dinin

"Nie wierzę, normalnie nie wierzę.

Namówić do gadania martwego kapłana i nadstawiać karku za inne książki. Ja rozumiem nadstawiać karku za dwa tysie. Ale za książkę?"

Vincent

Cup-A-Tea

"Kurwa, wyniósł wór pełen książek i jeszcze wmówił kapłance, że jemu się należy!!! A najlepsze jest to, że głupia w to uwierzyła!!!"

Dragan, słysząc rozmowę kapłanki z bardem

God himself

Cóż za cierpienie w jego oczach, gdy buchnęła ognista kula pomiędzy regałami. Z pewnością ceni sobie wartość ksiąg ponad wartością życia, choć raczej nie swojego.
- Alamir

Ghostwalker

"Chyba ratowałby swoich przyjaciół wolniej niż te książki... Znaczy nie wiem, czy on ma jakichś przyjaciół, bo nas by oddał za świeżą gazetę, o książce nie mówiąc."

- Varin, zabawny, po ucieczce z płonącej biblioteki

Dinin

"Czasem się zastanawiam po co mu te wszystkie książki. Tyle gadania o tym, że one cenniejsze od złota a jednak nie chce się zrzec swojej części nagrody."

Vincent

Indus

"Omal mi serce nie pękło gdy zobaczyłem co te barbarzyńskie i bezmózgie żywiołaki robiły! Jak tak można w bibliotece umieścić takie barbarzyństwa!? Czy ten ktoś nie pojmuje wartości jakie mają książki? Czy wolał by to wszystko przepadło!? W każdym razie odczuwam, że mógł być samolubny, a wiedza jaka jest niesiona przez te wszystkie książki powinna dotrzeć do innych osób. Z drugiej strony liczyłem, że w tym zbiorze znajdę to co wykracza poza pojęcie całej drużyny i jest ważniejsze od Nowego Stoneport."

Augustin

Onion

"Augustin Viator. Bard, domorosły pisarz. Dziwna osoba w tej całej gromadce - brzmi na nieco niezrównoważonego. Ale ma w sobie coś - jego bujdy są na tyle ciekawe, że nawet jak ktoś w nie nie uwierzy to przynajmniej zapamięta - a o utrwalenie w pamięci nam przecież chodzi. No i do tego Khoravar - coś czym reszta znajomych Varina i Alamira nigdy nie będzie.

Hiasint Khavish d'Lyrandar

Cup-A-Tea

"Kurwa!!! szalony bard Francesco jest naprawdę pojebany!!! Na tyle, że nie boi się ciskać w moją stronę kul ognia w mieście...Może go wcielę do swojej ekipy...potrzebuję takich szajbusów jak on, zresztą wisi mi przysługę!"

Dragan, o szalonym bardzie

Ghostwalker

"Varinie, tylko spokojnie. Nie potrzebujesz tych 300 sztuk złota. Pozatym, pozbawiony języka Augustine zapewne znajdzie sposób, by wzniecać burdy bez słów. Kupi tresowana do obelg papugę w garniturze czy co..."

-Varin, do siebie, kuszony wydaniem barda Francesco

Dinin

"Gdzie on się uchował, co on słyszał i czytał?

Z takiego pokonanego żołnierza nie zrobi się gracza na dwie strony, do tego trzeba mieć dźwignię wykraczającą poza wygrane starcie. Jego rodzinę, jakiś sekret, długi...

Swoją drogą nie wiem na co się umówili z Draganem ale z boku wyglądało to jakby chciał się tą kulą ognia pozbyć świeżo zrobionego długu wdzięczności"

Vincent, wciąż nie dowierzając

Indus

"Cytując naszego rycerza "Jebło to jebło, na chuj drążyć?" nie chcieli po dobroci to dostali za swoje. Ciekaw jestem co będzie opowiadał ten zbir, który przeżył. Czy będzie rozpowiadał innym, że widział wielkiego wojownika skąpanego w ogniu gdy jego towarzysze płonęli i byli miażdżeni od uderzeń wielkiego młota?"

Augustin

Cup-A-Tea

"Ominął go tuzin nieumarłych, wywerny, wielkie małpy i w chuj więcej...Miałby o czym pisać..."

Dragan, o nieobecnym bajkopisarzu

Ghostwalker

"Ciekawe, jak by opisał to wydarzenie. Wielki smok zaatakował Dragana, lecz on machnięciem broni powalił bestie na ziemię. Po czym napiął się straszliwie i urwał mu ogon..."
- Varin, rozmarzony

Cup-A-Tea

"Kurwa...przydałaby się jego kula ognia... nawet i trzy!!"

Dragan.. w ogniu walki

Dinin · Wysłany: Nie 19:19, 04 Mar 2018 Temat postu:

"Z jednej strony przydałaby się kula ognia. Z drugiej mam nieodparte wrażenie, że jego słowotok mógłby całą sprawę skomplikować jeszcze bardziej.

Mam tylko nadzieję, że ten jego wieczorek poetycki nie naświetli za mocno naszej ostatniej działalności"

Vincent

Ghostwalker · Wysłany: Nie 20:38, 04 Mar 2018 Temat postu:

"Gdzie on się ukrywa. Co to za wieczorek poetycki. Dlaczego uznał, że to miasto potrzebuje więcej kultury?
Jest już kasyno."

- Varin, człowiek wykształcony

God himself · Wysłany: Pon 9:27, 05 Mar 2018 Temat postu:

Przegapił bardzo cenną opowieść... Ciekawe ile jest gotów za nią zapłacić
- Alamir

Ghostwalker · Wysłany: Wto 15:09, 06 Mar 2018 Temat postu:

"Augustin ma ambicje, ciekawe ile informacji zdradzi. I komu jeszcze się narazi szukając tematów."

- Baron o Szalonym Bardzie

Cup-A-Tea · Wysłany: Nie 20:53, 11 Mar 2018 Temat postu:

"To nie jest bibliotekarz, tylko jebany piromanta!!! Potem się dowiem, że to ja podpaliłem senat....kurwa!!!

Dragan, widząc jak szalonu bard Francesco ciska kule ognia w budynku miejskiego Senatu

God himself · Wysłany: Pon 11:54, 12 Mar 2018 Temat postu:

Dragan ratuje członków senatu. Kamienna straż komentuje: "Bez niego wszyscy byśmy zginęli". I portret Dragana w bohaterskiej pozie.

Albo jakoś tak, w każdym razie w jutrzejszym numerze to powinno przykuć uwagę.
- Alamir przed polowaniem na morderce szlachciców

Indus · Wysłany: Czw 15:39, 15 Mar 2018 Temat postu:

"Nie ma mnie raptem krótki moment a oni zrobili wielką rozróbę. Nie można ich spuścić z oczu! I niby to ja jestem szalony ciskając kule ognia w środku miasta, a patrząc po tym co oni urządzili to mnie przebili."

Oglądając środek budynku

"Hej! odłóż tą książkę na półkę, biegnij po swoich kolegów. Wszystko co jest tu napisane ma być przepisane jak najszybciej, cała relacja musi dziś wieczorem dotrzeć do mieszkańców!"

Augustin przekazując reportaż

Cup-A-Tea · Wysłany: Sob 17:37, 17 Mar 2018 Temat postu:

"Kurwa!!! szalony bard rozsmakował się w zapachu przypalanego mięsa wrogów!!! Przydałby się ktoś taki w mojej ekipie!"

Dragan... o talentach barda

Ghostwalker

"Może wystarczy znaleźć jakąś książkę, żeby w razie problemów mieć haki na barda? Racjonalna argumentacja nie działa, dalej rzuca kule ognia w środku miasta, nie patrząc na nic."

-Tajemniczy Mściciel

Dinin

"No i poznał swoją koleżankę po fachu i od razu chciał podprowadzić maszyny drukarskie.

Albo chociaż dodrukować tam swoje wierszyki.

Swoją drogą dewiza "cel uświęca środki" pasuje do naprawdę wielu różnych profesji... ale żeby tak bibliotekarz? Ciekawe co robi za nie oddanie książki w terminie"

Vincent

Indus

"Gdyby mieć takie przebicie we własnej piwnicy to by było coś! Mógłbym rozkręcić własne wydawnictwo zerowym kosztem! Swoją drogą ciekawe, że udało nam się spotkać ze starą znajomą z czasów wojny, coś czuję, że będzie się dziać."

Augustin