WRYYYYYYYYYYYYY!

Cup-A-Tea

"Kurwa...sam dałbym bym się nabrać na barda jako wędrownego kapłana... Tylko w chuj nie ogarnia w to co niby wierzy...w sumie jak każdy pierdolony klecha!"

Dragan o talencie aktorskim Augustina

Ghostwalker

"Brzmi jak kapłan. Wygląda jak kapłan. Oby tylko nie spalił tego statku."

-Varin, oglądając akcje przez okienko

Dinin

"Dobry kompan do oszukiwania ludzi. Sprzedałby piasek na pustyni.

Tylko trzeba mu odgórnie narzucić rolę bo inaczej zacznie świrować"

Vincent, z podziwem i obawą

Indus

"Nie ukrywam, że bycie kapłanem jest dość fajne, można ładnie mówić do różnych ludzi a wtedy uwierzą we wszystko. Ale trzeba obowiązkowo posiadać własnego ministranta, który zajmie się zbieraniem jałmużny."

Bard w nowej roli

"W czym mogę pomóc drogie dziecko?"[/b]

Zagajając przechodniów

Cup-A-Tea

"Przydałby się jebany piromanta tutaj... albo nie, spaliłby kurwa koks i wtedy Vincent by go zajebał"

Dragan, rozważając plusy i minusy ewentualnej obecności barda w czasie bitew morskich

Dinin

"Lepiej żeby tego nie widział.

Chociaż, można z jego lokalu zrobić niezłą palarnię. Metraż ma odpowiedni"

Vincent/

Ghostwalker

"Przegapił kolejna niesamowitą aferę. Pewnie robi ten festiwal. Oby był fajny."

- Varin

Onion

"Panie ja nie widziałem co to się działo w tych zakamarkach. Jedynie Zachariusz widział, ale go Wilki zaciukały. A od trupa się nie dowiesz co nie? ... 10 złotych monet, żeby trupa Zacha zobaczyć? Jakż sobie pan życzy...

- Esko - tragarz z doków

Cup-A-Tea

"Że go kurwa Vincent nie zajebał to jest cud. Teleportował się do pokoju nizioła, a spadł z chmur...szalony bard!

Dragan, wysłuchując opowieści Augustina

Ghostwalker

"Jeszcze raz. Jak to teleport w powietrze?"
-Varin odkrywający zdolności barda

Indus

"Każdy idealny plan może nie wyjść przez różne losowe zdarzenia. W tym przypadku nasz niziołek postanowił zabezpieczyć swoje biurko, ale skoro to już wiemy to możemy wejść tam na nowo! I pamiętajcie jakby Vincent przypadkiem zginął to mógłbym go wskrzesić, znam się na tym."

Augustin pełny optymizmu

Dinin

"Jak można operować tak potężną magią nie znając w ogóle jej zasad? Ten szalony bard wrzucił nas na ślepo nie sprawdzając nawet, czy całość nie jest zabezpieczona.

W moim biznesie już nie miałby palców"

Vincent

God himself

Ta sztuczka z podglądaniem jest niesamowita, daje tyle możliwości. Najwyraźniej nie umożliwia jednak wystarczająco skutecznego rekonesansu.
- Alamir widząc umorusanego barda

God himself

Jest znacznie bardziej szalony niż sądziłem, wręcz niestabilny. Pożarty, nadtrawiony, pogryziony postanawia, że kula ognia w przełyku tego czegoś i na milimetry przed własną twarzą to najlepszy pomysł jaki mógł się mu trafić. Po czym wypada wypluty i pół martwy i zachowuje się jakby był bohaterem tego zdarzenia. Ciekawe co powie jutrzejsza gazeta...
- Alamir

Cup-A-Tea

"To nie jest szalony bard, tylko pojebany!!!! Jebnąć kulę ognia będąc w wnętrznościach robala??!!!"

Dragan, o pojebanym bardzie Francesco

Ghostwalker

"Co jest?"
-Varin, ledwo łapiąc równowagę na robaku, który połknął chyba coś, communication zaszkodziło

Dinin

"Dobrze, że jak byliśmy sami w tych podziemiach to szybko nas wydostałem tej kamiennej celi. Kto wie czy i tam nie spróbował by wydostać się na swój sposób"

Vincent

Cup-A-Tea

"Przydałby się szalony bard...a przynajmniej jego zapał do napierdalania kulami ognia na lewo i prawo...nora Salazara spaliłaby się szybciej!!!"

Dragan... o nieobecnym bardzie

Indus

"Towarzysze bardzo mi szkoda obwieścić wam, że w najbliższym czasie będę nieosiągalny z powodów biznesowych. Trzeba rozpocząć na poważnie prace nad moim kulturalnym wydarzeniem, które będę czymś najznakomitszym w tym mieście!"

Augustin

Ghostwalker

"Słyszałem kiedyś opowieści o bardach. Złotoustych negocjatorach, urodzonych dyplomatach.
Jest też nasz bard. Psychopata z kulą ognia. I akurat musiał zajmować się sztuką."

- Varin, o niedoborach kadrowych

Cup-A-Tea

"A jak się pojawia, to napierdala kulę ognia prosto mi pod nogi!!!"

Dragan... o monotematycznym bardzie

Dinin

"Najpierw skrada się wtedy, gdy ja i nawet nieźle mu to idzie, ciekawe kiedy mu się wcześniej przydawało.

Tylko potem nie chowa się za Draganem. Może jest naprawdę pełen wiary w swój wszechstronny talent"

Vincent

Cup-A-Tea

"Kurwa, nie mam zamiaru go szukać w tym mieście...W sumie wówczas odpadła by jedna osoba do podziału łupów!"

Dragan, o zaginionym bardzie

Dinin

"Wziął i spierdolił...

Mam mimo wszystko nadzieję, że jeszcze żyje"

Vincent, sentymentalny

God himself

Czy on właśnie...
- Alamir obserwując barda rzucającego trzy potężne zaklęcia z rzędu w miejscu gdzie cała magia szaleje