WRYYYYYYYYYYYYY!

Dinin

"Pokorna mina to chyba dla niego najtrudniejsze kłamstwo. Ciekawe ile jeszcze będzie musiał je odgrywać.

Byle nie wyskoczył za szybko z cienia"

Vincent

Cup-A-Tea

"To jest jakby kapłanem i nie umie odczytać tych inskrypcji na drzwiach?"

Dragan, o brakach w wykształceniu Varina...

Dinin

"Bardzo mu się ten rapier podoba, akurat taki demoniczny co go za pieniądze nie można kupić.

Bylebyśmy go nie przypłacili cholera wie czym"

Vincent

Onion

"W portowych karczmach niektórzy nucą pod nocem pieśń o dziwkarskim amabadorze i jego kharnackim zabójcy zabitym przez elfy. Ciekawe na ile to jest prawdą...

Erebiusz

Cup-A-Tea

"No i postawił na swoim...ma ten jebany rapier...Będzie z nim biegał po dokach i bił płotki czy powiesi nad kominkiem jak na jebaną szlachtę przystało?"

Dragan..o nowym orężu Varina

Ghostwalker

"No, to czas na Kandrazzu."
-ambasador z mieczem

Dinin

"No i ma swój rapier. Ociekający antyczną trucizną złoty rapier dowódcy demonów.

Ciekawe czy kiedykolwiek się z nim pokaże we własnym imieniu. W końcu prędzej czy później trzeba się odsłonić... prawda?"

Vincent, nie dostrzegając ironii

Cup-A-Tea

"Hehehe kurwa, a to ci dopiero! Reszta ruchała w hotelu a ten siedział grzecznie!...Ale następnym razem mógł we mnie nie mierzyć tą mgłą co ryje kurwa zmysły...a cywili mu było szkoda!"

Dragan...o Varinie podczas operacji w hotelu

Dinin

"Chętnie zwróci się przeciwko własnemu klanowi... rodzinie... jakkolwiek nazwać ten gang. W sumie się nie dziwię, bez znamienia jego pole manewru jest tam ograniczone. A tutaj może mieć miasto w garści jeśli dobrze to rozegra.

I chyba właśnie rozczarował go Maraven"

Vincent

Indus

"Czas by szlachcic wrócił do żywych, z resztą jak każdy z nas. W końcu i tak kamienna gwardia wie, że żyjemy i będzie na nas polować. Czy w takiej sytuacji zabijesz tych co stoją po stronie prawa byle przeżyć?"

Augustin

Cup-A-Tea

"Jebana szlachta, odkąd pamiętam ma kurwa szczęście, tym razem że ten mag z dziwną kulą zdążył go odtworzyć z kupki popiołu...
Z domu też chcieli go wyjebać a dostał kapitanat portu...Co zrobił szlachcic? Oddał to Vincetowi...w co on kurwa dalej gra?? I czy dalej będzie biegał w masce po dokach? Co z jego kasynem?"

Dragan i pytania o przyszłość Varina

Dinin

"Jego stabilizacja chyba nudzi.

Jednego dnia mógł stracić wszystko w swoim smoczym domu, drugiego dostaje kapitanat portu a trzeciego oddaje mi go w faktyczne władanie.

Może całe to miasto przestało być dla niego wyzwaniem i będzie szukał nowych wyzwań? Szkoda w sumie, przydałby się tu"

Vincent

Ghostwalker

"Muszę wyjechać z tego miasta. Mam nowe zadania.
Moi przyjaciele zajmą się doprowadzeniem do rozkwitu.
Ja muszę zmienić twarz i zająć się innymi sprawami.
Może zostanę członkiem Arcanix?
To ciekawe miejsce...
Ale kiedys może tu wrócę? Może znów zaatakuje Mściciel."
-Varin, w pociągu z Nowego Stoneport