WRYYYYYYYYYYYYY!

Indus

"Trochę niepokojące jest to, że rozmawiał z biznesmenami, a my nawet nie wiemy o czym. Są dwie opcje nic się nie wydarzy albo będą kłopoty. Skłaniam się ku temu drugiemu."

Frinjar

Cup-A-Tea

"Doceniam, iż załatwił mi fuchę, aczkolwiek nic za darmo. Powinien lepiej dobierać kolegów. Jak chce się bawić w gangsterkę to nie moim kosztem!"

Floriusz, zdziwiony brakiem wynagrodzenia ze strony biznemensów

Ozzi

"Ależ mnie wyrolowali, i do tego tylko we dwóch tam byliśmy, rozróba nie miała sensu. Tak to się nie będziemy bawili, Floriusz jest profesjonalistą i zasługuje na zapłatę, ale nie zamierzam płacić za typków, którzy rzucają się na adamantytowe harpuny."

Bofort lżejszy o 10 złotych galifarów

Ghostwalker

"Bofort ciągle spotyka się z tymi szemranymi typkami. To chyba to całe złe towarzystwo, przed którym ostrzegał mnie Mistrz."

- Zmierzch, kręcąc głową

Ozzi

"Aż kurwa! Tak być zawziętym, żeby znaleźć sztylet zguby legalnie bytującej rasy. W innych rejonach za posiadanie czegoś takiego mógłby dostać szafot! Nawet chciałem go wypuścić, zarobiłem jego kosztem, on miał szansę się zemścić i mocno mnie poharatał, mogliśmy już o sobie zapomnieć, ale czuję, że to jeszcze nie będzie koniec."

Bofort o Mullaney'u

Cup-A-Tea

"Tak zaszedł za skórę Mullaney'owi, iż musiałem ze zbrojnokutego wciągać sztylet specjalnego preznaczenia. Może mądrość Panteonu spłynęła na Boforta bo nie chciał ponownie dobić targu z biznesmenami?"

Floriusz, przemyślenia o karierze Boforta

Ghostwalker

"Mullaney uciekł i ściga Boforta. Czy to go czegoś nauczy? Na pewno Floriusz nauczy się latać rany po sztyletach."
- Zmierzch, zaniepokojony

Indus

"Karma wraca, ty sprzedałeś Mullaneya, a on w zamian prawie cię zniszczył. Wiesz, że masz szczęście? gdyby wbił ten sztylet trochę głębiej to mogłoby to ciebie wyłączyć."

Gnom o szczęściu zbrojnokutego

Cup-A-Tea

"Udało mu się odebrać miecz dla Zmierzcha, pomimo tego że sprzedawca nie był do końca przekonany. Jest jeszcze nadzieja dla niego bo nas nie sprzedał, a pewno Grel wyznaczył sporą sumkę za gnoma i zmiennego."

Floriusz, przemyślenia na statku

Ozzi

Poszło nad wyraz spokojnie, bez żadnych problemów, czy nieprzewidzianych sytuacji. Plan został wykonany perfekcyjnie.

Bofort, formatujący sobie pamięć

Ghostwalker

"Jego czary naprawdę zmieniają sytuację na polu bitwy!"

- Zmierzch, oglądając przyciąganych do siebie ludzi (i jednego niziołka)

Onion

"Czy ty jesteś normalny? Gangsterzy, zbiedzy, zemsta - normalni ludzie nie chcą ze mn.. z nami rozmawiać przez to!"

- Viktor po tym jak Shelly usłyszała o historiach Boforta i drużyny

Indus

"Zbrojny wielu talentów! błyszczałeś podczas tej akcji."

Widząc chyba pełnię talentów magicznych zbrojnokutego

Cup-A-Tea

"Tym razem wyczarował coś co porwało Zmierzcha. Jego moce są nieprzewidywalne, on jest nieprzewidywalny, tylko Paneton wie co kryje się w tej metalowej czaszcze!"

Floriusz, widząc jak za sprawą zbrojnokutego Zmierzch zostaje wciągnięty prez wir mocy

Ozzi

"Moje moce stają coraz mniej stabilne, boję się co dalej będzie się działo, ale pierwszy raz w życiu mam jakiś cel, nie mogę się teraz poddać."

Bofort

Ghostwalker

"Aaaa!"

- Zmierzch

Indus

"Twoje magiczne talenty stają się na tyle skuteczne, że już Zmierzcha próbujesz się pozbyć. Czy to na pewno był dobry pomysł?"

O magicznym talencie zbrojnokutego

Cup-A-Tea

"Świętę księgi nie piszą iż "nie będziesz zanurzał zbrojnokutego swego". Aczkolwiek, traktowanie go tak podmiotwo budzi u mnie niesmak!"

Floriusz, i rozterki moralne (jednak jakieś miewa)

Ozzi

"Hej! Z mojej strony nie widzę pułapek!"

Bofort, na chwilę przed tym jak wszyscy zostali zmasakrowani przez pułapki w tunelu

Indus

"Podwodne skarby są prawie na wyciągnięcie ręki, tylko trzeba zorganizować sprawne ich wyciąganie.... Już wiem! Bofort przydasz się do drobnej akcji."

Frinjar robiąc z Boforta windę po skarby, bo w końcu jako jedyny nie musi oddychać

Cup-A-Tea

"Podczas ostatniej wyprawy nie raz jego umiejętności uratowały istnienie. Może nauczyliśmy go ludzkich odruchów? A może tylko podpatrzył takie zachowania i je naśladuje?

Floriusz, o zbrojnokutej wrażliwości

Ozzi

"Panowie, może nie mam mózgu ale mam pomysł!"

Bofort pijąc miksturę przemiany w niedźwiedzia i szarżując między wężami z Viktorem na plecach

Ghostwalker

"Czy on właśnie pierwszy raz poczuł, czym jest bicie serca?"
- Zmierzch, w dziwnej chwili zadumy na widok wściekłego niedźwiedzia

Indus

"Ciekawe jak musiałeś się czuć w postaci żywej istoty. Jakaś różnica w stosunku do tego co masz na co dzień?"

Ciekawski gnom

Cup-A-Tea

"Na Panteon! Jaka Kryształowa Syrena?!! Czemu zdradzasz tą informację pani Grimflower? Nie potrzebuję kolejnych interesów z tzw. "biznesmenami"!"

Floriusz, o dziwnej polityce Boforta