WRYYYYYYYYYYYYY!

Ozzi

"Skubany sam się wyrwał od tego boa. W sumie ma w końcu dryg do radzenia sobie w ciasnych przestrzeniach."

Bofort o owiniętym niziołku

Indus

"Podziwiam cię przyjacielu podobnego wzrostu, że wyswobodziłeś się i wyszedłeś cało z paszczy węża. Musisz mi powiedzieć co robić, jak kiedyś taki mnie połknie."

Frinjar

Cup-A-Tea

"Czemuż Panteon poddaje mnie takim próbom? Wszystkie wrogie nam stworzenia chcą mnie porwać! Przecież głoszę słowo Panteonu słowem i uczynkiem!"

Floriusz, po prostu pechowiec co po raz kolejny padł ofiarą porwania

Ozzi

"Dlaczego aż tak mi odradzasz zadzieranie z domami? Nie mogą być tak złe, nawet ledwo są tu znane..."

Bofort beztrosko o śmiertelnym zagrożeniu

Ghostwalker

"Komu bije dzwon?"

- Zmierzch, w końcu w centrum walki, zastanawiający się nad czarami towarzyszy

Cup-A-Tea

"Za jakiś czas przyjdzie do mnie Zmierzch oraz Wiktor bo bedzie ich piekło w wiadomym miejcu, cóż nie ma nic bezkarnie! Być może ich ulubione panny też do mnie zawitają, gdyż ewentualne macierzyństwo koliduje z karierą!

Floriusz, przewidując bieg wydarzeń (i licząc potencjalne zyski)

Ozzi

"Możesz starać się przemówić do rozsądków Zmierzcha i Viktora ale to jak krzyczeć na nabuzowaną testosteronem burzę."

Bofort o rozsądnych prawieniach Floriusza

Indus

"Twoja mądrość nie dosięga uszu Wiktora i Zmierzcha, oni zostali splamieni żądzą rozpusty złota na kilka ulotnych chwil w cielesnej miłości."

Zgadzając się z Floriuszem

Onion

"Dobrze mieć kogoś religijnego na łódce. I to sługę Panteonu. Na pewno odstraszy to Pożeracza, a kto wiem może i ześle pomyślne wiatry od Balinora i Arawai."

- przemyślenia Dorsza o towarzyszu rejsu

Ghostwalker

"Flo... Floriusz?"

- zestrachany Zmierzch, oglądający potęgę czarów kapłana

Ozzi

"Nie wiem co on zrobił, ale jak mi pociemniało przed oczami to po chwili zrobiło się tak błogo, przynajmniej na chwilę zanim nie poczułem że mam w sobie zęby kilku szczęk tej maszkary, ale jeden błysk i się rozbryzgła. Cieszę się, że jesteśmy po tej samej stronie."

Bofort o wkurzonym dżentelmenie

Cup-A-Tea

"Kto podnosi rękę na sługę Panteonu to jego ręka (i macka też) szybko uwiędnie!"

Floriusz używszy kapłańskich mocy w samoobronie

Indus

"Twoja głęboka wiara nie jest jednostronna."

Nanosząc lekkie poprawki co do osób wierzących

Ozzi

"Jest jak świetlik, tylko zasuwa między trawami i widać błyski złotego światła."

Bofort o medyku bojowym

Cup-A-Tea

"Z pomocą Panteonu (oraz drużyny wiedźmy) udało się nam zebrać to co było w umowie a nawet więcej. Wyprawę można uznać za udaną!"

Floriusz, licząc na przyszłe zyski

Ghostwalker

"Muszę przyznać, że bez jego magii leczącej byłoby krucho..."

- Zmierzch, otwierając oczy

Indus

"Bez twoich talentów magicznych do leczenia daleko nie zajdziemy."

Doceniając umiejętności kapłana

Onion

"Jakbyśmy chcieli się tłuc to trzeba uważać na niziołka. Gadali między sobą, że jest medykiem więc warto go będzie pierwszego unieszkodliwić"

- krasnolud Sambor, w czasie negocjacji

Cup-A-Tea

"Pozszywałem krasnoluda i gnoma, zakonserwowałem zwłoki Obserwatorów.
Wymęczło mnie to, ale w dłuższej perspektywie się opłaciło!
Tylko ten nekromanta wydawał się niepokojący!"

Floriusz, bilans ostatnich wydarzeń

Ghostwalker

"Co on ma wspólnego z tym zakapturzonym? Na pewno nie styl..."

- Zmierzch, zdziwiony

Ozzi

"Chwila, jakie znaki, do czego należysz?"

Bofort o komentarzu nekromanty

Ozzi

"Zły dotyk boli przez całe życie... czyli w przy Floriuszu jakieś 3 sekundy."

Bofort widzący rozpękającego się silnorękiego

Ghostwalker

"Wyssał z niego życie! Floriusz rzeczywiście umie usuwać problemy."

- Zmierzch, dalej nie wie, czym zajmuje się kapłan

Cup-A-Tea

"Tak naprawdę to nic osobistego. Muszę podbić naszą pozycję negocjacyjną kosztem...Twojego życia!"

Floriusz, chwilę przed uśmierceniem sparaliżowanego miecznika

Onion

"Jego chroni Panteon?! Nie to uosobienie Mrocznej Szóstki!!!"

- jeden z przerażonych wojowników