WRYYYYYYYYYYYYY!

Ghostwalker

"Lubię Sznytę, ale nie widzę szukanie go po całym Xendrik. Może chociaż zostawimy wiadomość Khoravarce. Swoją drogą, po co niewolnicy na tym końcu świata?"

- Harvey, rozmyślania

Cup-A-Tea

"Nie wiem po co te gadanie...i tak było wiadomo, że typ jest martwy jak wpadnie w nasze ręce"

Axel, o dylematach niziołka

Indus

"Wychodzi na to, że już nigdy nie zobaczymy naszego kolegi, którego nieświadomie wrzuciliśmy do niewoli. Teraz już wyrzuty sumienia nie mogą nas targać, musimy zobaczyć co się teraz wydarzy."

Schenkel po tym jak Axel dokonał egzekucji

Dinin

"Chyba jako jedyny wiedział co robi jak kapitana zatrzymaliśmy. Nie wiem skąd u niego takie chęci do utrzymania go przy życiu ale trzeba mu oddać, ma zasady"

Samuel

Indus

"Kręcił się w okół tych puszek bardzo zręcznie, do tego był w stanie wykorzystać ich przeciw sobie. Trzeba przyznać, że robisz się coraz lepszym wojownikiem."

Schenkel

Ghostwalker

"O, pluszowy raptor. To jest, no, moje dziedzictwo. Ciekawe, czy w Talencie mają alkohol."
- Harvey, nostalgiczny i porobiony

Cup-A-Tea

"Ten to wie jak się bawić!"

Axel, wtopiony w tłum

Dinin

"Raz mi jeden typ opowiadał o kluczowym znaczeniu jakości oręża dla wyniku potyczki. Na mieczu musisz polegać - mówił - jeśli nie będzie stabilny, wyważony i solidny to możesz nim najwyżej psy odganiać i to tylko te mniejsze.

A tu proszę, pijany niziołek powala wielkiego zbrojnokutego wiatraczkiem. Na patyku"

Samuel, pod wrażeniem

Cup-A-Tea

"Służby specjalne!! Ja pierdolę, zawsze uważali się za lepszych...ale tyle nie chlali"

Axel, o przechwałkach niziołka

Dinin

"Znowu zniknął na jakiś tydzień a potem całym tym tygodniem śmierdział.

Jak na tak szalenie ostrożnego w innych kwestiach to mu jednak cholernie wszystko jedno"

Samuel, nie rozumie

Ghostwalker

"Co za banda. Łeb zakuty, łeb brodaty i łeb rogaty. Ale w sumie, kiepscy w wyrafinowanych operacjach, ale jak już trzeba komuś przypierdolić, to nie ma bardziej udanej drużyny."

- Harvey, porównujący drużynę do służb specjalnych

Indus

"Przysięgam, że jak jeszcze raz powiesz o swoich służbach to kopnę cię w to twoje dupsko tak, że zechcesz do nich wrócić. Ewentualnie zamkniesz gębę i nie będziesz wszystkiego porównywał do tego."

Schenkel wyraźnie tracąc cierpliwość po wielokrotnym usłyszeniu zwrotu "służby specjalne"

Cup-A-Tea

"To też sztuczka ze służb specjalnych?! Rzut niziołem?! W sumie, czemu kurwa nie?!!"

Axel miotając Harveya w kierunku Sułtana ognia

Ghostwalker

"Dostanę go, chociażbym miał do niego polecieć."

- Harvey, patrząc na Axela

Dinin

"Nisko latający niziołek. Pierwszy raz coś takiego widzę.

W końcu służby specjalne, nie?"

Samuel, podłapał tekst kolegi

Onion

"Ciekawa osoba. Pyskata, nieumyta i waląca wódą. Ale ciekawa

- Selfernis Forksthar - osobad od brudnej roboty, zleceniodawca zadania w Moonwatch

"Zbrojokuty i krasnolud to pewnie żołnierze, diablęcie to mag, natomiast co to robi ten niziołek? I czemu się do mnie tak przymilał?"

- Miral ir'Wynarn, zarządca Moonwatch

Cup-A-Tea

"Więc to tak działają służby specjalne?!!"

Axel obserwując jak niziołek ogłusza ciecia w burdelu

Dinin

"Takie roboty to chyba jego ulubione. Na miarę służb specjalnych"

Samuel, słuchając o tym jak koledze minął dzień"

Ghostwalker

"Kolejny zwykły dzień dawnego pracownika służb specjalnych Breland, obecnie zdegenerowanego alkoholika, Harveya Rascalla."
- Harvey Rascalla, podwieszony pod sufitem

Cup-A-Tea

"O chuj, ciekawe, ze go nizioły nie rozstrzelały... Teraz to pierdoli że panienka ma schronisko dla dzieci albo przytułek dla zwierząt...czy jakoś tak"

Axel, widząc co odwala Harvey

Dinin

"To jak, lokalna przedstawicielka Boromarów tak naprawdę jest przeuroczą filantropką! Uczy pieski, karmi dzieci... albo na odwrót.

A to ja jestem naiwny dzieciak co to w dupie był i gówno widział"

Samuel

Ghostwalker

"No dobra, Harvey, zabieraj fanty i uciekaj stąd, póki się nie rozmyślili."

- nieufny mnich

Indus

"Ciekawe kiedy Harvey będzie poszukiwani za posunięcie Boromarki."

Schenkel

Cup-A-Tea

"Może i jest wkurwiający (jak wszystkie niziołki) ale tu ma rację. Chuj z jaraniem i dziwkami, nie ma jak dobry wpierdol!"

Axel, podczas karczemnej awantury w Nowym Stoneport

Dinin

"A ten to co, będzie mi wygłaszać kazania o tym jakie to szkodliwe gówna w siebie ładuję? Serio?"

Samuel, nie dowierza