WRYYYYYYYYYYYYY!

Cup-A-Tea

"Co on kurwa błyskotki kupuje? To że magiczna to pojmę!...ale na chuj mu ta sukienka?!"

Axel o nietypowych zakupach Samuela

Ghostwalker

"Uważam, że podkreśla kolor jego włosów."

- Harvey, oceniając nowy styl kolegi

Indus

"Po tych zakupach nazwałbym go cwaniakiem z klasą. Z jednej strony już wie co trzeba robić by przeżyć, a z drugiej lubi zadbać o wygląd tutejszych prostytutek."

Schenkel

"Walcz z równym sobie gnoju!"

Stając na drodze do Samuela

Dinin

"Szlag by to wszystko...

Tyle starań, wyrzeczeń. Tyle przelanej krwi żeby w końcu przestać się bać, zacząć chodzić z podniesionym czołem.

I co? Jedna głupia akcja i jakiś pieprzony rębajło będzie mnie szukać po całym mieście. Co ja mam z nim zrobić? Uciec z miasta? Schować się? Może znaleźć go zanim on znajdzie mnie?"

Samuel, w kropce

Indus

"Z jednej strony plus dla ciebie, nie jesteś poszukiwany i nie musisz się ukrywać. Z drugiej strony może lepiej miej na uwadze to czy Harvey nie będzie chciał od Ciebie jakiejś dziwnej przysługi. Nie do końca przekonuje mnie jego bezinteresowność."

Podejrzliwy krasnolud

Cup-A-Tea

"Tjaa..ma rogaty szczęście, że go nizioł wykupił u pół-orka...Mimo to, nie wierzę że Samuel chciał go złapać aby tylko porozmawiać..."

Axel, sceptycznie o intencjach Samuela

Ghostwalker

"Nie chcę, żeby młody stoczył się tak jak na wojnie. Tyle jeszcze może osiągnąć bez widma budzenia się po nocach od krzyku orka."
-Harvey, zapijając wspomnienia

Onion

"Ten złotooki może mieć rację, faktycznie coś kojarzy się mi się z tym Tarneshem.. czy może to był Tardesh? Gdzieś powinienem mieć to zapisane w papierach... Na Panteon... ile to już będzie lat? Ze dwadzieścia? To były czasy! Pamiętam jak musieliśmy pogonić tych szmuglerów wina za rzekę... !"

- Robert "Świniak" Markham, starając sobie przypomnieć informacje dla Samuela

"Nie będę cię śledził ale złaź mi z oczu - wystarczająco mi krwi napsułeś w ostatnim tygodniu"

- Sorodaris, półork ochroniarz

Cup-A-Tea

"Ma gadane...pierw nastraszył zielonoskórego karczmarza iż wpadnie czterdziestu zbrojnych...po czym wmówił jakimś kretynom z Wyrzeźni, że służy jako zabójca dla korony! Hmmm....kurwa...to mu się zaczyna podobać!"

Axel...o charyzmie Samuela

Indus

"Niezłe ziółko nam wyrasta z Samuela. Wpierw jest zagubiony i brzydzi się przemocy a teraz zastrasza tak jakby robił to od lat. Albo nie mówi nam wszystkiego albo w końcu złapał co zrobić by przeżyć."

Schenkel, zaskoczony przemianą towarzysza

Ghostwalker

"Chyba trochę za bardzo pewnie się czuje. Z jednej strony to dobrze, nie musi walczyć. Z drugiej strony ktoś może przejrzeć jego blef.
Wtedy zaś będzie ciężko."

- Harvey o talentach zaklinacza

Dinin

"Dwudziestoletnia agencja detektywistyczna może wiedzieć więcej, cudownie. Pewnie od dziewiętnastu lat już nie istnieje. I szukaj sobie igły w stogu siana Samuelu, szukaj.

Siano spala się w taki sposób, że igły nie rozpuści..."

Samuel, zamyślony

Cup-A-Tea

"Rogaty wprawdzie zmiennokształtnej nie przekonał ale dzieciaka tak...No i nie spalił chałupy..też się chwali"

Axel, o rogatym towarzyszu

Indus

"Lepiej to przeżyj Samuelu, musisz wstać i pokazać im swoją magię i swój gniew. Pokaż tym skurwielom, że jesteś od nich silniejszy!"

Zasłaniając towarzysza

Dinin

"Znowu ledwo to przeżyłem, znowu wzięli mnie na cel. Nie dość że dosłownie boli, to jeszcze frustruje.

Muszę szybciej nauczyć się tej kuli ognia"

Samuel

Ghostwalker

"Zastanawiam się czy nie za bardzo bierze sobie do serca tę książkę mistrza Augustina. Jeśli to bzdury, to wtedy ryzykuje, że taktyka z książki źle się sprawdzi na polu walki.
Natomiast jeśli to prawda... To znaczy że gdzieś po świecie chodzi Dragan..."
- Harvey o literaturze

Onion

"Łapy precz czarcie od mojego dziecka! Kogo sprowadzasz do mojego domu Callisto? Chcesz żeby czarcia moc przeklęła mój dom?"

- matka Theo , po wizycie Samuela i ekipy w jej mieszkaniu

Indus

"Chyba jedyny, który cieszy się z tego gdzieśmy wylądowali."

Schenkel

Cup-A-Tea

"A więc jego mistrz Augustin istnieje! Tak samo Dragan jak i całe jebane Nowe Stoneport...Ciekawe czy Samual sie cieszy?! Bo mnie kurwa nie jest do śmiechu!"

Axel, dowiedziawszy się gdzie jest

Ghostwalker

"Jesteśmy w jego wymarzonym mieście. Łowcy niewolników, otyaghi wielkości domu, plakaty rekrutacyjne armii Dragana.
Właśnie, on naprawdę istnieje. Ale nie wiem czy dobrze będzie go szukać."

- Harvey, trzeźwiejący

Dinin · Wysłany: Śro 10:24, 04 Mar 2020 Temat postu:

"Miasto Mistrza Augustina! Potężnego Dragana, Ekstrawaganckiego Mściciela i Tajemniczego Bezimiennego. Miasto zbrodni i możliwości...

Śmierdzi rybami. Ekscytujące!"

Samuel, japoński turysta

Indus · Wysłany: Śro 10:35, 11 Mar 2020 Temat postu:

"Nasz diabełek rozkręca się, popisowy numer na zastraszanie. Musisz robić to częściej!."

Doceniając towarzysza

Cup-A-Tea · Wysłany: Sob 18:11, 14 Mar 2020 Temat postu:

"Ja pierdole! To trzeba napierdalać z łap ogniem aby się inni przestraszyli?! Kiedyś wystarczyło jebnąć toporem..Jebana magia!"

Axel, z zazdrością o numerze popisowym Samuela

Ghostwalker · Wysłany: Sob 20:01, 14 Mar 2020 Temat postu:

"Nic dziwnego, że się go wystraszyli. Z magią nigdy nie wiadomo."

- inteligenckie rozważania Harveya

Dinin · Wysłany: Pon 10:05, 16 Mar 2020 Temat postu:

"Ha! W mieście Dragana (a nie jakiegoś tam Maravena, kto to w ogóle jest Maraven?) co poniektórzy moczą się na mój widok! Nie jestem już jakimś tam chłystkiem, co to mu się spuszcza wpierdol z nudów, co to to nie. Teraz role się odwracają!"

Samuel, mały epizod psychozy