WRYYYYYYYYYYYYY!

Cup-A-Tea

"Zgadzam się z Samuelem...zostawiłbym te zwłoki bez głowy przywiązane do słupa...To jest jeden z lepszych pomysłów rogatego!"

Axel, o zostawianiu śladów zbrodni

Indus

"Pomysł dobry by dać przykład wrogom, jednak wydaje mi się, że masz coraz większe zapędy rodem z piekła. Jak nie palić miasto to zostawiać spopielone zwłoki."

Schenkel

Dinin

"W końcu, kapitana już nie ma... Ale mojego amuletu też nie. A gdzie jest? W Nowym kurwa Stoneport. Ehh, i tak trzeba będzie wkrótce uciekać z miasta"

Samuel, rozczarowany

Indus

"Twoje nowe zaklęcia są coraz lepsze, jak nie kula ognia, to dzięki niej mogę poruszać się znacznie szybciej!"

Mogąc w końcu szybciej dopaść wrogów

Ghostwalker

"Nawet na akcje potrafi dobrać ubranie. Wyrobił się z nami. Ma w końcu dobry wzór."
- Harvey, czkając

Cup-A-Tea

"Jak nie ogień, to większa szybkość w boju! Tego było trzeba!"

Axel, o rogatych sztuczkach

Dinin

"Jak widać działa nie tylko na koguty"

Samuel, patrząc na pędzących towarzyszy"

Cup-A-Tea

"Udało mu się rozproszyć tę zamieć...i wcześniej pokazał tej suce kto ma prawdziwą siłę ognia!"

Axel, na polu bitwy, moment po odratowaniu

Dinin

"Jebane pszczoły, jebany troll, jebana zamieć, jebany żywiołak..."

Samuel, świeżo po walce

Ghostwalker

"O, to jednak potrafi coś innego, niż rzucać ogniem na lewo i prawo."

- Harvey, pod wrażeniem

Indus

"Dość skuteczna była ta kula ognia na ten rój pszczół. To się nazywa skuteczna eksterminacja."

Krasnolud patrząc jak wszystko płonie

Cup-A-Tea

"Oooo proszę...dobrze że rogaty ma łeb na karku. Wyłączył te runy..inaczej ten typ z planu ognia by nas zajebał"

Axel, o diabelskich sztuczkach

Ghostwalker

"Nasza jedyna magiczna broń dystansowa jest magiem ognia, niech to."

- Harvey, zdenerwowany

"O, lodowe pociski!"

- Harvey, zadowolony

"Nieważne."

- Harvey, uciekając

Dinin

"Fernijski Sułtan! Uwolnijmy go!"

Samuel

"Czemu nas atakuje? W końcu go uwolniliśmy!"

Ten sam samuel, chwilę później

Onion

"Odejdźcie - nie mam nic przeciwko wam, chcę jedynie sprawiedliwości wobec mnie i moich towarzyszy. Odejźdźcie inaczej będe musiał was zabić"

- Otteo Vrin, chwilę przed uwolnieniem ifryta

"Czy to ma mnie zatrzymać?

- nieznajomy wojownik ze świątyni

"Udało im się wykonać zadanie. Ten ich czarownik ma jakiś zmysł i błysk w oku. Możliwe, że ktoś taki przydałby się jako nadworny mag"

- Miral in'Wynard, dowodząca Moonwatch

Cup-A-Tea

"Diablęcia, przebicia planów...zagadki dla detektywów. Za dużo tego!"

Axel, o pochodzeniu Samuela

Dinin

"A niech mnie... A niech mnie!"

Samuel, słyszy i nie wierzy

Ghostwalker

"Czyli miał być magicznym detektywem, a włóczy się z bandą degeneratów. Cóż, mógł trafić gorzej."
- Harvey, trawiąc wiadomości

Cup-A-Tea

Dobrze, że zjarał tylko lilijkę a nie jakiegoś Boromara...W sumie to wtedy byłaby impreza.

znudzony Axel...sam przy barze

Dinin

"Te czeki od Kundaraków jednak się do czegoś przydają"

Samuel, skręcając lufkę

Ghostwalker

"Trzeba mu przyznać, że potrafi okręcić sobie ludzi wokół palca. Mimo tych baranich rogów."

- Harvey, obserwując zaloty Samuela

Indus

"Pijacko narkotykowa noc posłużyła mu bardzo bardzo dobrze. Zabawił się jak nigdy i nawet zaliczył. Dobry jesteś rogaty przyjacielu."

Schenkel patrząc na leżącego Samuela

Cup-A-Tea

"Czyżby ruchanie i jaranie to słabości rogatego? Jeszcze chce drugą klasą jeździć..."

Axel, o słabościach rogatego towarzysza

Dinin

"Ja nie wiem, im się ręce nie trzęsą po akcjach? Nie miewają koszmarów? Co oni robią żeby wyluzować?

A, no tak. Chleją na umór"

Samuel, w czułych objęciach opium

Indus

"Samuealu czasem najprostsza rozrywka to najlepsza rozrywka, choć nie ukrywam, że gra w karty jest fajna jak podwaja się ilość przyniesionego złota, a później można zaliczyć kilka dup. Także pamiętaj, że im bardziej cieszysz się z prostych rozrywek tym więcej one dają tobie radości!"

Schenkel bełkoczący coś o byciu prostą istotą z prostymi rozrywkami