WRYYYYYYYYYYYYY!

Indus

"Schenkel był jednym z najbardziej oddanych i zaufanych osób jakie Góry Mror mogły mieć. Mógł wiele osiągnąć w naszych szeregach, słyszałem, że chcieli go wcielić do królewskiej gwardii. Tam trafiają wyłącznie najwybitniejsi."

Fragment rozmowy dwóch krasnoludów

"W jaki sposób udało mu się wydostać!? to jest hańba dla naszej straży, że zdołał niepostrzeżenie uciec!"

Wściekły naczelnik lochów

"Kto by pomyślał, że ta dziura śmierdząca szczurzym gównem, dziwkami i przestępcami będzie musiała stać się moim domem. Dobrze, że mało kto jest w stanie mi podskoczyć, inaczej przekonuje się jak to się dla takiej osoby kończy.
Jak na krasnoluda to jestem dość wysoki, mierzę ok 1,5 metra. By choć częściowo się zamaskować zmienię kolor włosów i brody na czarny i boki wygolę, zawsze to trochę dopasuje mnie do tutejszych. A na powrót do Gór Mror nadejdzie jeszcze czas, by zapłacili za wszystko Ci co powinni."

Schenkel

"Może jednak Sharn to nie takie złe miejsce, szczególnie by nauczyć się szybkich osądów i ujrzenia miejsca gdzie nie ma instytucjonalnego wymiaru sprawiedliwości."

Miesiąc od przybycia do Sharn

Ghostwalker

"Wysoki facet. Widać, że służył na wojnie, ale nie mam pojęcia dla kogo walczyli Ci z Gór Mror. Teraz to zresztą mało ważne, utknął tutaj w Sharn i nie sądzę, żeby szybko się stąd wyrwał."
- niziołek o krasnoludzie

Dinin

"Ten to wygląda jakby tu nie pasował. Ładny rynsztunek, włosy czyste, władcze spojrzenie. Jakby go życie nie zgnoiło jeszcze.

A może to on zgnoił życie? W końcu kozakom z karczmy się postawił, Gavinę zbałamucił a potem jeszcze razem z resztą powalił metalowe psy od smoczych domów.

Tylko co on w takim razie robi w tej śmierdzącej dziurze?"

Samuel, zaintrygowany

Cup-A-Tea

"Nie pasuje tutaj..Chla wódę i rucha dziwki...ale dalej tu nie pasuje. Jest użyteczny...dobrze bije.

Axel, o krasnoludzkim towarzyszu

Onion

"I to jest kawał chłopa i dobrze uczesany i dobrze uposażony"

- Gavina, "dobrodziejka" z Upadłego Orieńczyka

"Kurwa się znalazł krasnolud co w karty ani w kości nie gra. Nie ma kurwa! Jak mówię, gramy to gramy!!!

- jeden z krasnoludzkich bywalców Upadłego Orieńczyka

"No dobra, jak ci się nie chce to nie kurwa... idę chlać"
- ten sam bywalec po krótkiej rozmowie z Schenkelem

Ghostwalker

"To było odważne. Ale cóż... może niezbyt przemyślane."

- opinie po przechwalaniu się walką z goblinami

"Silny jest. I dobrze wychodzi mu walka w ciasnych pomieszczeniach."

- Harvey, oglądając machającego toporem krasnoluda

Indus

"Miało być łatwo i przyjemnie."

Chwilę przed zamachnięciem się młotem

"Z drugiej strony nie odmówię dobrej bitki by pokazać kto jest górą, pokażcie na co was stać!"

W trakcie walki

Dinin

"Demon? Urodzony pod czarcim księżycem?
Czyli że co, mam składać krwawe ofiary, jeść dzieci, palić sierocińce?"

Samuel, zmieszany

"On nie jest normalny. Normalna osoba walczy bo musi. Żeby przeżyć, żeby się najeść, czasem za innych.

On chyba się bije żeby się bić, wygląda jakby mu się to podobało"

Samuel, po walce

Cup-A-Tea

"O co mu kurwa chodzi?!! Nie każdy przebywał tyle lat pod ziemią, aby widzieć w ciemnościach.."

Axel, czając się z krasnalem w ciemnej uliczce

Onion

"Wiem, że bitka tobie nieobca ale nie sądzę, ale kiedy mówiłem żeby trochę ich nastraszyć, nie chodziło mi o przechwalanie się w barze zielonoskórych, ile goblinów zabiłeś."

- Sznyta o opowieści Schenkela

Cup-A-Tea

"Kurwa..tamci marynarze go okrążyli, a ten jeszcze bezczelnie twierdzi, że sam by ich zajebał! I to ja mam zakuty łeb!!! Ale krasnal zdolny jest...nie zaprzeczę!"

Axel, po incydencie w dokach

Ghostwalker

"Facet jest ostro żywiołowy. Jak on zraził do siebie cały statek ludzi?"

- Harvey, pod wrażeniem

Indus

"Nie ma mowy bym prosił o pomoc w walce z tymi imbecylami. Nie nauczyło ich nic po ostatnich rozróbach w karczmie to teraz popamiętają na całe życie."

Schenkel

"Kurwa! te zjeby mogą mnie powalić, jednak nie ma mowy bym miał wołać o pomoc!"

Zadufany w sobie krasnolud

Onion

"Ej Rekin - to nie ten krasnolud z tawerny w której ostatnio byliśmy? Ten co sprał naszego Folkiego? Wołaj chłopaków to sobie z nim rachunki wyrównamy"

- marynarze z pokładu statku Czarny Baron [/b]

Dinin

"Ten to chyba nie ma za wielu przyjaciół. Nie z tą niewyparzoną gębą.

W sumie to też nie mam wielu. Nie z tą gębą.

Czasem naprawdę tylko się w duszy modlę, żeby się akurat nie odzywał. Nie musimy na każdym kroku udowadniać swego męstwa walcząc z każdym kto się nawinie"

Samuel, pacyfista piroman

Indus

"Czas napić się i bawić jak za starych dobrych czasów!"

Stawiając podwójną żołnierską towarzyszom

"Kurwa, co się stało? a ten list to co?"

Poranek na pełnym kacu w burdelu

Cup-A-Tea

"Ja pierdolę! Postawił kolejkę...zachlał...zaruchał w burdelu...i jeszcze robotę znalazł...Wprawdzie chujową, ale zawsze coś!"

Axel...o krasnoludzie

Ghostwalker

"Akurat zlecenia warto przyjmować na trzeźwo. No, przynajmniej będąc przytomnym..."

- Harvey, o przygodach Schenkela

Dinin

"Zalał pałę nie gorzej od reszty z nas ale dla niego się wtedy wieczór nie skończył.

I teraz ma albo się spłukać albo połamać nieszczęśnika.

Przy czym zwyczajowo broni każdej swojej pijackiej decyzji, trochę go za to podziwiam"

Samuel

Onion

"W Smoczym Domku obowiązuje pełna dyskrecja. Pana parternka nie dowie się, że był pan tutaj"[i]

[i] - Ildan, wykidajło z Smoczego Domku

"Potrzebuje takiego wyszkolonego wojownika jak ty - słyszałem, że porcie nieźle sobie poradziłeś. Chciałbym użyć twoich umiejętności do czegoś więcej.
- Oliwier, tajemniczy nocny zleceniodawca

"No cóż, wczorajszej nocy zarzekałeś się, że jesteś w stanie podjąć się każdego zadania - jeżeli chcesz teraz rezygnować to musimy przedyskutować pewne kwestie pieniężne.

- Oliwier następnego dnia

Cup-A-Tea

"Czy jest miejsce na tym pierdolonym padole gdzie Schenkel nie ma wrogów?! Jeszcze potrzebujemy jatki z tymi kmiotami!!"

Axel, tuż przed wieżą Skorpiona

Ghostwalker

"Umie się bić, bawić i zawierać nowe znajomości. Niestety najlepiej wychodzi mu robienie nowych wrogów."

- Harvey, patrząc na kolejną wściekłą bandę

Dinin

"Niespodzianka, kolejni nowi znajomi Schenkela chcą dobrać mu się do skóry. Dobrze jest mieć jakieś pewniki w życiu, tylko czemu akurat takie?"

Samuel, skołowany

Onion

"Dobry wybór Schenkelu - teraz czas twoje przechwałki przekuć w czyny. Masz 3 tygodnie na wykonanie swojego zadania."

- Oliwier po potwierdzeniu wykonania zadania przez Schenkela

"Haareshin falandar...! Skończysz martwy brodaty gnoju!

- wściekli Riedrańczycy po tym jak Schenkel zamordował jednego z ich towarzyszy w boju

Indus

"Jedno wam mogę obiecać i przysiąść. Każdy kto stanie naprzeciw mnie zginie a mi nic nie zrobicie."[/v]

Schenkel tuż przed walką

[b]"Kurwa jego mać, ledwie przyjeżdżamy gdzie zaczynają się napierdalać i już jakieś pieprzone kurwiszony mają czelność mówić, że jestem za zielonymi. Jeszcze raz to powiecie a wyjebię każdemu z was zęby!"

Bardzo mocno wkurwiony krasnolud