WRYYYYYYYYYYYYY!

Ozzi

"Gnomia małpa, dawać innym być małpa. Tata-małpa."

An'uk-uk d'Tharashk

Ghostwalker

"Teraz tylko przekazać im, żeby zmienili cel."

- Barley, jeszcze nieświadomy małpiego rozumu

Cup-A-Tea

"Łooo kurwa!!! Dwie wielkie małpy więcej! Zajebiście!"

Magnus, podekscytowany

Indus

"Zaskakujesz gnomie, nie sądziłem, że umiesz zmienić dwie osoby jednocześnie w coś zupełnie innego."

Elanil

Ozzi

"I tutaj wyłapał klientów, gdyby tylko przestał tak wykorzystywać Magnusa."

Fair Play o manipulującym gnomie

Ghostwalker

"To będzie wspaniała sprawa. Trzech mężów, trzy różne rodzaje sądownictwa, szykują się tygodnie w papierach."

- Barley, zachwycony nową klientką

Cup-A-Tea

"Nawet jej wcisnął wizytówkę...na jego szczęście zaczął urabiać kapłana!"

Magnus, o irytującym gnomie

Indus

"Drugi po Magnusie, który mimo, że nie rozpoznawalny to sprawia, że ktoś ma pracę akurat dla niego."

Elanil

Ghostwalker

"Życie naśladuje teatr..."

- Barley, nie mogąc uwierzyć w splot wydarzeń

Ozzi

"My mieliśmy wsparcie Bogów ale on ma to wrodzone! Nie wiedziałem że jest tak rozciągnięty."

Fair Play widząc szpagaty gnoma

Cup-A-Tea

"Adwokacina...i na dodatek menda do kwadratu!! Ale ruchanie koledze załatwi i za to go zacznę szanować!!"

Magnus, po wyleczniu fioletwych jaj przy pomocy gnomki 3/10

Indus

"Może minąłeś się ze swoim powołaniem?"

Zaraz po zakończonej walce i tym jak gnom tańczył na scenie

Ozzi

"Mhm... acha... nom... tak..."

Fair Play "słuchając" o omijaniu podatku przez gnoma

Cup-A-Tea

"...i potrafi załatwić transport po kosztach, ale mógłby tyle nie pierdolić o podatkach i kodeksach"

Magnus, idąc w stronę wyczarterowanego statku przez gnoma

Ghostwalker

"Tak to jest, jak się nie zatrudnia gnoma do spisania umowy. Jasne, taniej. Pewnie, szybciej.
Ale potem masz cztery wykluczające się klauzule i weź tu, człowieku, dojdź która opisuje aktualny stan rzeczy."

- Barley, prawnik z wykształcenia i powołania

Indus

"I dlatego lepiej jest żyć w samym sercu natury, tam nie ma umów, kruczków prawnych czy oszustw. Wszystko uczciwie i według łańcucha pokarmowego."

Podsumowując niezrozumiałą mowę Barleya

Ozzi

"Zdziwiło mnie, że nie dał chodzącemu drzewu wizytówki."

Anug patrząc na huśtającego się po gałęziach gnoma

Indus

"Te wizytówki to chyba dasz każdemu, nie ważne kim jest, ważne byś pokazał jaki miastowy jesteś czy o co ci z tym chodzi?"

Elanil nie rozumiejąc zwyczaju gnoma, szczególnie gdy daje wizytówkę goblinowi

Ghostwalker

"Gobliny chyba jeszcze nie wykształciły zaawansowanego systemu prawnego.
Cóż, będę pionierem!"

- Barley, nie poddaje się

Cup-A-Tea

"A więc gnomi prawnik pomniejszył wściekłe drzewo, ciekawe czy inne konary jest w stanie powiększyć!"

Magnus, zadowolony ze swoich głupich żartów

Ozzi

"A mówiłem, że Bursztynek powinien zostać tam gdzie był! Nie można ufać zmarłym..."

Anug wracając od Pryszczatej Flądry, oby jej stopy wiecznie gniły.

Cup-A-Tea

"Ja pierdolę, po chuj grzebie w goblinich sprawach! Jeszcze trochę i założy tam kancelarię! Oczywiście o ile Pryszczata Flądra co ma oddech jak wyziew z koziej dupy na to pozwoli!"

Magnus, poirytowany praworządnością gnoma

Ozzi

"Hm ciekawe czy da komukolwiek wizytówkę w Stoneport."

Anug patrząc na uczącego się gobliniego Barleya

Ghostwalker

"Położenie? Ja nawet nie wiem, czy to jeszcze Khorvaire."

- Barley, zapytany o lokalizację drużyny

Cup-A-Tea

"a teraz uczy się gobliniego języka! Mówię, że wróci do Pryszczatej Flądry i wprowadzi tam rządy prawa!"

Magnus, widząc z jakim zapałem Barley studiuje gobliński elementarz