WRYYYYYYYYYYYYY!

Indus

"Gdy pierwszy raz go zobaczyłem w jego oczach widoczna była rozpacz i zagubienie. Widać, że ten młodzieniec sporo przeszedł w swoim życiu, nie możemy doprowadzić by ta młoda dusza została skorumpowana przez zło tego świata."

Mnich. który przygarnął Barena do zakonu Samotnego Wilka

"Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym od pozostałych z naszych braci, mierzy 180 cm, można by rzec, że jest wątłej siły fizycznej i nie bardzo poradzi sobie z zagrożeniami tego świata. Jednak jego siłą jest energia, która w nim płynie. Jeśli uda się ją ukształtować odpowiednio będzie zdolny do powalenia potężniejszych od niego. Na jego głowie widać już pierwsze blizny po trudach jego ścieżki, postanowił ogolić swą głowę by te blizny były widoczne dla każdego. Przede wszystkim chce pomóc takim jak on sam, zagubionym, osieroconym i tym, którzy nie radzą sobie w tych ciężkich czasach."

Opis Barena przez jednego z zakonnych braci

Dinin

"Oni mają być ochroną? Ja nie wiem czy oni tymi kijami chcą walczyć czy się podpierać. Cholera, myślałem że to mnie źle karmią w armii a tu takie chuchra"

-Marc, pierwsze wrażenie

"Jest szybki, bardzo szybki. Wyprowadza mnóstwo ciosów w krótkim odstępie czasu, biega jak szalony. Trzeba się będzie tego nauczyć w wolnej chwili"

-Marc, po zobaczeniu towarzysza w boju

Cup-A-Tea

"Do prawdy dziwne są zrządzenia bogów...zakonny mnich ma za zadanie ochraniać naszą karawanę...niech i tak będzie. Może i jest uzbrojony tylko w kij, lecz jest napisane w świętych księgach iż "po czynach ich poznacie!"

Gustav, pierwsze spostrzeżenia na temat Barena

"Jego postawa jest bliska ideałom Dol-Arrah'a. Natomiast szybkość jego ciosów pewnością jest darem samego Dol-Dorn'a!"

Gustav, widząc Barena w boju.

Ghostwalker

"Przypomina mi towarzyszy z dzieciństwa. Pomocny, waleczny. Niechętny temu zgiełkowi wokół. Może uratuje słowami więcej osób niż walką."

- Cerell, w drodze do kolejnego miasta

Onion

"Musiał przyjśc ten dzień - kiedy pisklę wylatuje z gniazda. Nie boję się o ciebie - w naszym klasztorze nauczyłeś się wiele - a na świecie jest wiele osób, którym trzeba pomóc i którzy poszukują nauczycieli. Teraz obowiązek opieki i nauki spada na ciebie. Idź Barenie i pomagaj."

- Artutius, opat klasztoru Samotnego Wilka z Zilargo

"Już myślałem, że nikt tego starego budynku nie kupi. Możni inwestują tylko w tereny pod winnicę, korona nie kwapi się do budowania nowych domostw a wojskowi by tego nie wykorzystali. Także zrządzenie losu - szkoda, że połowa zysków idzie do aundairskiej korony i ich wojenek ale jakoś trzeba żyć"

- Ytthald , zarządca terenem o zakupie ziemi pod klasztor

"Mistrz Baren jest spokojniejszy niż tafla jeziora, ale jego wewnętrzna siła jest równa sile stada wilków. Osiągnął to ciężką pracą - nie tylko trenując na dziedzińcu ale także zwyczajnym czynami - odbudowywaniem, pomaganiem innym czy przenoszeniem rzeczy. Proste czyny pomogą ci się zbliżyć do spokoju ducha - a to pozwoli ci się zbliżyć do siły ciała"

- Utenn - jeden z klasztornych uczniów

Ghostwalker

"Założył własny klasztor! I to w tak młodym wieku. Swoją drogą ma bardzo ciekawy styl walki. Dosłownie rzucał rekinem. Interesujący człowiek."

- Cerell, o mnichu

Dinin

"Chudy Wilk założył własny przytułek. Bardzo to szlachetne z jego strony, sam bym się raczej na takie coś nie zdobył. Już chyba wolałbym jego śladem obracać rekiny brzuchem do góry"

Marc, pod wrażeniem

Indus

"Los ponownie mnie połączył z towarzyszami sprzed lat. Klasztor mogę zostawić pod opieką młodych uczniów, stary druh nie może czekać."

Baren po spotkaniu starych kompanów

Cup-A-Tea

"Założenie przytułku jest nie tyleż szlachetne co godne naśladowania, zaś przerzucanie rekinów świadczy o doskonałym opanowaniu techniki walki! Bez wątpienia obie cechy bliskie są ideałom panteonu!"

Gustav...widząc jak Baren radzi sobie z rekinami

Dinin

"Nie rozumiem, on znów jest szybszy. Tyle ćwiczeń, szarpania się ze sobą żeby dorównać mu kroku w bitwie. Taki byłem dumny, cholera.

A on biega jeszcze szybciej, macha pięściami jeszcze szybciej... Przy całym jego bitewnym kunszcie wszyscy wciąż go mają za kulturalnego człowieka chociaż z książką to nikt go nie widział...

Jak on to robi? Chodzi o to, że po tłuczeniu kijem i pięściami jest mniejszy syf?"

Marc, lekko zazdrosny

Ghostwalker

"Potężne ciosy. Aż dziwne w takim chudym człowieku. Napędza go coś innego."

- Cerell o walce

Indus

"W walce nie siła fizyczna daje przewagę a umiejętność odnalezienia słabego punktu i uderzenia w niego. Jeszcze długa droga przede mną by opanować tą technikę do perfekcji."

Baren po walce

Cup-A-Tea

"Z taką siłą uderzac gołą pieścia w wodę, to może tylko wojownik o niezwykłej dyscyplinie!"

Gustav, widząc Barena jak walczy z żywiołakami wody.

Dinin

"Cholera, myślałem że moi rodzice są surowi. Ciekawe jak on to znosił"

Marc

Cup-A-Tea

"Na miecz Dol-Dorna! Jestem pełen podziwu dla jego charakteru...Udało mu się w przeszłości oprzeć przebiegłości tak potężnych istot"

Gustav, po walce z diabolicznymi istotami mieniącymi się rodzicami Barena

Indus

"Tyle lat życia pod jednym dachem a nie miałem pojęcia, że nie są ludźmi tylko demonami w ludzkiej skórze. Wyrzekam się was po raz kolejny i zrobię co tylko mogę by was powstrzymać. Nie lękam się walki z istotami nie z tego świata i zakończę te porwania do nikczemnych rytuałów!"

Baren po walce z przybranymi "rodzicami"

Ghostwalker

"Z wiekiem jego umiejętności wzrastają. Staje się szybszy, nawet niż Marc w bitewnym zapale. I chyba umie rzucać zaklęcia, ale w jakiś dziwny sposób... Musi mi to wyjaśnić."
- Cerell, o mnichu

Cup-A-Tea

"Im starszy, tym szybszy!" Na Dol-Dorna niesłychane...To tak można?!"

Gustav, widząc jak szybko porusza się mnich

Onion

"Z mocy nadenej mi przez koronę królowej oraz prawa Aundairskiego, odznaczam Barena Kora Churask, Orderem Filantropa. Za pomoc wszystkim pokrzywdzonym w czasie konfliktów, za szerzenie kaganka nauki i opiekę nad potrzebującymi"

- Vitalis Silvercape, królewski urzędnik

Indus

"Cieszy mnie to, że wojna dobiega końca, jednak nie będzie to koniec zmagań. W dalszym ciągu jest wielu potrzebujących, którym należy pomóc. Myślę, że to czas by zebrane środki przeznaczyć na kolejny zakon by moi uczniowie mogli go prowadzić."

Baren i jego planu na rozwój zakonu i szerzenie pomocy

Dinin

"Skubany, jest jeszcze szybszy. Jak to utrzyma to za parę lat mój wzrok nie będzie za nim nadążać.

A swoją drogą golenie na łyso to niezły sposób na ukrycie siwizny... Trzeba się będzie zastanowić"

Marc

Cup-A-Tea

"Skoczył do Slaada tak szybko, że żaden szkielet nawet tego nie zauważył!"

Gustav, o szybkim mnichu

Dinin

"Nie dość, że szybki to jeszcze mądry! Doskoczył do żabiego demona nie po to, żeby mu nastukać tylko żeby skupić na nim jego uwagę! Wił się pod lawiną ciosów a prawie żaden go nie sięgnął.

Jakby mi ktoś opowiedział to bym pewnie nie uwierzył"

Marc, pod wrażeniem

Indus

"Nie tylko siła fizyczna liczy się, szybkość, spryt i przewidzenie możliwych konsekwencji danego czynu też ma wpływ. Najważniejsze to by utrzymać koncentrację i skupić się na sprawnych unikach, pomoc nadejdzie."

Baren po walce

Ghostwalker

"Mało znam ludzi w jego wieku, którzy są w stanie ruszać się tak szybko. Slaad nie mógł go uderzyć. Dodatkowo jego ciosy powodują jakieś dziwne reakcję u wrogów. Zdrętwienie?"
- Cerell, niedoświadczony w walce