WRYYYYYYYYYYYYY!

Cup-A-Tea

"Aaa...przedstawiciel szkoły abduracyjii... spróbuj odrzucić to!!!"

Albert, celując roztrzaskaniem pod nogi jednego z braci - maga

God himself

Podpalony oliwą kamień i udawane huki... Naprawdę? Opcja obecności innego maga w tej wyludnionej okolicy jest zbyt odrzucająca? Doświadczeni jeźdźcy parający się napadami raczej nie przestraszyli się poczerniałego głazu...
-Vonavin rozczarowany

Dinin

"Nerwowy jakiś. A nawet... hie hie, wybuchowy!
Że w Bogach wiary nie pokłada to się przyzwyczaić zdążyłem. Ale żeby podawać w wątpliwość istnienie magów na danym obszarze tylko dlatego, że tam prawie nikogo nie ma? To jak wierzyć, że robaka w jabłku nie będzie bo przecież zazwyczaj nie ma"

Brumag, mistrz analogii

Onion

"Gildar ! Kto jak kto, ale Albert potrafi odaleźć magiczne przedmioty!
- Mephastian, mag z Targos

"O pan von Der Metz wrócił do Dziesięciu Miast ! Zapewne spodoba mu się jak rychło ruszyły sprawy związane z kopalnią!

- szalony architekt

Cup-A-Tea

"Wcale się nie dziwie, że na tym lodowym odludziu jest jak jest. Nie wiem, co ma wspólnego przetrzymywanie zwłok z honorem. Także nie rozumiem, jak można w imię rzeczonego honoru nie dostrzegać tak prostych zależności. Nie trzeba być inżynierem... "

Albert... w czasie negocjacji z jednym z klanów.

Ghostwalker

"Dalej nie wiem, co przygnało Alberta na te lodowe pustkowia. Ale interesujące, jak mistrz zniszczenia dobrze radzi sobie z konstrukcja kamieniołomu i fortecy."

- Ander, obserwacje

God himself

No niech zgadnę... "idziemy do miasta krasnoludów, bo kto by chciał polować na lodowe trole..."
-Vonavin przewidujący

Indus

"Przedsiębiorczy się robisz nasz przyjacielu, a na wieść o innych krasnoludach to chyba szybciej byś tylko coś zburzył."

- Próbując stworzyć porównanie

Dinin

"Jak na siewcę pożogi to świetnie sobie radzi ze stawianiem naszego kamieniołomu na nogi, strach pomyśleć jak by to wszystko się bez niego odbywało. Nawet też rozumiem, że mu do brodatego miasta spieszno, mało tu przedstawicieli jego rasy"

Brumag, raz jeden nie łaja ateisty

Cup-A-Tea

"Żaden elf, człowiek, pół-ork czy nawet smokowiec nie doceni tej majestatycznej konstrukcji, kunsztu i zmysłu architektonicznego. Wreszcie porządny browar, dziczyzna, sos grzybowy...Ciekawe jak długo tu zostaniemy?"

Albert, prawie jak w domu

Ghostwalker

"Nasz krasnolud wydaje się zachwycony spotkanie ziomków. Ciekawe, że tak mało mówi o swoim ojczystym mieście..."

- Ander, podejrzliwy

Onion

"Skąd przybywasz bracie? Mithrilowe Hale? Słyszałem wiele dobrych słów o tamtejszych kopalniac! Miło Ciebie tutaj widzieć!"
- krasnoludy z Onyksowej Twierdzy

"A co z kopalnią Battlehammerów? Udało Ci się ją odnowić? Co jak co - ale tylko krasnolud jest w stanie to zrobić! Gratulacje panie von der Metz!"
- krasnoludy z Onyksowej Twierdzy

God himself

Jeśli mitrylowe hale choć troche przypominają to "miasto", to bardzo dużo wyjaśnia. Gdyby przyszło mi tu spędzić tydzień pewnie bym oszalał, a on spędził tam całe lata...
- Vonavin o źródłach szaleństwa

Dinin

"Więc tak zachowują się krasnoludy. Podejrzane. Albo one się wygłupiają na potrzeby turystów albo mamy w drużynie małą zawartość krasnoluda w krasnoludzie. A może... a może to jego arkaniczna natura bierze górę nad brodatą duszą i stąd te dus.. dysa.. dysonanse!"

Brumag, erudyta

Indus

"Jak elf nam przygasł tak krasnolud ożył, na tyle jest zachwycony pobytem wśród pobratymców, że mogę założyć się, że jest to jedno z niewielu miejsc gdzie dałby popis swoich destrukcyjnych mocy."

- Merash

"Ander patrz, Albert nam padł! Jak na krasnoluda to słabo pije...

- Pijany smokowiec

Cup-A-Tea

"Cholera!!! Miałem oszczędzić zaklęcia trzeciego kręgu na skalnego giganta...Jak szybko nie wyeliminuję ogrzego maga(?) i towarzyszących jemu gigantów to możemy nie dotrzeć!"

Albert, kalkulacje...

Ghostwalker

"Zastanawiam się, czy dlatego jest taki wybuchowy, bo musiał opuścić przytulne jaskinie?"

- Ander, oglądając kule ognia

Dinin

"No i skończyła się wizytacja u jego dalekich krewnych. Teraz będziemy słuchali jak to mieszkanie pod ziemią to najlepsze na co można wpaść i w ogóle trzeba tam na stałe zostać. Chociaż, jak ma znowu gadać o religii to niech sobie mówi o twierdzy pod ziemią"

Brumag

Indus

"Co takiego przygotowałeś na skalnego giganta? wnioskuję, że skoro teraz spopielasz bez wahania to co napotkamy to musisz mieć coś potężniejszego w zanadrzu."

- Przekonanie smokowca

God himself

Pojedynek z ogrami dobrze mu zrobi. Przewietrzy się trochę. Po wizycie w tej skalnej dziurze przyda się to wszystkim.
- Vonavin

Cup-A-Tea

"Spróbuj tego!!!...."

Albert, ciskając błyskawicę w ogrzego maga

God himself

No to tyle jeśli chodzi o ciche wejście.
-Vonavin podziwiając magiczne ognie

Ghostwalker

"Musi być jakiś sposób, żeby tego uniknąć. Ale ta błyskawica jest szybka... no, jak coś szybkiego."

- Ander, rozważając swoje szanse przeciwko magii Alberta

Dinin

"No, lepiej uzdrowię go magiczną miksturą. Jeszcze mi w innym przypadku stwierdzi, że łamię jego sumienie"

Brumag, z dozą gorzkiej satysfakcji

Indus

"Nie myślałeś może o czymś co zwiększy twoją wytrzymałość? Nie zawsze będzie ktoś kto stanie się twą tarczą."

Merash