WRYYYYYYYYYYYYY!

Cup-A-Tea

"Przynależność do gildii magów z Barad Tharun na pewno się przyda. Kto wie, być może w przyszłości utworzymy kręgi teleportacyjne między 10 miastami, a miastem krasnoludzkim? Hmm, tym nie mniej reszta drużyny mogła mieć obiekcję do zbadania kręgu poprzez jego aktywację - hipokryci to mało powiedziane!"

Albert, małe podsumowanie ostatniej wyprawy

Onion

"Albercie - bylibyśmy zaszczyceni jeśli chciałbyś pomóc naszej gildii magów z Onyksowej Twierdzy. Jesteś ekspertem w dziedzinie magii zniszczenia - mamy jednego adepta, który doskonale radzi sobie właśnie z tymi zaklęciami. Czy zechciałbyś mu pomóc?"
- przywódca gildii magów w Barad Tharun

"Za twoje i twoich kompanów zasługi chcielibyśmy nagrodzić ciebie nie tylko członkostwem naszej gildii, ale także wręczyć wam w podziękowaniu magiczny pas - mam nadzieje, że nie jest to nasze ostatnie spotkanie
- przywódca gildii po aktywacji kręgu magicznego

Ghostwalker

"Jak zasugerować Albertowi, że zakładanie pułapki na teleporcie, to dość jasne wyrażenie niechęci? Portal wyjściowy pewnie zalali lawą..."

- Ander, wyjątkowo bez optymizmu

Dinin

"Nigdy nie sądziłem, że to powiem ale ten krasnolud bywa czasem rozsądny..."

Brumag, podczas "oblężenia"

"... ale w sumie nie za często"

Widząc jak materializują się demony

God himself

Od początku mówiłem że to głupi pomysł... ale demony? Ściągamy sobie jakieś bestie z otchłani na głowę, to już zaczyna zakrawać na jakiś absurd
-Vonavin

Indus

"Krąg teleportacyjny brzmi dobrze do momentu, w którym nie pojawią się demony. Jeżeli każdy będzie tak zabezpieczony to może dobierz odpowiednich magów i wojów do tego?

- Sugestia smoka

Cup-A-Tea

"Znowu czaszki(krasnoludzkie) ciskają kule ognia... Szata z gildii przydała się szybciej niż myślałem!"

Albert, niedraśnięty

God himself

Podłożyć ogień w porcie to dość ryzykowny, ale bardzo widowiskowy pomysł. Powinien się sprawdzić idealnie.
- Vonavin

Niektóre krasnoludy po prostu chcą widzieć jak świat na powierzchni płonie.
- Vonavin obserwując ciskanie ognistych kul.

Dinin

"To statek też chcesz spalić? I magiczny żagiel? I cały port?

Dobra, nie miałem pojęcia, że stare kości mogą tak intensywnie płonąć. Świeżo po wyjściu z lodowatej wody"

Brumag

Ghostwalker

"Nasz krasnolud może teraz rzucać kule ognia pod siebie. Stał się straszny w każdym dystansie."

- reakcja mnicha na paczkę z twierdzy

Indus

"Jeżeli dowiemy się kto jest na pokładzie i wyjdzie, że wróg to mam nadzieję, że spalisz statek nim dobije do portu. Lepiej poświęcić żagiel niż miasto."

- Merash

Cup-A-Tea

"Zwoje przydały się, prawie wszystkie. Jeden dał przewagę Anderowi, inny pozwolił mi uciec z uścisku macek...Że nie wspomnę o klasyce magii wywołań - kuli ognia!"

Albert i jego prawie pusty tubus na zwoje

Ghostwalker

"Udało się, udało!
Naprawdę Albert? Naprawdę? Przecież to zaraz padnie..."

- Ander na płonącym maszcie

Indus

"Ciekaw jestem kiedy powie, że poznał lub ma zapisany zwój z bardziej destrukcyjnym zaklęciem."

- obserwując płonący statek

Dinin

"Żeby nie rozpętał piekła na tamtym statku to mogłoby nas tu wszystkich już nie być. Nie żebym mu to kiedyś zamierzał powiedzieć"

Brumag

God himself

Magiczne kręgi z ciał unoszących się w wodzie... Gdy kończy się umiar zaczyna się szaleństwo, ciekawe czy dopada ono wszystkich parających się magią.
-Vonavin

Onion

"Widzisz Albercie - te resztki ze statku które przynieśliście to ciało Ragnarosa... sługi Myrkula, który poukrywał swe grobowce po całej Dolinie Lodowego Wichru. Ale jak potężna magia była w stanie przełamać zaklęcie Ragnarosa i wskrzesić to ciało... tę powłokę... bez jego wiedzy?"

- Fabiathos, mag z Sembii

Cup-A-Tea

"Wioskowy przygłup Gwizd - wcale nie jest taki głupi. Pracując w kopalni z pewnością spełni się w "przesuwaniu kamieni", a jego talent do obliczeń też można wykorzystać!"

Albert jako kadrowy

Dinin

" Znalazł sobie kolejnego pomagiera do jedynego kamieniołomu w Dziesięciu Miastach. Może i nieco mniej rozgarniętego od reszty, ale przynajmniej policzy kamienie nie korzystając przy tym z palców.

Nie dość, że siewca płonącej zagłady to jeszcze ma oko do talentów"

Brumag

Ghostwalker

"Albert naprawdę dba o ten kamieniołom. A teraz zadba jeszcze o Gwizda. Myślę, że najważniejszych walk ta drużyna nie toczy pięściami..."

- Ander, przy ognisku

God himself

Swąd spalenizny, czarne smugi zwęglonego ciała, ryki agonalnego bólu... Nic dziwnego że yeti boją się ognia
- Vonavin

Indus

"Twoje przygarnięcie Gwizda do kamieniołomu można rozważyć pod kilkoma kątami. Chciałeś dać mu zajęcie przy kamieniach, z którymi teraz bawi się, umie liczyć co jest zadziwiające i możliwe, że dajesz wytchnienie mieszkańcom od niego. Ciekawe co bardziej cię skłoniło by go przygarnąć"

- Merash

Cup-A-Tea

"W ogóle to dziwne, że krasnoludy wynalazły to zaklęcie... od kiedy to błyskawice i huragan są domeną urodzonych płatnerzy i architektów? Tym nie mniej jestem zadowolony w przeciwieństwie do elfa, który niepotrzebnie stał w zasięgu."

Albert, ciskając pioruny w orki i trola,

God himself

Współpraca... drużyna... Takie wspaniałe trofeum, tak dobra skóra. Przeżarta na wskroś jakimś badziewiem. Ledwo się da coś odratować...
-Vonavin nerwowo ratujący skórę wielkiego Yeti

Ghostwalker

"Zapach przypalonego futra ciągnie się za nami przez całe równiny. Krasnolud lekko się zirytował..."

- Ander po walce