WRYYYYYYYYYYYYY!

Indus

"Nie dość, że dzięki tobie mogliśmy bardziej przygotować miasto na obronę to jeszcze stawiasz wielką machinę. Czuję, że zniszczenie z twych rąk będzie wielkie."

Znając zamiłowanie krasnoluda do destrukcji

Cup-A-Tea

Nosz kurwa!!! Tyle pracy, taki dobry projekt! a tu przychodzi banda ogrów/ gigantów i obrzuca Twoje dzieło kamieniami!!!Dobrze, że ominęli kamieniołom. Dobrze też, że miałem te zwoje...

Albert, o trudach profesji architekta...

Ghostwalker

"Kule ognia i błyskawice. Walczył o tę wioskę tak jakby to był jego dom.
Właściwie to dla nas też trochę dom."

- Ander, patrząc na ruiny

God himself

Wszystko leży w gruzach. Wszystko płonie... Magia jeszcze skrzy w powietrzu... I co dalej? Znów wzniosą mur i będą czekać na kolejny atak? Z czasem zasłonią murami wszystko i nazwą to twierdzą... Cywilizacja...
- Vonavin

Onion

"Artyleria w postaci krasnoluda. Parokrotnie oczyszczał mury z zielonoskórego ścierwa. Nigdy nie sądziłem, że będę tak się cieszył z widoku kul ognistych i magicznych błyskawic"
Hallardir Stormhear, po walce o Caer Konig

"Gdyby nie odnowa kamieniołomu i rozpoczęcie konstrukcji kamiennego muru już byłoby po nas. Drewniana palisada nie wytrzymałaby jednego natarcia orków, a co dopiero gigantów i ich głazów. Całe Dziesięć Miast zostało ochronione dzięki jego fortyfikacjom.

Grell Northwind, oglądający pozostałości muru po walce o Caer Konig

Dinin

"Nawet nie wiem od czego zacząć opisując jego wpływ na to wszystko, co się wtedy wydarzyło. Nadzorował rozruch kamieniołomu, rozplanował ułożenie murów. Stworzył śmiercionośne balisty coby mury nie były gołe.

A trupów po jego czarach więcej było niż płatków śniegu lecących z nieba w zimowy poranek. Pewnie sam nie byłby w stanie ich zliczyć"

-Brumag

Indus

"Dobrze, że nie musieliśmy patrzeć jak kończą się zaklęcia Albertowi. Widać, że było blisko, takiego zmęczenia u ciebie jeszcze nie widziałem. Jednak to dzięki tobie to miasto było gotowe na obronę."

Merash

Onion

"Ta robota wygląda tak, że my tylko zwoziliśmy kamienie - a krasnolud cały czas wyczytywał coś ze swej księgi. Po chwili coś rozbłyskało a kamień zamieniał się w mur. Taki sam jak stał, jak nie mocniejszy.

- jeden z mieszkańców Caer Konig

"Żelazna brama - to może być dobry pomysł.
- Callsius, przeglądając zlecenie dla krasnoludów z Onyksowej Twierdzy

Ghostwalker

"Ten mur odbudowano, ale ile razy można go stawiać na nowo? Musi być jakiś inny środek Albercie."

- Ander, o zawiłościach budownictwa

Cup-A-Tea

"Ha! Mur odbudowany w 1/2 roku czyli znacznie szybciej niż jest standardowo przewidziane oraz mocna, żelazna krasnoludzka brama sprawi, że te zidiociałe towarzystwo co sobie wyłupuje jedne oko albo wyznające jeszcze innego kretyna porzuci swą śmieszną wiarę!"

Albert, technokrata

Dinin

"Nie dość, że mur postawiony raz-dwa to jeszcze bramę planuje wstawić. Ale nie jakieś drewniane byle-co, prawdziwa metalowa brama z Onyksowej Twierdzy!

Ciekawe, czy oni robili kiedyś bramy mające stać na takim mrozie"

Brumag

Indus

"Przez pół roku był spokój i starczył nowy krasnolud, który wyznaje Tempusa by zagotować naszego przyjaciela. Niektóre rzeczy nigdy się nie zmienią."

Merash

God himself

Miasto bez murów i bram. Drzewa i dają osłonę i żywność. Wszędzie panuje spokój. Nawet powietrze nie trąci zgnilizną. A dla ciebie to pewnie... dzicz.
- Vonavin

God himself

Dość stanowczo podchodzi do kwestii umów... Sytuacja się zmieniła, osoba na którą polujemy może okazać się istotna dla dziesięciu miast. Świat zmienia się jak pory roku, czasem trzeba się dostosować do nowej sytuacji zamiast sztywno trzymać się wbrew wiatrom. Ostatecznie mi to dużej różnicy nie robi, zlikwidowanie jej przyjdzie z korzyścią dla wielu.
- Vonavin

Cup-A-Tea

"Już to gdzieś mówiłem... Umowa to umowa i nie obchodzi mnie, że sytuacja się zmieniła(jeśli w ogóle) oraz to, że możemy zrobić wbrew jednej pół-orczycy, na widok której ślini się drużynowy tempusyta! Dostaliśmy obiecane wsparcie, więc musimy pozbyć się elfki...Zresztą czym ona mogą handlować? - strzałami?"

Albert, pryncipialnie

Ghostwalker

"Hmm, fakt faktem, że nie powinniśmy pałać do tej kobiety sympatią. Ale co jeśli się zmieniła? Albo ta cała sytuacja jest bardziej skomplikowana? Może damy jej szansę się wytłumaczyć, zanim Albert sięgnie po ulubione argumenty?"

- dylematy Andera

Indus

"Przynajmniej Albert wie co to dotrzymanie słowa do samego końca. Była umowa to należy ją wykonać, jedynie pozostaje nie zrazić do siebie całej wioski."

Merash

Dinin

"Przynajmniej wie co dobre, ta zielenina to nie strawa dla woja. No i ta jego zasadniczość czasem ma nawet jakieś uzasadnienie.

Albo po prostu jak to krasnolud jest uodporniony na elfie wdzięki"

Brumag

Cup-A-Tea

"Ha...Te Twoje golemy...Myślałeś, że przestraszę się tego ożywionego gówna!!! Mur ognia załatwi sprawę, a jak nie to poprawię roztrzaskaniem!!!

Albert, poirytowany zachowaniem "gospodarza" świątyni Czerwonej Rycerki

Dinin

"Chyba nie imponuje mu sztuka tworzenia golemów...
Mi w sumie też nie, zwłaszcza tych śmierdzących trupem"

Brumag

Ghostwalker

"Nie należy denerwować tego krasnoluda. Ta runa zniszczenia na twarzy coś mówi o jego charakterze."

- Ander, po serii wybuchów

God himself

Udowadnianie innym wyższości swojej szkoły sprawia mu przyjemność wykraczającą ponad granice przyzwoitości... Choć przyznaję że te stworzone z ciał wynaturzenia płonące... hmmm... żywcem?... To widok dość przyjemny.
- Vonavin

Indus

"Starczy powiedzieć jedno słowo, które będzie dla niego nieodpowiednie a pokaże na co go stać. Wtedy jego skuteczność znacząco rośnie."

Merash

Cup-A-Tea

"Nie rozumiem, niby nikt nie lubił tego typa ze świątyni, a jakoś świątyni tknąć nie chcą. Przecież ta pierdoła nie zasługuje na ten budynek! Nawet ścian nie załatał, nieuk!!!"

Albert, rozgoryczony

Ghostwalker

"Małe szanse na ucieczkę...
No dobra, chyba, że jakiś krasnolud zasypie jaskinię."

- Ander, pod wrażeniem