WRYYYYYYYYYYYYY!

Onion

"Przeceniłem go. Ale ostrze Ilnevala i tak go dosięgnie.

- Dharukk, przywódca Klanu Czerwonego Wilka

"Na glebę!
- ork przed nieudaną próbą wywrócenia Andera

God himself

Ten Ander szybki jest.
Vonavin widząc pościg za goblinem

Dinin

"Szybko biega nasz turysta z południa. Szybciej nawet od drużynowego ostroucha a to już nie lada wyczyn. Jeżeli innym krew w żyłach wrze od jego gadki tak samo jak mi to takie bieganie musiało mu się już w życiu przydać."

Brumag, pół-ork z nadciśnieniem

Indus

"Dosłownie na naszych staje się silniejszy, zwinniejszy i szybszy. Wiele rzeczy przyswaja sobie by od kolejnego razu je wykorzystywać."
- Widząc jak potrafi ścigać i walczyć z innymi

Ghostwalker

"Pokonany. Kolejny raz.
Cóż, kolejna szansa na doskonalenie.
Chociaż tym razem nauka może być wyjątkowo ciężka..."

- Andy, pokonany przez niziołka

Onion

"Hmm duży potencjał i determinacja. Ale też duża buta, pewność siebie i pycha. Każdy kiedyś był młody i narwany niczym dzik w królewskim lesie. Aż przypomina mi się moja młodość..."

- Ollagio Stoutfist , mnich-niziołek, obserwując Andera

"A teraz zakładaj kolczugę. I biegaj naokoło Bryn Shander. Masz godzinę. Jeśli nie zrobisz 10 okrążeń znowu żresz wędzoną rybę ze wczoraj!"
- Ollagio, trening

"Spójrz wokół siebie. Czujesz to? Powiew powietrza? Dotyk ziemi? To wszystko jest w stanie idealnej równowagi. Energia sił żywiołów przenika każdy punkt naszego świata. A każda nich jest powiązana ze sobą i nie było by jednej bez drugiej. Zobacz to. Dotknij tego. Ukształtuj!"
- Ollagio, ucząc o sile żywiołów

God himself

Czasem na swojej drodze spotykamy rozwidlenia, ale on gdyby mu ten niziołek drogowskazem w łeb niezajebał to lazł by prosto puki by miał grunt pod nogami...
-Vonavin

Indus

"W końcu ktoś kto pokazał mnichowi gdzie jego miejsce. Może oduczy się wyprowadzać z równowagi innych i prosić się o łomot."
- Merash

Cup-A-Tea

"Zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa ktoś musiał spuścić łomot bratu zakonnemu. Aczkolwiek mało prawdopodobnym wydawało się, iż sprawcą będzie niziołek, mieszkaniec jednego z dziesięciu miast. To była bolesna lekcja, ale jak najbardziej zasłużona"

Albert, z nieskrywaną satysfakcją

Dinin

"Powszechnie wiadomym przymiotem porządnego Tempusyty jest wynoszenie się ponad żałosną małostkowość. Jednak nijak ukryć się nie da, ostatni pojedynek Andera przyprawił mnie o uśmiech od ucha do ucha. A moje uszy są bardzo daleko od siebie. Najwyraźniej komtur Baldar ma rację, sporo nauki jeszcze przede mną, trzeba wyplenić te niskie pobudki."

Brumag, uśmiechnięty pół-ork

Cup-A-Tea

"Ander...echh znowu próbuje nieudolnie naśladować sztukę arkaniczną... Trochę to przypomina tzw "magię druidyczną...." Póki co podgrzeje garnek zupy... Żeby chociaż mógł zamrozić wodę na powierzchni muru o wymiarach choćby 3 na 3 łokcie - oczywiście w celu rozsadzeniu tegoż że muru później, ale nie... Najwyżej zamrozi kompot śliwkowy...pośród lodowego pustkowia!"

Albert... z pogardą

Ghostwalker

"Cokolwiek mogę myśleć o metodach treningowych niziołka... podziałało! Już wiem, jak płyną prądy żywiołów!"

- Ander, medytując

Indus

"Czyli jednak jest ktoś w stanie go poukładać, nawet nauczyć czegoś nowego!"
- Zaskoczenie Merasha po małym pokazie mnicha.

God himself

Fascynujące ile udało się wyciągnąć z tego człowieka. Jakby spokojniejszy, trochę bardziej ułożony. I łapie strzały... Cóż ostatecznie nie ma powodu żeby do niego strzelać, skoro zasypia w połowie walki
- Vonavin po szybkiej utracie przytomności mnicha

Dinin

"Widowiskowych rzeczy się nauczył od brata mniejszego. A najbardziej widowiskowa z nich pokora, gotowym pomyśleć że nam go podmienili jak nikt nie patrzył. A, kolejnego z naszej wesołej gromadki zdecydował się sprawdzić w boju. Rezultat bez zmian."

Brumag

Onion

"Młody i chętny do bitki. Przechwala się połamaniem Tanglara - ale coś nie wierzę w te przechwałki. Zachowuje się jak każdy klanowy wojownik , ci także się chwalą że jednym ciosem powalili ogra."
- Torduk, orczy tropiciel słuchając Andera

Cup-A-Tea

"Gdyby kupił zwierzaka w Mithrilowych Halach to dostałby dowód zakupu, a nawet potwierdzenie od miejscowego konowała o dobrym zdrowiu żywego inwentarza... Zapomniałem, jesteśmy na północy, gdzie nie słyszano o sprzedaży ratalnej...Ale swoją drogą zakup zwierzęcego tragarza nie jest taki ostatni. Przynajmniej nie musimy nosić w tobołach ciężkich zbroi po sługach martwego boga śmierci(wspomniałem, że to mnie bardzo drażni swoim brakiem logiki?)."

"A tak w ogóle, jeśli ja widzę jego ślinotok na widok pierwszej napotkanej kobiety na drodze, to ona pewnie też. Nie mnie wnikać w reguły zakonne, lecz na jednym z wykładów padła teoria, że zakony, także te gdzie uczą takich sztuczek jak Andera wymagają dochowania pewnych ślubów..."

Alberta rozważania

Ghostwalker

"Nasza kompania zaczyna współpracować. Ale w sumie, co w tym dziwnego, inżynierzy, taktycy, specjaliści od przetrwania. Każdy ma swój zakon, który go szkolił, niektórzy tylko mniej formalne."

- Ander, w tajdze

Indus

"Czy on naprawdę musi ciągle wyzywać na pojedynek innych? Teraz można doliczyć jeszcze przechwałki."

- Nie wierząc w to co robi Ander

God himself

Muł? Ta wynaturzona hybryda? Biedne stworzenie, stworzone by przetwarzać siano na siłę pociągową. Będzie miało ciężkie życie przy tym człowieku. Pewnie wybór odpowiedniego uzależniał od wyniku pojedynku z nimi.
- Vonavin widząc juczne stworzenie

Cup-A-Tea

"Naprawdę zaskakuje mnie tym, że pamięta takie pierdoły o nieśmiertelnych strażnikach z planu ziemi. Chyba go nie doceniłem, zwłaszcza przy komnacie pełnej tajemniczej mgły."

Albert, prawie skruszony

Dinin

"Ciągnie go do ciepłych krajów, nawet świeżo poznanemu magowi truje o to tyłek. Nie żebym się dziwił, w końcu on nie stąd."

Brumag o turyście

Ghostwalker

"Dziwne, że w ciepłych miejscach nie mogłem zapanować nad energią, a tutaj, proszę bardzo. Wystarczy, że zamarzam, a już się umysł dostosowuje i uczy ogrzewać otoczenie. Może czas przenieść zakon na północ?"

- Ander, logistyka sztuk walki

Indus

"Jednak jego umiejętności potrafią być bardziej przydatne."

- Podsumowanie umiejętności mnicha

Onion

"Jego chęć poznania tajemniczego zakonu złożonego z githyanki jest godna podziwu. Wszak zdobywanie wiedzy, w każdy nawet najbardziej karkołomny sposób, jest krokiem w dobrym kierunku. A nic innego nie uczy jak kontakt z innymi światami. Co nie zmienia, faktu że jego wyprawa ma dużo większe szanse wysłać go na 'tamten' świat."
- Cassandir, elfi mag z wieży