WRYYYYYYYYYYYYY!

Ghostwalker

"Gorąco tu. Chyba za długo byłem na wyprawie. Cóż, zaraz zrobi się jeszcze cieplej."

- mnich, na pustyni

God himself

Jeśli po tym wszystkim zabiją go krasnoludy w karczmie, to w zaświatach będzie najlepszy dowód że rozwój duchowy i wino nie są dla wszystkich.
- Vonavin

Dinin

"On nas kiedyś wpędzi w dużo większe kłopoty, słowo daję"

Brumag

Cup-A-Tea

"Przestań płakać, przecież przeskoczysz przez te promienie!"

Albert, o problemach Andera

Ghostwalker

"No, jeszcze chyba nie koniec pojedynków. Dobrze."

- Ander, pokonawszy smoka

Dinin

"Bogowie, jemu tu się chyba podoba"

Brumag, zdezorientowany

God himself

Już niedługo staniemy w obliczu trudnego konfliktu między stadami smokowców. Będziemy musieli kontrolować sytuację i likwidować zagrożenia zanim przyjdą. Pewnie potrzeba będzie sporo sprytu i nierzadko siły. Może uda się coś ugrać, a może wszystko trzeba będzie rozwiązać przez rozlew krwi. A on zapewne liczy że wyzwie ich wodza i załatwi sprawę.
- Vonavin

Indus

"Mam nadzieję, że nie zrobi niczego głupiego."

Merash

Cup-A-Tea

"Ciekawe czym się zajmie teraz?...patrząc na jego dotychczasowe osiągnięcia nie będzie siedział bezczynnie. Znając jego poświęci się samodoskonaleniu... czyli więcej picia i awantur w karczmach?!"

Albert o Anderze-mnichu
[/i]

Ghostwalker

"Czas ruszyć dalej. Ale oczekujcie mnie. To Północ jest moim domem."

- Ander, do siebie

Dinin

"No i miał swoje południe, najbardziej południowe południe.

W krainie gdzie każdy jest gotów do bitki znalazł zaskakująco mało osób do pojedynków, wszyscy wolą atakować kupą.

Ale w niczym nie umniejszyło to jego entuzjazmu"

Brumag, refleksyjnie

Onion

"Mówiono o nim, że przyby do stolicy Tethyru przybył od północy, od Bramy Zakonów. Co niektórzy mieszkańcy słyszeli już plotki z innych miast. O mistrzu żywiołów, który powrócił z Północnych krain. O wytatuowanym wojowniku, który na swej drodze spotykał potężnych nieumarłych i demony z otchłani. Słyszeli opowieści spływające z okolicznych zakonów - o tym, że każdy kto podjął jego wyzwanie - zostawał pokonany.

Powrócił do swojego starego zakonu - czy po to by objąć tam władzę? By nauczać? O tym opowieści nie mówią... Niektórzy twierdzą, że wrócił na Północ. Niektórzy twierdzą, iż widzieli wodną istotę przyzywającą go na służbę. Co jest prawdą? Tego dowiemy się jeśli wędrowiec ukaże nam się ponownie"

- opowieść przy ognisku na Tethyrskim trakcie