WRYYYYYYYYYYYYY!

Indus

"Jesteś wielki, odkąd żyję to myślałem, że nie da się przywrócić do życia jakiejkolwiek istoty ponownie. Poza formą zdechłego trupa."

Merash

Dinin

"Dziwne uczucie. Ściągnąć czyjąś duszę powoli ulatującą z ciała, zawrócić z wiecznej wędrówki.

Z drugiej strony, nie mam takich głupich myśli przy rozłupywaniu czaszek toporem"

Brumag, krótka chwila refleksji

God himself

Gdy stawiony naprzeciw potęgi piekieł mówisz jej by zginęła, to nieodzowny znak że wiara w tobie wielka. A i dary za nią otrzymane są wyraźnie adekwatne. Tylko żeby jeszcze umiał choć trochę lżej stopy stawiać...
- Vonavin

Cup-A-Tea

"Bez obrazy Brumagu... ale wolę zachować moce na inne zaklęcia piątego kręgu niż teleportacja..."

Albert...nieporozumienie

Ghostwalker

"Co jest, zacięli się przy tym kręgu? Tu się robi naprawdę gorąco."

- Ander, lekko zenerwowany

Dinin

"Nieźle nam nawet szło.
Dyscyplina taktyczna, rozsądek, bez 'bohaterowania'. Aż do momentu, w którym najbardziej się to liczyło.

Chyba nie można jednak oczekiwać zbyt wiele"

Brumag

God himself

Było stanowczo zbyt blisko. Gdyby nie ten krąg zginęlibyśmy na pewno. Ciekawe tylko czym był ten tatuowany srebrem demon? Cóż. Nigdy się już nie dowiemy.
-Vonavin

Indus

"Chwała tobie i Albertowi, że wyciągnęliście nas stamtąd. Śmierć była zbyt blisko nas wszystkich."

Merash

Onion

"To tak bohaterowie odreagowywują stres. Gorzałka i rozrywki! Nawet kapłani. Zresztą na ich miejscu - po wyjściu z objęć diabłów też chyba bym nie szczędził złota."

- obserwacje karczmarza

Cup-A-Tea

"Brumagu, nie ma co drążyć! Jebłem błyskawicą i jeszcze ze splotem szło mi znacznie lepiej!"

Albert, zakrapiana dysputa

Ghostwalker

"Tak, zawsze przygotowany, przynajmniej w części."

- Ander, na widok prawie kompletnie uzbrojonego Brumaga

Indus · Wysłany: Nie 19:59, 26 Mar 2017 Temat postu:

"Pozytywny aspekt między Brumagiem i Albertem jest taki, że potrafią być zgodni w trakcie jedzenia i picia. Dowodzi to tylko temu, że trunki są ponad wszelkimi bogami i tymi, którzy ich zwalczają. Tylko czy częste picie wyszło by kapłanowi na dobre?"

Merash

Dinin · Wysłany: Nie 21:52, 26 Mar 2017 Temat postu:

"Szlag by to jasny trafił.
Demony
Przeklęte krasnoludzkie miasto
Cycata demonica
Zły brat Króla Karpia... Spalony Sułtan?

Trzeba się napić"

Brumag i nadmiar wrażeń

God himself · Wysłany: Pon 9:32, 27 Mar 2017 Temat postu:

Kapłan wojny z pociągiem do gorzały i magicznym toporem... Co może pójść nie tak?
- Vonavin

Cup-A-Tea

"He he, to było do przewidzenia, że Tempus nie da jasnych odpowiedzi! Nie wiem, czemu Brumag udaje zdziwionego!"

Albert, o humorach Tempusa

Ghostwalker

"Nie żebym się wymądrzał, bo to ja nie zauważyłem wroga, ale można było przewidzieć tę walkę. Może nie skończyło by się to bijatyką w piżamach... Zbroja rozleniwiaja."

- Ander, mądrości po walce

God himself

Twój bóg był dziś wyjątkowo zagadkowy. Tak czy inaczej, tubus jest dużym niebezpieczeństwem. trzeba będzie sobie z nim jakoś poradzić.
- Vonavin

Indus

"Na jaką próbę chce nas wystawić twoje bóstwo?"

Słysząc odpowiedzi odnośnie tubusa

Dinin

"Gdybym miał ciągoty do zagadek to bym inne bóstwo wyznawał.
Jest i nie ma... nie rozumiem"

Brumag i smok Schrödingera

Cup-A-Tea

"Nie doceniłem Brumaga... faktycznie zaklęcie chroniące przed dobrem/złem rzucone na ofiarę uroku, spowoduje uwolnienie się spod wpływu obcej istoty...
Teraz będzie się chwalił, że odprawił egzorcyzmy..."

Albert o pomysłowym Brumagu

Ghostwalker

"Mam dziwne wrażenie, że uratował mnie przed zostaniem jakimś... paladynem"

- Ander, wdzięczny

Dinin

"Odprawiłem egzorcyzmy!"

Brumag

Indus

"Nigdy bym nie pomyślał, że zaklęcie, które ma chronić tego co je rzuca, może też i pomóc rzucone na kogoś będącym pod urokiem"

Merash

God himself

Mam nadzieje że mamy jakieś diamenty. Mogą być bardzo potrzebne w najbliższym czasie.
-Vonavin zaniepokojony

Cup-A-Tea

"Co by nie patrzeć jego akolici(?) wraz z mniszką świetnie współpracują w walce...Ciekawe od kogo się tego nauczyli? Od Brumaga?"

Albert, widząc jak Ander dostaje po głowie