WRYYYYYYYYYYYYY!

Indus

Mierzy ponad 2 metry, jest potężnie zbudowany mimo swego młodego wieku, a jednak jedni się boją, inni podchodzą nie ufając mu, natomiast ostatnia grupa zaciekle z nim walczy. Co się dziwić gdy jest to smoczy pomiot, który pokryty jest złotą łuską, a też nie do końca jak u smoków. Głowę zdobią mu liczne rogi na potylicy, jeżeli już ktoś odważy się spojrzeć mu w oczy to zobaczy w nich zieleń.

"W trakcie bitwy warto zasiać panikę w szeregach wroga, ukazując mu niszczycielską moc."
- Księga wojny, rozdział IX

Personality Traits: I can stare down a hell hound without flitching, I face problems head-on. A simple, direct solution is the best path to success
Ideals: Responsibility - I do what I must and obey just authority
Bonds: My honor is my life
Flaws: The monstrous enemy we faced in battle still leaves me quivering with fear

Ghostwalker

"Tak, zdecydowanie chciałbym z nim trenować. Po jego ruchach widzę, że mogę się od niego wiele nauczyć.
Aha, i zieje ogniem. Świetnie."

- Ander, pierwsze wrażenie o małomównym półsmoku

Onion

Wielki niczym góra i silny niczym Zimowy Niedźwiedź. Nawet Hallandir Stormheart miałby z tym problem"
- Traidus, skrymszander

Patrz Haggar ! Zrzygał się ogniem !
wojownicy z Caer Dineval podczas uczty

God himself

Pierwszy do bitki, wódki i cholera go wie do czego jeszcze... twardy jest trzeba przyznać. No i ta sztuczka z ogniem... dobre sto lat odpalam ogień krzesiwem jak wioskowy głupek kiedy można to zrobić tak.
- Vonavin

Dinin

"Tego to mamusia dobrze karmiła. Większy ode mnie a takich tu się za wielu nie kręci. Ogień bucha mu z gęsto nabijanej kłami paszczy, do której z kolei gorzałka leje się zacnie. Tylko głowa słaba jak na takie bydle, oj słaba."

Brumag, niezbyt trzeźwe myśli

Ghostwalker

"Nie lekceważ przeciwnika, nawet jeśli wydaje Ci się, że wygrałeś. Zawsze bądź czujny. Nigdy nie wiesz, kiedy zmieni się wiatr."

- Irgios, mistrz walk Starego Zakonu

"Jak on to zrobił? Uderzenie w splot słoneczny powinno unieszkodliwić go na długo! Chyba czas, żebym przypomniał sobie jedną czy dwie lekcje, zanim znów zostanę tak nieprzyjemnie zaskoczony..."

- Andir, pod wielkim wrażeniem umiejętności Merasha

Cup-A-Tea

"Przyznam się, że nie widziałem wcześniej przedstawicieli jego rasy, Ten osobnik jest silny i wytrzymały, ciekawe czy aż, czy tylko, jak na swój gatunek. Nie mam wątpliwości co do jego inteligencji. Szarża w liczną grupę przeciwników wskazuje na pewne braki w tejże inteligencji, lecz nadrabia je siłą i wytrzymałością, że nie wspomnę o jakże widowiskowym ognistym zionięciu. Ogień z jego paszczy tylko potwierdza, to czego uczyli nas w akademii - żywioł jaki wypluwa z siebie gad, można odczytać z koloru jego łusek. Warto też zauważyć, iż znikome procenty smoczej krwi płynące w jego żyłach nie ochroniły Merasha przed zgubnymi skutkami nadmiernego spożycia alkoholu."

Albert, po pierwszej wspólnej popijawie z Merashem

God himself

W tej kolczudze będzie hałasować jak dzwony sygnałowe... Z drugiej strony jak mamy stawiać czoło najemnej armii to może mu się przydać.
Vonavin oglądając prezent za ratunek wioski

Onion

"Ta kolczuga to nie jest wiele - ale mam nadzieje, że przyda się tobie
- Grell Northwind, wręczając Merashowi zbroję

"Pan Smok ma nowe łuski!"

"Wiedziałem, że wygra z Anderem. Nie da się pokonać smoka , chyba żeś jest Drizzt"
Gwizd - wioskowy głupek

"Kto się skrywał pod tym kapturem? Półogr?
- zaciekawiony Balthor, po wizycie drużyny w klanie Śnieżnego Niedźwiedzia

Indus

"Ciekaw jestem czy to miejsce, do którego dotarliśmy pomoże zbliżyć się do mego celu."
- Po odczytaniu run

Dinin

"Ta zbroja przyda mu się dużo bardziej, straszne cięgi w tej skórze zbierał. Do naparzanki w jego skórzni nadawałby się ktoś zdecydowanie szybszy, może Vonavin? A nasz smoczek silny i twardy jak wszyscy diabli, tylko z uchylaniem łba przed nadlatującym ciosem wcale u niego nie jest lepiej niż u mnie."

Brumag

Ghostwalker

"Proste ma podejście do walki: wróg ma leżeć, a Ty stać.
Wiele się możemy nawzajem nauczyć- wszyscy. Trzeba tylko się słuchać."

- po rozmowie na temat wojen

Cup-A-Tea

"Jego zachowanie na polu bitwy nasuwa mi trzy pytania. Primo, czy on jest taki dobry w walce? Drugie primo: może mu się wydaje, że jest? Trzecie primo: jeśli nie, to czy smoki mogły być tak głupie? Sądząc po jego wypowiedziach na temat wojen - jego umysł nie jest zbyt skomplikowany."

Albert, widząc jak Merash znowu biega w grupę przeciwnków

Onion

"Hmm więc oni istnieją - słyszałem o smoczych dzieciach, podobno niektórzy podróżują po pustyniach Anauroch. Jednakże zobaczenie jednego na własne oczy jest przeżyciem nie do zapomnienia... Szczególnie wtedy gdy jeden z nich grozi"
- Fabiathos mag z Sembii, po odpolimorfowaniu

God himself

Lubie jego proste metody, są dosyć skuteczne. Tylko na jaką cholere w ogóle tutaj schodziliśmy?
- Vonavin po walce z ożywionymi pancerzami

Dinin

"Cholernie wyrywny jest nasz smoczy kolega. Uparty ma ten łuskowy łeb. Przyznać mu trzeba, że nawet bardziej twardy niż uparty."

Brumag

Ghostwalker

"No, ale poważnie żadnych skarbów? Nie chciałbym spotkać pełnowymiarowego smoka, tak bardzo nastawionego na walkę. Taki jest wystarczająco twardy."

- Andy, oglądając pojedynek z poziomu ziemi

Cup-A-Tea

"Ciekawią mnie jego motywy...Może faktycznie mnich ma rację? Aczkolwiek, póki co znajdujemy tylko niezbyt cenne kamienie..."

Albert o "smoczym" towarzyszu

Indus

"Skąd wzięło się u nich to, że smok ma leżeć na górze złota?! Wymyślnych mają pisarzy"
- Słuchając Andera na temat smoków

Dinin

"Chyba się nasz smoczy towarzysz odnajduje. Długie dni marszu, porządna bitka raz na jakiś czas Prawie jak wojaczka, tylko towarzystwo skromniejsze.

I nie ma tych, no... Markietanek!"

Bogate słownictwo Brumaga

God himself

Wyraźnie czegoś szuka, pytanie tylko czemu tutaj? W sumie dobrze że przywiało go aż tak daleko na północ, przynajmniej póki służy dobrej sprawie
Vonavin

Ghostwalker

"Smok! Niemożliwe, rzeczywiście, ale czy jest sens pchać się w tamto miejsce, bo jest tam ktoś z jego gatunku? Hmm, chociaż te wiadomości o złych południowych smokach brzmią podejrzanie..."

- Andy, o poszukiwaniach

Cup-A-Tea

"Co z nim nie tak!? Pierw rozmontowuje misternie przygotowaną zasadzkę, po czym łamie palce jeńcowi w imię "wyższego dobra". Czy wszystkie smoki tego koloru tak mają?"

Albert - pewnych rzeczy nie sposób zrozumieć

"Na dodatek chce szturmować wieże! Bez balist, katapult i podkopów!!!"

Albert - o kretyńskich pomysłach

Onion

"A więc to prawda - jest was więcej - smoczydła to nie jest tylko pokraczny wymysł"

- Balglor, barbarzyńca na usługach Tanglara

God himself

Smoki wszczynające wojnę na kontynencie? Trochę to absurdalnie brzmi, no może nie tak jak potomek smoków szukający kuzynów w skalnej świątyni po środku lodowego pustkowia... Dziwne czasy
Vonavin po ogłoszeniu celu Merasha