WRYYYYYYYYYYYYY!

Sylkis

nie dostalem sie na nic z wyjatkiem filologii angielskiej xD
czyli skladam dwa wnioski o przyjecie ze zwalnianych miejsc, a jak sie nie uda, to za rok matuuuura i powtorka xD

Onion

No właśnie wie ktoś jak to jest? Czy mogę złożyć wniosek o to by mnie przyjęli ze zwalnianych miejsc, równocześnie potwierdzając naukę na innym kierunku?

Sylkis

po prostu wypelniasz formularz i skladasz i oddajesz dokumenty ktore ci w listownie odsylaja (chyba, nie jestem pewien bedzie trzeba do dziekanatu zadzwonic zapytac)

w ogole moja aska tez sie na polski dostala xD i na rosyjski i na turystyke xD nie wiem na co pojdzie ale ona tak samo jak ja - za rok matura i powtorka (ona na pewno za rok matura, bo teraz pisala z geo, a na psych potrzebne biol lub wos lub hist Razz

)

Sylkis

aska byla w rektoracie i ponoc nie trzeba nawet dokumentow oddawac, tylko drukujesz to podanie i je skladasz i tyle...

Onion

Dobra dobra, ale czy równocześnie mogę podjąć naukę na innym kierunku Razz

Bo póki co mi procedure składania dokumentów opisałeś xD A niech Asia idzie na polski ,będzie ze mną na roku xD (a ja mam tam układy ! XD)

Ghostwalker

Układy? XD

Jestem dziekanem, na tym wydziale...
Pierwsza sesja, nie było stringów wcale... Razz

Onion

Mama Akane, ma indeksy spod lady
ja zdaje kolokwia i mam układy xD

Onion

Zabrakło mi 3.7 pkt żeby się dostać na Dziennikarstwo xD

Gyahahahah idę się zapisać na listę rezerwowa xD

Sylkis

ja dzisiaj poskladalem wszystko juz Razz

pewnie nic z teog ale co tam ;d

Sylkis

dostalem sie na prawo i na psychologie, teraz rozkmina ktore wole ;D

Ghostwalker

Sylkis, chodź na psycho! Podbijemy świat. xD

Sylkis

ale ja na wieczorowych jestem ;D

Onion

ueee lame

Ray

a na prawo to dostałeś się na dzienne? jak tak to walcz, nie rezygnuj

Sylkis

na dzienne tylko na eng sie dostalem Razz

i sie zastanawiam czy wieczorowe/zaoczne licza sie dla woja, czy nie - bo jak sie licza, to wtedy angielski olewam Razz

oraaz - lame? co za roznica - i na dziennych i na wieczorowych/zaocznych dostaje identyczne uprawnienia, a to, czy sie dobrze naucze, to juz ode mnie zalezy - a tak naprawde to umiejetnosci sie licza...tylko tyle, ze musze zaplacic 2tys za semestr prawa i/lub 4 za semestr psychologi...a w sumie to i tak taniej, niz gdybym wyjechal do obcego miasta, gdzi ebym musial znalezc sobei lokum, zalatwic osobno wyzywienie na miejscu itp

Onion

Jak jesteś na zaocznych to wojsko Ciebie nie weźmie, nie wiem jak z wieczorowymi.

No tak trochę lame, że nie dostałeś się na dzienne, bo moim skromnym zdaniem dzienne lepsze niż zaoczne (można jeszcze trochę tej wolności uszczknąć Wink

)

Sylkis

zaoczne sa w weekendy i to na niektorych uczelniach nawet co drugi tydzien, wiec o jaka wolnosc ci chodzi? Razz

a co do tego, gdzie lepiej - oczywiscie, ze na dzienne lepiej, bo tak jakby dzienne sa wiekszym pewnikiem, no i wykladowcy powazniej traktuja ludzi z dziennych - ale jak juz mowilem, to tak naprawde ode mnie zalezy, czy sie dobrze naucze, czy nie - no i zawsze mam szanse, ze jesli uda mi sie byc w grupce ilustam osob z najlepsza srednia, to mnie wezma na kolejne lata na dzienne jednak (na US jest cos takiego ponoc) Very Happy

jednak nie zgadzam sie z tym, jak niektorzy gadaja, ze wszelkie zaoczne/wieczorowe to "zalocha i w ogole czemu nie jakas prywatna kaszana, w ktorej dostaje sie papier(czesto nie dajacy tak naprawde zadnych uprawnien) za same obecnosci i czesne?", bo wlasnie po ukonczeniu kierunku na dobra sprawe nie robi to zadnej roznicy w jakim to bylo trybie - tak czy siak mam magistra Very Happy

Onion

Nie chodzi o to , że to kaszana etc. etc.

a odnośnie tej wolności... no cóż studia zaoczne/wieczorowe kosztują, dlatego też najczęściej idzie się do pracy, żeby zarobić na nie. Poza tym duuuża liczba osób kiedy studiuje zaocznie to również pracuje (vide Serge, cargool, Rajter)

hanek

Onionowi chyba chodziło o to ze do pracy nie musisz jeszcze iść itp

no a na zaocznych to co Ty będziesz z dnia na dzień robić ? w domu siedział?

hanek

lol za późno dowiedziałam ;d sory ;d

Ray

na prawie można przejść na dzienne jak się ma średnią 4.0 po pierwszym roku. Dziekan obiecuje, że pozwoli każdemu bez wyjątku się przenieść jeśli osiągnie taki wynik. Cóż, problem jest tylko taki, że taki wynik jest osiągnięciem na miarę stworzenia samemu szwajcarskiego kodeksu Wink

ostatnio udało się 30 osobom (przeważnie coś koło 450 zaczyna studia prawnicze co roku). To chyba dobitnie świadczy o tym jak wysoko jest poprzeczka (zwłaszcza, że to co nie zdałeś za pierwszym podejściem też wlicza się do średniej).

Nauka na zaocznych jest na pewno dużo trudniejsza bo o wiele fajniej się słucha wykładu a potem utrwala z książką niż ryć to samemu po nocach i weekendach. Na tych zjazdach co 2 tygodnie raczej niewiele zapamiętasz z 12h cięgiem. No i do tego dochodzą jeszcze kolokwia przy minimalnej ilości godzin ćwiczeń Wink

no nie jest prosto Wink

Sylkis

jak juz mowilem - te zaoczne i tak sa tansze, niz dzienne w innym miescie Wink

a czy pojde do pracy, czy nie, to juz raczej bedzie wylacznie ode mnie zalezec...moja mama nigdy nie pozaluje kasy na moja edukacje Wink

wiec w takiej pracy i tak bym zarabial na swoje kieszonkowe po prostu, zamiast byc totalnym pasozytem... Razz

edit: dopiero teraz zauwazylem post rajtera - no wlasnie dlatego powiedzialem, ze studia dzienne sa wiekszym pewnikiem...na zaocznym jest wiekszy wyscig szczurow

Onion

ale nie są tańsze niz dzienne w naszym mieście ;D

A co do płacenia za zaoczne to masz fajnie Wink

Jednak nie każdy może sobie pozwolić na 4-8 kafli w plecy rocznie...

Sylkis

wiesz, 4 kafle rocznie to tak naprawde nie jest duzo, bo mieszkania w obcym miescie potrafia za miesiac kosztowac nawet do 2 kafli (zwlaszcza w miastach studenckich typu gdansk, wroclaw, krakow, warszawa, poznan...) i tak naprawde, to bym prawdopodobnie probowal gdzies wyjechac na studia, gdyby nie to, ze:
1. mamy pol miliona kredytu za dom i przebudowe na karku, a jako dochod prawnika dzielony na dwa (mnie i mame) jest zbyt wysoki, aby mi przydzielili akademik
2. pozostawil bym w domu mame sama z jedynie psem i 3 kotami do towarzystwa...
3. dobrze mi w domku i mimo wszystko ze znajomymi na miejscu Very Happy

i uwazam, ze te 4 kafle (nawet gdybym musial na nie zarobic) sa o wiele lepszym rozwiazaniem, niz rok w plecy na anglistyce Wink

Ray

dobrze mieć bogatą mamę Wink

ot taki morał z tej historii Wink