WRYYYYYYYYYYYYY!

Vranz · Wysłany: Śro 17:58, 19 Mar 2008 Temat postu: Simon

"Nieźle.. Całkiem nieźle! Nic się nie ukryje przed tym okiem, co?"
-Icabod Swallow

Ghostwalker · Wysłany: Czw 0:31, 20 Mar 2008 Temat postu:

"Kolejny z dwójki przyjemniaczków z pistoletami. Ciekawe, co będzie, jak skończą im się naboje."
-"Marty" Ellsworth

God himself · Wysłany: Czw 20:34, 20 Mar 2008 Temat postu:

"Dobrze strzela, cicho się porusza. Lepiej mieć go po swojej stronie niż jako przeciwnika. No i jest przyjemnie milczący"

-Vincent

Vranz

"Tą małą pchełką zajmę się, jak skończę z resztą..."
-???, żelazny licz, któremu coś drasnęło pole siłowe

Ghostwalker

"Dobrze go znowu widzieć, nic się nie zmienił. Dalej cichy, dalej skryty, dalej ubrany na czarno."
-Marty widząc Simona przy ratuszu.

Onion

"Pieprzony daltonista, który nie wie, że bordowy to ciemny kolor, a nie jaskrawy. Ale tak poza tym to całkiem w porządku... Swoją drogą ciekawe gdzie był cały czas podczas walki z liczem bo jakoś go nie mogłem zauważyć...|

- Valz

Horned

" Panie Simon! Pan przyjdzie do mnie jak odpocznie. Jeśli Pan chce za pieniądze które Pan zarobił może Pan zakupić u mnie trochę gadżetów czyniących pana bardziej użytecznym w boju. Co jak co fakt że Pana nie widziałem nie świadczy o Pana słabości... Pan po prostu niesamowicie się ukrywa! "

-Fembhrant- rozmowa z Simonem

Dinin

"Chyba robię postępy... kiedyś wyczynem było dla mnie zastrzelić człowieka z około dwustu metrów. Stojącego w miejscu człowieka, śpiącego opierając się o halabardę. Wczoraj wieczorem ustrzeliłem z ponad 2 razy większej odległości jakieś szybko lecące bydle. A teraz odstrzeliłem głowę temu ścierwu większemu nawet od pupilka naszej czarodziejki... nie da się zaprzeczyć że modyfikacje broni autorstwa Pana Fembhranta są bardzo przydatne. Aczkolwiek ciekawi mnie ile osób stwierdzi że to wyłącznie kwestia karabinu"

Simon, przemyślenia podczas przeładowania broń po walce w pieczrze

B

"Celne oko....ale niezbyt bystre....jak mnie znajdzie sam z siebie to stwierdzę ze czas zrezygnować"

Zan, myśli po "odklejeniu się" od ściany w jaskini

Horned

" Kolejny zadowolony klient... Coś mi się wydaję że jeszcze nie raz zawita u mych drzwi."

-Fembhrant- patrząc na zadowolonego Simona

Vranz

"Następnym razem patrz, gdzie spadają twoje ptaszyska...
-Arland Rusling

Ghostwalker

"Hałaśliwa broń jak na takiego cichego człowieka"

-Marty, osłaniając głowę przed wypadającymi po strzale szybami.

Vika

"W końcu ktoś polubił moją łasicę za pierwszym razem"
-Caelyth, kwatera główna

"Łaaał.....To było coś.... "
- Caelyth, gdy Simon paroma strzałami rozprawił się z osą-gigantem.

Horned

"Odpowiednia osoba która ma odpowiedni sprzęt w odpowiednim miejscu. To tak jak dać najlepszemu kowalowi najlepszy sprzęt kowalski. On czyni swoje rzemiosło sławnym! Rozpiera mnie duma!"

-Fembhrant

Onion

"Tak narzekasz na to, że wszyscy hałasują wokół Ciebie, a jak przyjdzie co do czego to hałasujesz niczym cała armia. Cóż za hipokryzja"

- Valz, po usłyszeniu opowieści o Simonie

pa3cja

"Chyba go polubiłam. "Dopakowane kulki" ehhh...."

Julianna

Ghostwalker

"Oaza spokoju... Niewielu tu takich."

-Marty, patrząc na Gryuuna żonglującego rybami

Horned

" Dyskretny i cichy.... chyba w lesie... ale głuchy "

-Gyruun- po dyskretnym zapukaniu Simona