Autor |
Wiadomość |
Horned |
Wysłany: Nie 20:28, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
"Współczuje kobiecie syna... zazdroszczę zaradności i pomysłowości!!"
-Rupert- |
|
|
God himself |
Wysłany: Pią 18:04, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
Koniec załamania, trzeba coś zrobić. Choć pomożesz w podbijaniu miasta, będzie fajny prezent ślubny
-Tydus |
|
|
Horned |
Wysłany: Pią 17:22, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
" Ja niby staje się szorstki i obcy? Kiedy próbuje coś powiedzieć odwraca się do Evana. Kiedy chce coś powiedzieć idzie sobie nawet nie słysząc co mowie. Co to ma być? Wszyscy mnie ignorują... niby za co? Za to że nie chce mi się uczestniczyć w jej problemach które same się rozwiązują? Litości... "
-Snyrdlak- wkurzony po kolejnej ignorancji ze strony Nemli i Evana |
|
|
Onion |
Wysłany: Pią 4:21, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
"Mówiłam, że będzie dobrze!"
- Spark |
|
|
Dinin |
Wysłany: Czw 19:47, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
"Do czego to doszło... ech, nieważne. Te są nawet w jej stylu"
Clarence, wybierając kwiaty dla Nemli |
|
|
Horned |
Wysłany: Czw 18:12, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
"Zdaje się że Nemla wykaraskała się z depresji... tak jak powiedziałem a teraz to już tylko będzie lepiej."
-Snyrdlak- |
|
|
God himself |
Wysłany: Sob 14:38, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
I znowu martwisz się z powodu największego wymoczka planów, a przy najmniej w okolicy. Butelka to metoda na chwilę, ale mam nadzieje, że uda ci się zupełnie rozwiązać swoje problemy
-Tydus |
|
|
Ghostwalker |
Wysłany: Sob 0:43, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
"Musiałem z jakiegoś powodu wypić tą wodę... ale dlaczego? I czy naprawdę zaręczyłem się z Nemlą? Na worek popękanych zębatek, co ja narobiłem?
- zdezorientowany Evan na pokładzie |
|
|
Nemla |
Wysłany: Sob 0:22, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
"Szykuj się dziecko ! - słyszę jak mnie wzywa jakiś głos !
Szykuj się dziecko ! - czuję jak mnie wciąga czyjaś moc !!!
W zatraceniu wolność jest!
Tylko w Tobie ją odnajdę
Co dręczyło mnie we śnie,
Tu zachwyci mnie na jawie!
Gdy w końcu zanurzę się w mrok między otchłań a blask
Zapomnę o rozdarciu, zatrzyma się czas,
Owinę Cię swym cieniem i rozpalę żar!
Ty jesteś owym cudem co światy łączy dwa
Twe serce to dynamit,
Tylko iskry mu brak!
Miałam kiedyś mieć wielką miłość po grób,
Zamiast tego idę na dno...
Obłęd wciąga mnie i tak daleko jest dom !!!
Nadszedł czas ! -Kiedy idzie noc pora wyrwać się stąd, choć brakuje mi już siły na bunt
Nadszedł czas ! - I na jeden zew znów ulegam posłuszna, i piekielnie pragnę płynąć pod prąd
Nadszedł czas ! - Życie mogę dać byle choćby na chwilę, być naprawdę i do końca jedną z was
Nadszedł czas ! - Tak - to już czas i każdą cenę zapłacę, nawet jeśli tym zatracę własny los
Szykuj się dziecko ! - słyszę jak mnie wzywa jakiś głos !
Szykuj się dziecko ! - czuję jak mnie wciąga czyjaś moc !!!
W zatraceniu wolność jest
Tylko w tobie ją odnajdę
Obłęd już czeka o krok
Niebo spowił cień,
Oddaję się dziś Twoim snom... "
Nemla, śpiewająca w nocy na pustym pokładzie do czarnego nieba rozpaczy |
|
|
Horned |
Wysłany: Pią 23:02, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
"A teraz powolutku ku lepszemu jutru..."
-Snyrdlak- |
|
|
Onion |
Wysłany: Pią 20:18, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
"Nemla... wszystko będzie dobrze...
- Spark odwiedzająca załamaną Nemlę |
|
|
Onion |
Wysłany: Nie 22:29, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
"Naprawdę jesteście razem? To wspaniale! Będziemy zaproszeni na wesele?"
- jak zawsze radosna Spark po usłyszeniu nowin |
|
|
Ghostwalker |
Wysłany: Nie 17:56, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
"Nemla... jak to zrobić, żeby pokazać, że ją kocham, ale nie skrzywdzić jej ślubem ze mną...? A może rzeczywiście zamiast pić wodę ze Styksu, po prostu pójść za głosem serca? Niech i tak będzie..."
-Skołowany Evan, rozmyślania na dziobie statku |
|
|
Horned |
Wysłany: Nie 14:57, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
" Są takie chwile że chce się płakać ale ona nie ma najmniejszego powodu by się smucić. Ma tego swojego Evana i będzie ją kochał nawet jak tego nie będzie chciał. Wszyscy stali się ofiarami tej sytuacji i Nemla musi zrozumieć że męczy to nas wszystkich. Jestem skołowany jak Tydus ... idę szorować okręt."
-Snyrdlak- po wyjściu za kabiny Nelmli |
|
|
Onion |
Wysłany: Nie 12:02, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
"Moja mała Nemla... jeżeli uważasz, że tak będzie dla ciebie dobrze, to niechaj tak się stanie!
- cpt. Blackbeard |
|
|
God himself |
Wysłany: Sob 13:16, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
Pamiętaj, że kapitan może wam dać ślub na pokładzie. W końcu jest tutaj pierwszy po bogach, więc kto mógłby być lepszy?
Tydus po obejrzeniu zębatki zaręczynowej
"No to będzie ślub na pokładzie. Przyjemny akcent. Ciekawe tylko czy przyjemny dla wszystkich"
Tydus po obejrzeniu zębatki zaręczynowej
Chyba nie trzeba było jej o tym przypominać
Tydus gdy w chwilę później Nemla znów była niezadowolona, a Evan przerażony zbyt gwałtownie zbliżającym się ślubem |
|
|
Dinin |
Wysłany: Sob 0:23, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
"Przestańcie zachowywać się jak dzieci. Mam dość waszych wrzasków, TWOICH wrzasków, które słyszę nawet siedząc na pieprzonym maszcie. Jak tak ma wyglądać to wasze małżeństwo to może lepiej zerwijcie zaręczyny i odpuście sobie nieprzyjemności a mi słuchania waszych kłótni... jak wam tak bardzo na tym zależy to postarajcie sie przetrwać we własnym towarzystwie bez krzyku i płaczu przez pare tygodni a potem dopiero zacznijcie myśleć o czymś poważniejszym, bo póki co to wygląda jak jakiś dramat dla ubogich mieszczan"
Clarence, uzewnętrzniając przed Nemlą swoją frustrację |
|
|
Horned |
Wysłany: Sob 23:29, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
" Jej krew i tkanki pomogły by mi z rozwiązać kilka niewygodnych problemów z mojego życia. Poproszę ją o pomoc! "
-Snyrdlak- w laboratorium |
|
|
God himself |
Wysłany: Pon 10:34, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
buahahaha.... z evanem. Gdzieś tu była jeszcze jedna butelka..
- Tydus w kajucie po otwarciu baru na statku |
|
|
Onion |
Wysłany: Pon 7:17, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
"To teraz ty i Evan jesteście parą? Nie? ... Nie martw się Nemla, będzie dobrze "
- Spark |
|
|
Onion |
Wysłany: Pon 6:59, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
"Z EVANEM!?"
- Kapitan Blackbeard po usłyszeniu wieści od Ashnoda
"Dobra... niech robi sobie co chcę... ale wciąż mnie gryzie to... Ale jeżeli ten styksowy nurek jej coś zrobi to go porachuję... Cholera, córeczko, a co będzie jak do niego przyjdzie ktoś z jego przeszłości i powie, że jest jego wielką miłością? JASNA CHOLERA! ... Ech.. no dobra mam nadzieję, że będzie tobie z nim dobrze.."
- Blackbeard , przemyślenia
"Idę się wdać w ciebie!"
- Blackbeard na bankiecie |
|
|
Dinin |
Wysłany: Sob 23:12, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
"Nie lubisz mnie, trudno. Włamywacze nie są od lubienia... ale przynajmniej nie muszą dawać dupy za swoje 100 koron"
Clarence przed altanką, ubolewając nad swoim czułym słuchem |
|
|
Horned |
Wysłany: Sob 22:25, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
" Teraz kiedy będziesz miała problemy zawsze znajdziesz we mnie oparcie. Kiedyś myślałem że to do czego dążę da mi moc do niszczenia moich wrogów. Teraz wiem że mogę chronić Tych na których mi zależy. Jakiego głupstwa nie popełnisz... jakiego problemu mieć nie będziesz ja zawsze będę czuwał... "
- Snyrdlak - przemyślenia po przemianie podczas widoku zasmuconej Nemli |
|
|
Ghostwalker |
Wysłany: Sob 21:29, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
"No...hmm... Dobra, jesteśmy dorośli, to tylko jedna noc, nikt mi sie nie każe z nią żenić i w ogóle. Chociaż w sumie, ciężko się z nią nudzić.
Nie, nie, nie, uspokój się Evan!"
-Evan, budząc się w garderobie |
|
|
God himself |
Wysłany: Pon 16:11, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
Ta jej niestabilność formy przydaje się coraz bardziej. Może jak się czytać poduczymy, to jeszcze zmądrzeje
Tydus po wejściu podstępem do pałacu władcy bestii |
|
|