Autor Wiadomość
Dinin
PostWysłany: Śro 23:08, 09 Lip 2008    Temat postu:

"No to khadorskie psy mają jednego oficera mniej... i paru podoficerów też... czego to się nie robi dla rodziny, heh"

Simon, wracając do bazy
Onion
PostWysłany: Śro 20:11, 02 Lip 2008    Temat postu:

"No właśnie, szefie a skoro jedziemy do Khadaru to daj nam jakieś antytoksyny, bo znając ich gościnność będzie trzeba mocnej głowy"

- Valz, przed misją, pakując 2,5 l baniaczek wódki do plecaka
Ray
PostWysłany: Nie 21:08, 04 Maj 2008    Temat postu:

"Nie ma to jak khadorskie, wiejskie dziewoje wieczorami!"
- Dirk wracając w nocy przez okno
kruzo666
PostWysłany: Wto 19:50, 01 Kwi 2008    Temat postu: за род&

Odgłosy komend i maszerujących kolumn dochodziły od strony Mauzoleum. Promienie słabego jesiennego słońca skrzyły na złoconych kopułach wokół Placu Czerwonego.

Każdą wojnę poprzedza defilada, pomyślał Marszałek.

Pierwsze kolumny 16 Pułku Gwardii wkraczały miarowym krokiem na plac.

Wróg szykuje się do natarcia, nasza Ojczyzna okrążona jest przez nieprzyjaciół, połączonych systemem sojusz i politycznych gier. Dalsze oczekiwanie to śmierć, musimy się bronić, musimy uderzyć pierwsi.

Potok myśli Marszałka przerwał przetaczający się przed jego oczami 45 batalion pancerny, złożony z najcięższych maszyn, będących najpilniej strzeżoną tajemnicą Ojczyzny. Potężniejszy pancerz, skuteczniejsze uzbrojenie i sama waga tych behemotów pozwalająca miażdżyć szeregi wroga. Jesteśmy niepowstrzymani, pancerny walec i mężni żołnierze Ojczyzny nieść będą czerwony sztandar kierowani żelazną wolą prawdziwych patriotów.

Spojrzał na lożę honorową, gdzie stał włodarz tej ziemi, na którego skinienie wojenna maszyna rozpocznie krwawe żniwa.

Czerwone sztandary łopotały na wietrze.

Marszałek poczuł ból, odruchowo sięgnął do boku do starej wojennej rany. I przypomniał sobie o kurczowo ściskanej teczce z planami operacyjnymi. Zaklął szpetnie i przełożył ją do drugiej ręki.

Korski 16 batalion szturmowy.
37 batalion zwiadu.
14 pułk kawalerii.

Czerwone sztandary łopotały na wietrze.

Poczuł na sobie ciężar czyjegoś spojrzenia, oderwał wzrok od maszerujących kolumn i skierował go na łożę honorową. Cesarzowa Ayn Vanar XI patrzyła wprost na niego.
Skinęła głową.
Usłyszał jej głos szepczący wprost do jego myśli: "Naprzód Komendancie".

Komendant Gurvaldt Irusk odwrócił się sztywno, zdecydowanym krokiem skierował się ku kwaterze swojego sztabu. Nie ma już Llael, jest tylko Khador - pomyślał.

Operacja “Burza Zimowa” została rozpoczęta.
Vranz
PostWysłany: Sob 16:18, 22 Mar 2008    Temat postu: Khador

"Naszym obowiązkiem jest nie tylko zapewnienie naszym obywatelom cennych naturalnych surowców, ale również mamy obowiązek upomnieć się o nasze skradzione ziemie!"
-Matya Badesko, filozofka i sierżant Zimowej Straży

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group