Autor Wiadomość
Sylkis
PostWysłany: Czw 20:01, 10 Wrz 2009    Temat postu:

nie ten sam
bezprzewodowy plus na pcmcia
bezprzewodowy orange na usb (dwa kompy)
neo modem usb (dwa kompy)

...po prostu zrezygnowalismy z neta od sieci komorkowych, bo w sumie i tak mama z kiego nie korzystala (poza momentami awarii neta adsl), czyli marnowalismy w zasadzie na to kase niepotrzebnie, a neo mamy przez router tak czy siak ja kablem lanowym a mama przez wifi Wink
Ray
PostWysłany: Czw 19:11, 10 Wrz 2009    Temat postu:

hmm ten sam provider? może brakuje ustalenia bramy, ip?
Sylkis
PostWysłany: Czw 8:55, 10 Wrz 2009    Temat postu:

na dwoch kompach?
Ray
PostWysłany: Śro 19:47, 09 Wrz 2009    Temat postu:

Cytat:
nie chce mi (nie wiem czemu) dzialac zaden internet korzystajacy z uslug telefonii w systemie (ni to gprs-owe, ni modem usb od neo - musze sie laczyc po lanie przez router) i za cholere nie umiem znalezc przyczyn, nawet na swiezo instalowanych systemach (xp sp1).

A na linuxie działa? Bo może spalony moduł sieciowy na sieciówce/MB?
Sylkis
PostWysłany: Wto 22:57, 08 Wrz 2009    Temat postu:

ubuntu tak dynamicznie sie rozwija, ze rok temu a dzis to dwa rozne swiaty Wink a i aurox, przynajmniej na owczesne mu czasy, byl bardzo debiloodporny - ale to bylo dawno temu i teraz debiloodpornosc w linuxach dalece sie rozwinela Very Happy ponoc mandriva i suse sa porownywalne z ubuntu, a i maja tez mnostwo pochodnych, tak wiec nie jest zle.

kiedys probowalem postawic na testowej edycji 2003 serwer na starej k6 i chipsecie ali, jeszcze w gimnazjum. jak slyszeli dzieciecy glos to generalnie traktowali mnie zdawkowymi pierdolami i oczywistosciami, az w koncu sie ze znajomymi wkurzylismy i ich olalismy, bo wygladalo to wszystko na zasadzie standardowych odpowiedzi i SOA#1...moze i dobrze, bo ponoc (nie wiem na ile to prawda) M$ za rozwiazania powazniejszych problemow chce kase, darmowa pomoc jest ograniczona. i co smieszniejsze, z powodzeniem postawilismy serwer na w98 Very Happy ale dlugo nie pozyl, bo sprzet nie wydoil Very Happy

na forum jeszcze mi sie nie zdarzylo nie znalezc pomocy - czy to juz innym udzielonej na moj problem, czy tez w temacie zalozonym przeze mnie. owszem, nie jest to pomoc realtime, ale mimo wszystko skuteczniejsza...i poraz kolejny, jak ktos chce, to sa firmy typu red hat, czy novell.

jak wspominalem...ja z windowsupdate zawsze mialem tylko klopoty, automatyczne aktualizacje dzialaly jak chcialy (nie wiem czemu), a przez stronke to porazka (i fakt, ze tylko tam byly zabawy w walidacje). byc moze kwestia tego, ze zawsze troche mieszam w ustawieniach systemu i niektore maja konsekwencje szersze, niz zdaje sobie z tego sprawe - calkiem mozliwe, bo np nie chce mi (nie wiem czemu) dzialac zaden internet korzystajacy z uslug telefonii w systemie (ni to gprs-owe, ni modem usb od neo - musze sie laczyc po lanie przez router) i za cholere nie umiem znalezc przyczyn, nawet na swiezo instalowanych systemach (xp sp1).

na linuxie natywnie jest skype, z ktorym nie musisz kombinowac. jabber i jego transporty to rzeczywiscie bywa kiepsko, a miranda, pidgin, czy chociazby kadu - natywnie obsluguja rozne sieci (no, kadu jedynie gg) i ich ficzersy, lepiej lub gorzej, to fakt. ale jakos i tak nigdy z zadnego nie korzystalem poza tekstowymi rozmowami...nawet na windowsie jedynym sensownym komunikatorem nie-tekstowym jest skype, nie oszukujmy sie...z reszta to tez nie jest kwestia systemu, a samego oprogramowania. problem dokladnie ten sam, co z grami (btw, fajnie,ze M$ lepiej ode mnie wie, w co chce grac Very Happy tym bardziej, ze podany tam wow ponoc -nie sprawdzalem - pod winem chodzi bez zarzutu i do tego szybciej, niz na viscie Very Happy), ale tego rozwijac chyba nie trzbea, bo tu mimo wszystko faktycznie linux lezy, ale wciaz nie z wlasnej winy...no ale wiekszosci ludzi powod nie obchodzi, jedynie skutek niestety...
wiec niech beda 2 pkt dla M$ na reszte slajdu klamana.
Ray
PostWysłany: Wto 18:33, 08 Wrz 2009    Temat postu:

pomijając debilo-odpornego ubuntu, żaden linux nie robi wszystkiego sam za Ciebie. Może ja już jestem starym grzybem i przez to, że pracowałem z czymś takim jak debian, aurox i inne red haty to mogę mieć uraz. Nie mniej jednak - żeby daleko nie szukać próbowaliśmy u łosia odpalić ubuntu z jakieś rok temu. Przy wszystkim się wykrzaczał. Nawet standardowej nVidi nie dało rady zainstalować bez kombinacji alpejskich... Że już nie wspomnę o moim modemie belkina, którego do dzisiaj żaden linux nie dał rady sam z siebie odpalić Wink

Co do pomocy M$ - musi taka być - większość użytkowników sobie właśnie nie radzi z takimi mega prostymi dla nas rzeczami, nie robią tych wszystkich podstawowych testów, które powinno się zrobić. I tak samo jak na forach - tak samo jest na każdej telefonicznej pomocy (pracowałem i w M$ na takiej linii i w HPku i zawsze scenariusz był ten sam). W 97% każde takie pytanie da się rozwiązać w dziecinnie prosty sposób. Prawdziwe problemu są sporadyczne - ale i na to M$ ma swoje rozwiązania - tj. coraz wyższe kręgi bardziej specjalistycznej pomocy technicznej. I co najważniejsze - oni będą tak długo grzebać aż znajdą na czym polega problem i Ci pomogą.

Na 4um? Jak się komuś chce to Ci napisze... jak mu się nie chce albo nie wie to nie napisze... i się potem zostaje z ręką w nocniku.

A co do updatów - jak masz włączoną auto aktualizację - nawet na średnio legalnym windowsie jak mój to żaden program się Ciebie nie pyta o jakieś .NET platformy bo masz to defulowo ściągane i instalowane. Tylko przy naprawdę nowych wersjach są one często opcjonalne. 3 kliknięcia i opcja zainstaluj wszystkie = 0 kłopotów później.
Pliki te mają zwyczajnie do 300 megsów (w przypadku SP trochę więcej się zdarza). Ale na dzisiejszych łączach to nawet na mojej neostradzie dziadowskiej da się to zrobić bez żadnego problemu.

a jabber i miranda - tak jak mówiłem - przejściówki z którymi trzeba kombinować. W windowsie z niczym nie trzeba kombinować. Klikasz i jest.
Sylkis
PostWysłany: Pon 21:55, 07 Wrz 2009    Temat postu:

wedle moich doswiadczen z ubuntu - bzdura.
ja jakos nie mam klopotow z ZADNYM sprzetem i jego kompatybilnosica, moze mam jakis dziwny fart...generlanie na linuxie mam o wiele lepsze doswiadczenia pod tym zgledem, niz z winda - naprawde. sprzet robiony z mysla o windzie zechciewal dzialac na niej dopiero po roznych dziwnych zabiegach (np stery wymagaly milion dodatkow do systemu pokroju .net framework), a na linuxie - po prostu dziala
no jedynie fakt, sieciowej drukarki odpalic nie umiem. przyznaje punkt. ale po usb dziala.
na co mi windows live, jesli mam mase innego softu (w tym roznych pakietow) z repo, ktore z reszta moge rozbudowywac?
aktualizacje przez update-managera sa o niebo prostsze w uzyciu niz windows update, a do tego konfigurowalne. i sterowniki to tez bajka, wszystko robi za ciebie, ty sie ograniczasz wylacznie do jednego kliknieci amyszka, nawet nie musisz kompa restartowac i juz dziala - nawet jesli np w poprzedniej sesji miales w kompie inna grafe...a windows update? autoaktualizacje dzialaja jesli im sie chce, a przez IE nie da sie, bo masz zbyt stary dodatek, ktorego nie mozesz zaktualizowac, bo masz zbyt stary dodatek Smile z reguly konczylo sie na tym, ze z jakis megaplikow albo cos sciagalem mirrory paczek z servicepackami jak chcialem updatea, mimo, ze mam oryginal i niby walidacje przechodzi...
gg, skype, jabber (laczacy sie ze wszystkim, co mozliwe) i jak sie poszuka, to i inne sieci tez sie odpali...wystarczy chciec. podejrzewam, ze do pidgina da sie rozne wtyki z kompatybilnioscia odpalic, albo i mirande linuxowa gdzies dorwac...
pomoc techniczna M$ - juz to kiedys obgadalismy, w niczym nie potrafia pomoc. jako user wzglednie swiadomy wszelkie proponowane rozwiazania sie robilo samemu jeszcze zanim proponowali je przez telefon i bylo tylko "yyy nie wiem", dziwne, powinno dzialac - jdyne, do czego to wsparcie sie nadaje, to podawanie kluczy to aktywacji. z koleji na linuxowych forach jest przyjazny lud podpowiadajacy wszystko, o ile tylko nie wyskoczysz z jakims banalem milion razy omowionym (zasada dzialania kazdego dowolnego forum na kazdy mozliwy temat), a jesli chcesz, to np Novell oferuje profesjonalne wsparcie...
podsumowujac - M$ pierdoli bzdury
Ray
PostWysłany: Pon 19:05, 07 Wrz 2009    Temat postu:

Cytat:

* obsługuje mało przenośnych odtwarzaczy MP3, iPodów oraz aparatów cyfrowych
* obsługuje mało drukarek i skanerów
* nie obsługuje Windows Live Essentials
* ma trudny w obsłudze system aktualizacji
* nie obsługuje popularnych komunikatorów VoIP
* nie ma autoryzowanego systemu wsparcia technicznego


tyle, że to wszystko prawda ;D

średnio 3/4 sprzętu, które mam podłączone w tej chwili do kompa nie ma wsparcia w sterownikach do linuxa. Normalny użytkownik nie ma pojęcia jak się samemu pisze sterowniki tj. przystosowuje się te windowsowskie do współpracy z linuxem.

to samo tyczy się do drukarek i skanerów - mało które mają seryjnie sterowniki pod linuxa. A to, że da się je odpalić jako "standardowa drukarka" w linuxie to też prawda - tyle, że beznadziejnie się na tym pracuje.

windows live programiki z definicji nie pójdą na linuxie - też prawda jeśli się nie umie obsługiwać wine lub cenegi.

aktualizacja tylko za pomocą jakiegoś menadżera pakietów. Założę się, że nikt na tym 4um nie wie co to takiego apt-get (wyjątkowo proste narzędzie swoją drogą).

tlen, gg? skype pójdzie ale to wszystko. Nie liczę przejściówek i bramek z jabbera bo to nie to samo.

przesłynne wsparcie techniczne M$ - może powolne ale za to cierpliwe i nie poddające się do końca Very Happy Znam to z własnej praktyki. Linux? szukaj sobie po googlach, forach, dokumentach dołączonych lub nie do programów.

Podsumowując - M$ mówi o samych faktach tutaj Very Happy
Sylkis
PostWysłany: Pon 12:47, 07 Wrz 2009    Temat postu:

http://pclab.pl/news38497.html
az brak mi slow - tutaj urzedy antymonopilistyczne powinny im sie do dupy dobrac - zwlaszcza, ze to sa generalnie BZDURY
Sylkis
PostWysłany: Śro 18:06, 11 Lut 2009    Temat postu:

nowy system gugli? masz na mysli to cos na A na telefony i palmtopy? czy cos przeoczylem?
no i caly czas tez powtarzam, ze winda ma lepsza pozycje glownie przez przyzwyczajenie spoleczenstwa (w tym developerow) i oprogramowanie...
przy czym bzdura jest, ze na np OSXa sytuacja z porzadnym oprogramowaniem jest gorsza, niz na windzie (przynajmniej tym PRO - amerykanie majacy duzo kasy od zawsze lubuja sie w appleach, a to z mysla o nich glownie w koncu pro-appzy powstaja) - akurat OSX ma ogolem na rynku gorsza pozycje od windy tylko dlatego, ze jego licencja jest sprzedawana tylko i wylacznie na kurewsko drogie komputery marki apple (co wiaze sie z tym, ze OSX jest pisany nie "uniwersalnie" pod kazdy sprzet spelniajacy jakies standardy, tylko pod konkretny hardware), ktore swoimi mozliwosciami w stosunku do ceny sa daleeeko w tyle za "skladakami" i kupno komputera dla samego systemu srednio sie oplaca...no dobra, moze jeszcze gier na maca jest mniej, ale od czasu przesiadki na intela powoli i to sie tez zaczyna zmieniac (bo w zasadzie co powazniejszy tytul na OpenGL dostaje swojego porta na OSXa intelowskiego)...
Nemla
PostWysłany: Śro 13:44, 11 Lut 2009    Temat postu:

No, ale dyskusja dyskusją. Stanę w tej chwili na moment po przeciwnej stronie i powiem coś, co kończy większość tego typu dyskusji.

Winda ma monopol. Teoretycznie są alternatywy w postaci innych OSów, ale prawda jest brutalna. Nie ma porządnego oprogramowania pod inne OSy niż winda. Może i są jakieś zamienniki (Photoshop - GIMP), ale to nie jest to samo. Nieobsługiwane formaty plików, brak oprogramowania czy gier... to jest powód dla którego winda jeszcze długo będzie jedynym poważnie branym pod uwagę OSem.

Szansą na zmianę może jest ten nowy system gugli, ale to jeszcze jeden wielki znak zapytania, więc niestety...
Sylkis
PostWysłany: Wto 23:48, 10 Lut 2009    Temat postu:

ale co to ma do rzeczy?
korzystajac z linuxa korzystasz z gotowych rozwiazan, biorac twoje porownanie - gotowy papier z polki. tylko beirzesz po prostu np regine, zamiast np velveta.
z debiloodpornych dystrybucji linuxa da sie korzystac jak z windowsa, jesli sie chce. tylko pozostaje ewentualna zmiana mentalnosci, podejscia do sprawy, jesli ktos jest przywykniety do windy...
a korzystajac z linuxa z reguly uczysz sie jak on dziala, co sie jak dzieje i dlaczego, bo po prsotu on ma taki klimat - przy oakzji korzystania z niego coraz wiecej o nim wiesz. na windowsie tego bezposrednio tak nie czujesz, jak na linuksie, ale bedac nieswiadomym uzytkownikiem niszczysz swoj system nieswiadomie - spojrzcie na przecietny komputer przecietnego nooba. winda mu sie strasznie muli, na rozne rzeczy ma wyczwiczone jakies wlasne egzotyczne patenty, bo nic u niego nie dziala wg pierwotnie zalozonego schematu, zwlaszcza w kwestii multimediow...praktycznie nigdy nie zdarza sie, aby bylo inaczej, chyba ze ktos naprawde korzysta wylacznie z wodra i skrzynki emailowej,a przy tym ktos swiadomy wczesniej mu zabezpieczy system dobrymi antywirusami itp..
Ghostwalker
PostWysłany: Wto 23:39, 10 Lut 2009    Temat postu:

Nie każdy ma czas, żeby się uczyć Linuxa.
A ja nie będę za każdym pójściem do kibla tworzył papieru, muszę się tego nauczyć, a i tak będzie wychodził z początku szary i szorstki. A tutaj na półeczce stoi kolorowy i pachnący delikatny papier, który już ktoś wynalazł. XP
Sylkis
PostWysłany: Wto 23:28, 10 Lut 2009    Temat postu:

z tym jestem w stanie sie zgodzic - OFICJALNIE windows do rozumienia niczego nie zmusza, ale jego nieznajomosc uzytkownikowi szkodzi Very Happy
Dinin
PostWysłany: Wto 23:26, 10 Lut 2009    Temat postu:

Nie przymusza do nauki, to prawda. Jednakże jego znajomość też się użytkownikowi opłaca Wink
Sylkis
PostWysłany: Wto 23:23, 10 Lut 2009    Temat postu:

a ja sie nie zgadzam z tym, ze windows nie wymaga swiadomosci dzialan od uzytkownika...choc zgadzam sie z tym, ze linucha trzeba poczuc Very Happy
Nemla
PostWysłany: Wto 23:19, 10 Lut 2009    Temat postu:

Porównanie do disco było genialne..

Zarówno pop czy disco, jak i winda są dla ludzi, którzy nie mają wymagań. Którzy nie chcą myśleć, chcą działać na bezmyślnym systemie.

Tak jak nie słucham disco, tak z windy korzystam tylko dlatego, że używam programów, które pod liną nie chodzą. A i tak próbuję je odpalać, z pewnymi sukcesami.

Nie mówię, że lina jest dla wszystkich, bo nie jest. Jeżeli ktoś nie ma ochoty/cierpliwości/umiejętności czasami powalczyć, zrozumieć i poczuć system, to nie doceni linuxa. Dla niego wygodniejszy będzie windows, w którym nie musi niczego rozumieć, po prostu jest użytkownikiem. A ja wolę być użyszkodnikiem własnego OSa:)
Sylkis
PostWysłany: Wto 23:07, 10 Lut 2009    Temat postu:

jak juz mowilem, visty w rekach nie mialem, ale generalnie slyszalem odwrotne opinie - z wyjatkiem visty w wersji 64bit z SP1, ona ponoc jest udana i zlego slowa o niej nie da sie powiedziec (ponoc, sam ostatnimi czasy nie pirace juz OSow, a ryzykowac kupna nie chcialem, wiec nie testowalem).

a np w98 nie mogl miec dluzszej sesji, bo po paru godzinach po prostu sam z siebie tracil stabilnosc, trzeba bylo go restartowac - bylo tak z natury swojego jadra...pozniej windows ME, na tym samym jadrze, byl juz tak ciezka, dopakowana pierdolami porazka, ze to biedne jadro juz w ogole nie dawalo rady i sie w kolko sypalo wszystko.
Win200 i xp swojego czasu mialy ze wzgledu na odmienna, nowa (stabilniejsza, eliminujaca problem z dlugimi sesjami itp) architekture NT, problemy z oprogramowaniem pamietajacym poprzednie windowsy, ale powiedzmy, ze to akurat sytuacja analogiczna do tego intela i linuxa.
zas gdy sie to zaczelo ogarniac to swiat ujrzal SP2 dla xp, ktory przysparzal spowrotem problemow z kompatybilnoscia sterowników, oprogramowania i ogólnie spadek wydajnosci wiekszosci sprzętu na rynku - i sytuacja sp2 wyglądała przez długi czas nieciekawie, do czasu, gdy to po prostu producenci sprzętu zaczęli go robic specjalnie pod xp z dodatkami (nie chodzi nawet o soft, tylko np sp2 dzialalo na AMD dobrze dopiero ze specjalnie pod niego robiona arkitektura k8, ktora wrecz go wymagala), aby lepiej dzialal z nimi, niz bez...i tutaj sytuacja o tyle jest rozna, ze skoro juz pod xp sprzet, sterowniki itp juz byly zrobione dobrze, to w tej sytuacji system powinien sie dopasowywac tak, aby ich mozliwosci, wydajnosc itp rozwijac, a nie znowu wprowadzac kolejne problemy...
i wlasnie przy okazji tego typu aktualizacji, tudziez instalacji niektorych programow nie raz spotkalem sie wlasnie z takimi bledami, w ktorych nie wiadomo bylo, o co chodzi...a chodzilo zwykle o problemy z kompatybilnoscia z winy M$
Dinin
PostWysłany: Wto 22:12, 10 Lut 2009    Temat postu:

Dziwnym trafem nie miałem ani okienek z chińskimi krzaczkami ani z samym X. Jak wyskakiwał jakiś błąd, to dlatego że ktoś chciał być mądry i zmienił parę ustawień systemowych. Nawet wtedy dało się go rozwiązać szukając w necie. Ostatni system tak niestabilny jak to opisujesz jaki przychodzi mi do głowy to Win 95 Razz

Najdłuższym etapem instalacji karty graficznej jaką mam aktualnie było fizycze umieszczenie jej na swoim miejscu Razz Vista nawet nie chciała płytki ze sterownikami, w jakieś 5 minut wszystko zrobiło się samo.
Sylkis
PostWysłany: Wto 21:21, 10 Lut 2009    Temat postu:

mi na linuxie wszystko dziala bdb rajter, to szymkowi cos nie chce dzialac Very Happy

intel jest generalnie spostrzegany przez ogol jako szajs ktorego nie nalezy tykac, ktory nawet z filmami i flashem miewa problemy, chyba, ze masz maka, bo apple sie stara piszac swoj soft pod konkterny sprzet...a gadac, ze linux jest be, bo na nim nie dziala porzadnie grafa intela, to tak jakby gadac, ze windows jest be, bo nie dziala porzadnie na starych chipsetach ali, amd itp (zamiast gadac, ze ali i amd dali dupy ze sterami) - jakos NVIDIA i ATI (ktorych low-endowe produkty sa o wiele lepszym wyborem niz intel) postaraly sie o wlasne sterowniki na linuxa i z nimi nie ma zadnych problemow...

aktualizacje na xp to glownie aktualizacje poprzez strone M$ ktora lubi nawalac, zas niekontrolowane aktualizacje automatyczne i twierdzace odpowiedzi na wszystko to robienie puapki na samego siebie - przypomnij sobie czasy, kiedy sp2 byl nowoscia i jakie problemy z owczesnym sprzetem wprowadzal...poza tym xp zostal zdegradowany do pozycji systemu dla low-endowych netbookow (M$ ograniczyl ilosc ramu, jeden rdzen procesora i inne takie) i nie jest juz rozwijany...

no i na ubu tez masz aktualizacje automatyczne jesli chcesz, wygladajace identycznie jak na xp, ale za to obejmujace wszytko, co masz zainstalowane wlacznie z programami, a nie tylko sam system i ew pakiet office.
twisted
PostWysłany: Wto 20:50, 10 Lut 2009    Temat postu:

Sylkis napisał:
eeee ja jakos takich problemow nie mialem o_O

A mi się XP nie wiesza. o_O

Cytat:
jesli masz grafe intela, bo nie wyobrazam sobie aby na nvidii/ati cos takiego moglo miec miejsce z ubu, no to sory, ale to jest wina twojej grafy i producenta, ze nie dba o oprogramowanie do niej, a nie linuxa...

Grafa intela to najbardziej ekonomiczny wybór jeżeli chodzi o prowadzenie bióra (office), korzystanie z netu i odtwarzanie multimediów... a podobno linux do tego najlepszy. xP

Cytat:
btw...aktualizacja jadra, przynajmniej na ubu, to jedna komenda i nie ma z tym najmiejszych trudnosci ;D wiem, bo sam mam ze 3 wersje static kernela i jednego realtimeowego do wyboru przy bootowaniu Wink

Aktualizacja wszystkiego na xp to odpowiedź twierdząca na pytanie "czy chcesz włączyć aktualizacje automatyczne?"... btw. nie muszę nawet wiedzieć jaką mam kartę graficzną/dźwiękową bo sterowniki same się ściągają. Laughing
Ray
PostWysłany: Wto 20:40, 10 Lut 2009    Temat postu:

wszyscy są winni, tylko linux jest najlepszy! masoneria Razz

Sylkis przeczytaj chociaż raz co napisałeś. Wychodzi na to, że przeboski linux kładzie wszystkich na łopatki tylko jakoś nic z nim nie chce działać Razz
Sylkis
PostWysłany: Wto 20:22, 10 Lut 2009    Temat postu:

eeee ja jakos takich problemow nie mialem o_O
jesli masz grafe intela, bo nie wyobrazam sobie aby na nvidii/ati cos takiego moglo miec miejsce z ubu, no to sory, ale to jest wina twojej grafy i producenta, ze nie dba o oprogramowanie do niej, a nie linuxa...

btw...aktualizacja jadra, przynajmniej na ubu, to jedna komenda i nie ma z tym najmiejszych trudnosci ;D wiem, bo sam mam ze 3 wersje static kernela i jednego realtimeowego do wyboru przy bootowaniu Wink
twisted
PostWysłany: Wto 20:10, 10 Lut 2009    Temat postu:

Ubuntu to syf, zwiechy miał dość często u mnie... poza tym sterownik mojej grafiki nie obsługiwał full screena (aplikacji nie-okienkowych) i grafiki 3D (tzn. mogłes sobie wybrać, wystarczyło wpisac polecenie - albo 3D albo full screen, nie dało się na raz więc jeżeli chciałem np. obejrzeć film na full screen to musiałem wpisać komendę, wyłączyć efekty i dopiero odpalić playera)... musiałem się przenieść na Debiana ale wtedy znowu nie działał dźwięk, a aktualizacja jądra do wersji która obsługuje nową wersje jakiegośtam sterownika dźwięku który obsługuje moją kartę dźwiękową to za dużo zabawy dla mnie... coś mówiłeś o tym, że linuxy są tak samo proste jak windows? Wybacz ale PIERDOLISZ i naciągasz fakty do swojej wydumanej tezy...
Sylkis
PostWysłany: Wto 19:51, 10 Lut 2009    Temat postu:

ja tam problemow ze stailnoscia ubu nie mam, a na xp roznie to bywalo Razz
sam mam rownolegle xp (no, wlasnie mam zamiar w jego miejsce wyprobowac w7, o czym wspominalem wczesniej) ale tylko i wylacznie ze wgledu na gry Wink i przelewy internetowe, bo na x64 ubu nie chce dzialac wtyk sunowskiej javy dla firefoxa o_O a na codzien do neta, filmow i muzyki ubu daje o wiele lepiej rade...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group